[2024] Czeskom - odczulanie i ogarnianie się

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Czeskom
Posty: 123
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

pt lis 22, 2024 5:52 pm

W zeszłą sobotę albo jutro miałem biegać piątkę na życiówkę.. Ale wymyśliłem sobie jeżdżenie na zew. na rowerze i nie dość, że zimno, to mnie jeszcze dolało więc się pochorowałem :(
Kolejny możliwy termin, to 16.12. Pożyjemy, zobaczymy.. Znając życie, to zdrowie będzie, ale do tego czasu forma zrobi się świąteczna ;)

Miałem startować tylko na krótkich dystansach, ale plotka o IM 70.3 w Krakowie zasiała wątpliwość.. U siebie nie wystartować? Wprawdzie termin średnio pasuje, bo po ponad 2 tyg. wakacjach, ale wszyscy mówią, że lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym ;)

W tym roku przekroczyłem już 700km biegu! Do tej pory najwięcej było 500. Wprawdzie nauka wyższej kadencji nie za bardzo idzie, ale i tak udaje się bez kontuzji :)

Cierpi na tym rower, który jest słaby jak nigdy, ale zima przed nami; u mnie zawsze trenażer był skuteczniejszy niż jazdy na zew.

Pływania niedużo, raz udało się zaliczyć 3 wyjścia na basen, ale jest fajnie. W nowej grupie narazie prawie w ogóle nie robimy ćwiczeń tylko pływamy różne odcinki z różną prędkością, często słuchając uwag trenera. Poprzednio zawsze wychodziłem z basenu wycieńczony i pospinany, teraz jest delikatne zmęczenie i coraz lepsze czucie wody i czasem nawet "flow" :)
Z ostatnich tipów: delikatne skręcenie nadgarstka do wew. co ułatwia pełen wyprost ramienia oraz głębsze zanurzenie ręki, co sprawia, że nie wkładam tyle wysiłku podczas chwytu wody, za to wyraźnie mocniej się odpycham. Pomimo moich ostatnio wyjątkowo wychudzonych rączek przyspieszyłem na setkach z okolic 1:55 do 1:45. Przy wyraźnie mniejszym zmęczeniu.

Plan na najbliższy czas - wyzdrowieć i wrócić do ćwiczeń siłowych, już źle się czuje taki wychudzony, a może też przez to nie mogę być zdrowy więc niska waga wcale nie ułatwi życiówki na 5k.
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1212
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

wt lis 26, 2024 2:49 pm

zysk 10 s/100... dla takiego starego byka, rewelacja!
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Czeskom
Posty: 123
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

ndz gru 01, 2024 7:35 pm

kajet pisze:
wt lis 26, 2024 2:49 pm
zysk 10 s/100... dla takiego starego byka, rewelacja!
gwoli ścisłości, to na wiosnę już tak pływałem, ale wtedy metodą siła x gwałt i prawie umierałem po każdych zajęciach, a teraz progres wynika z poprawy techniki
Czeskom
Posty: 123
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

pt mar 07, 2025 6:19 pm

No i znowu czas szybko zleciał..
Coś tam się ruszam, choć życie pozatrajlonowe słabo współpracuje.. Doszły problemy zdrowotne i wiekowe..
Zdrowotne, bo bardzo często choruję i dużo gorzej znoszę te infekcje niż dawniej. Chyba trzeba łączyć to ze szczepieniami, których w związku z wyjazdami przyjąłem ostatnio w dużej liczbie; ponoć często odbywa się to kosztem "zwykłej" odporności.
Wiekowo, bo w tym roku bardzo wyraźnie czuję spadek siły i wytrzymałości. Jeszcze niedawno bez treningu robiłem to, co na co teraz muszę zapracować regularnymi aktywnościami. Jak to mówią pesela nie oszukasz.. Nie sądziłem jednak, że spadki będą tak skokowe. Motywacyjnie ratuje mnie współpraca z trenerem. Jest rozpiska, to jak potrafię staram się ją realizować.
Choroby i wyjazdy rozmontowały jakikolwiek progres, teraz celem samym w sobie jest systematyczność.

Na bieganiu cały czas pracuję nad wyższą kadencją. Czasem trafi się jakiś sukces (np. avg188), ale zwykle jest walka, żeby chociaż okolice 170 złapać. Nie czuję flow takiego biegania, ale po braku kontuzji i parametrach widzę, że to jedyna słuszna droga ;)

Rower słaby, ale stabilny, powolutku będzie coraz lepiej. U mnie lepiej sprawdza się indoor; wtedy zadania są realizowane forma rośnie. Dlatego nawet przy dobrej pogodzie, min. 2 jazdy chcę realizować na chomiku.

Pływanie też słaboo.. nawet 1x w tygodniu nie zawsze się udaje. Ale jak leje się z nosa i zatoki eksplodują, to nie przeskoczę..

Była plan na siłkę, ale na razie ustawiłem ją na końcu kolejki oczekujących ;)

Wiosna idzie więc liczę, że wejdę w rytm.
Jeszcze nie patrzyłem na kalendarz zawodów, w sumie zaraz to zrobię :)
Czeskom
Posty: 123
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

sob mar 08, 2025 1:12 pm

jeszcze parę szczegółowych relacji i pochopnych wniosków ..

14.12.24 pobiegłem parkrun
w miarę dobrą formę miałem w listopadzie, myślę, że wtedy złamanie 19' na 5km było bardzo realne. Potem po przerwach chorobowych było słabiej. Udało się zrealizować 1 cel - kadencja ok. 180 (183 dokładnie).
Wynik 19:19 okazał się być moim najlepszym wg współczynnika wieku (72,82%). Tętno 163.
Rok wcześniej miałem 19:38 przy kadencji 174 i tętnie 169.
Przekonuje mnie to do pracy nad kadencją.

Inne biegowe porównanie:
Trening 9x 400m przed pracą nad kadencją:
średni pace - 3:42 średni hr - 152 średnia cad - 173
Trening 12x 400m pilnując kadencji:
średni pace - 3:40 średni hr - 153 średnia cad - 187

Także ten..
Tęsknie do chillowego tuptania z nogi nogę i dynamicznego "pięknego" skaczącego kroku, ale to już nie w tym życiu..
ODPOWIEDZ