Kolejny tydzień zamknięty. W planie znalazł się test na basenie oraz test biegowy.
Niestety przypałętało się jakieś choróbsko, wyszedłem z założenia witamina C i naprzód.
Łącznie zrobiłem 11h 22min i 10 jednostek.
Pływanie to 3 wizyty na basenie. Wpadał sabotaż ilości długości. Dojeżdżałem na basen oraz cena biletu na 1h a na 2h skusiła mnie by pływać dłużej. Łącznie zrobiłem 7,5km, niecałe 3h.
W teśnie 400m/5min przerwa/200m zrobiłem 7:12 (PB) oraz 3:28 (8s wolniej od PB, ale bez 400m przed). Zmiana podejścia w wodzie wychodzi moim zdaniem na dobre. Po 400m zdecydowanie czułem, że to plecy popracowały, a dalej nie było do odciny totalnej jak na poprzednim teście 200m. Szału nie ma, ale udało się nie machać rękoma jak cepami tylko mieć dużo większą świadomość ruchów, plus praca nóg sądzę, że korzystniejsza, musze w końcu zrobić kolejne nagranie. Pitu pitu, trenujemy dalej.
Na rowerze konsekwentnie 2x trenażer i oczekiwanie na ładną pogodę w weekend. 3 jednostki i 5h 11min (11min sabotażu)
Biegowo jakby problemy z piętą zupełnie zniknęły. Kluczem do takiego stanu wydają się być obuwie z luźnym zapiętkiem, który nie podrażnia pięty. Pobiegane x3 35km i 2h 40min.
Test na 5km zrobiłem na bieżni. Niestety spaliłem go na początku zaczynając za szybko, 3:20 nieco za mocno i finalnie 12,5 okrążenia zrobiłem w 18:32. Przypłaciłem więc tym niebotycznym cierpieniem i umieraniem po około 3 km, ale już daleko nie było. Na sub 18min sądzę, że szans nie było. GPS na bieżni pogubił się i dołożył 140m. Czyli Garmin we mnie uwierzył, że powinno być sub 18

Zadanie nie ułatwił wiatr na jednej z prostych, który skutecznie wysysał siły co okrążenie. Na drugiej prostej z kolei pchał do przodu, ale wolałbym biegać bez niego. Wybrałem się na bieżnię 400m do sąsiedniego miasteczka, bo u mnie nie ma obiektu 400m. Jednak mimo wymiarowej bieżni jej jakość pozostawia nieco do życzenia i raczej już tam się nie wybiorę. Obiekt na którym czasem u siebie biegam to zupełnie inna nawierzchnia. Natomiast jeżeli na 5000m przekłamanie to 140m, można mniemać, że na 1000m gps na bieżni potrafi zakłamać o 28m.
Jedna jednostka core, 31 min.