Dystans olimpijski, 3 zawody z serii, trochę nie mój dystans, bo pływanie ciagle mnie nie lubi, no ale byłam 1 w klas gener po 2 to szkoda stracić

Zawody ze strefami T1 i T2 w dwóch lokalizacjach. T1 nad jeziorem w Bieszkowicach, T2 w Wejherowie. Rano po odebraniu pakietu w Wejherowie wesoły autobus zawiózł zawodników na miejsce startu. Fajna przygoda

Pływanie w jeziorku, gdzie z Olą i chłopakami pływamy co tydzień, wiec znam okolicę. Pływanie na gwizdek wszyscy razem i zaczyna się młócka. Do przepłynięcia 2 pętle z wyjściem na wypłyceniu na 2 pętlę. Poszło tak se, ok 33 min.
Po wyjściu ktoś krzyczy, że jestem 6. Myślę sobie oho, Ola nie jest dobrze. Wiedziałam, że 1 nie będę, Marta, która tydz temu wykręciła w Gdyni 4:48 h ma kosmiczną formę.
Trzeba będzie cisnąć. T1 nawet szybko jak na mnie

Zaczynamy od dość stromego podjazdu, potem z góry. 2 pierwsze dziewczyny łyknęłam od razu. Za Nowym Dworem Wejherowskim bardzo stromy zjazd (tam przeważnie ćwiczymy podjazdy). Jedzie się prawie 60 km /h. Tutaj zonk, na końcu góry organizator nakazał się zatrzymać i zejść z roweru, podejść 10 m i znowu wsiąść,

Następnie były 3 pętle, w jedną stronę z górki, w drugą pod. Jadę sobie jadę, Marta jest duuużo przede mną. Na nawrotce wiedzę 2 kolejne panie, różowa i fioletowa

W T2 jednak się spotkałyśmy

Koniec, zakręt do mety. Udało się wyszarpać to drugie miejsce. Przewagę miałam chyba 1,3 min, czyli nie taką dużą. Ostatecznie 2:31:37. Super. 2 open, 1 w generalce.
Atmosfera rewelacja! Znajomych tysice, nie wiadomo, z kim gadać:). Był @weekendowy, 4 open - gratki! , podobno @qbas, nie spotkałam
