Zamykam kolejny tydzień, na wadze 61,4kg- jest bardzo ok. Dylemat, czy na definitywny koniec sezonu powtórzyć i wystartować na Kocierzy czy wybrać się i umierać na biegu po schodach- 30 pięter w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie- MP strażaków w biegu po schodach.
Tymczasem zrobione 7 jednostek
Powrót na basen, dawno mnie tam nie było. 1h 30min i złapane chyba około 3,4-3,5km. Setki wrażenie, że chwila moment i po interwale. Woda dalej zimna, zmarzłem solidnie.
Rowerowania dwa razy. Pośmigane lużno na czasówce i powrót na trenażer. Wypociłem się tam solidnie muszę przyznać. 2h 30min
Najwięcej pobiegane bo 3 jednostki i zrobione, jak sugeruje Garmin- równo 36km i 2h 45min.
2 tygodnie do Kalisza, w kolejnym tygodniu wychodzi, że nudy nie będzie
