Zawody i po zawodach. Ogólnie jestem zadowolony, nogi wytrzymały, na rowerze wyszło nieco lepiej, ale za dużo strachu w głowie. Na ich temat w dziale relacje z zawodów.
Tempa nie zwalniam, na celowniku 28.08. Seidorf Mountain Triathlon 500m pływania 50 (52) km roweru z ponad 1000m w górę i 5km biegu teren również urozmaicony. Łącznie opłaconych 36 osób ze mną na tym dystansie. Przypałów w Uniejowie nie było, ciekawe co będzie w górach
1. W wodzie tylko 500m, już pewnie pocisnę w piance a nie w gaciach. Urwać dodatkowe sekundy z Bełchatowa i będę bardzo zadowolony.
2. T1 w zależności od pogody.
3. Na rowerze zaczynają się przewyższenia i zostają do 3.10. (Kocierz). Czasówka idzie więc w odstawkę. Oby nie włączył się Roglic na rowerze. Rozważnie co do kół (czy szytki i włókno) czy lekkie alu. O ile wjazdy będą ważne to już się przekonałem, że i zjazdy trzeba będzie dopieścić.
4. T2 w zależności od pogody
5. O biegu muszę dopytać co i jak, ale pewnie buty do biegu w terenie.
Kurs roweru
https://connect.garmin.com/modern/course/69875487