

(Co się dzieje z tym światem:)
Mam podobnie z magnetycznym trenażerem. Przy długich interwałach moc produkowana przez trenażer zaczyna po pewnym czasie spadać i żeby wyrobić założony cel mocy muszę albo przyspieszać kadencję albo zrzucać na twardszy bieg. Tak czy inaczej robi się z tego de facto jazda z narastającą intensywnością, zamiast ze stałą.kajet pisze: ↑wt sty 12, 2021 9:22 amIntensywność powtórzeń zależy od humoru mojego trenażera. Mam trenażer fluidowy. Opór zależy od temperatury oleju i cholera jeszcze wie czego. Jadąc na maksymalnym przełożeniu (53x12), czasem przy kadencji 65 wyrabiam 220 watów, czasem 240. W piątek moc to było kolejno 227 w, 234 w i 236 w, a kadencja 67. Tak więc brakuje mi biegów - czasem bardziej, czasem mniej - i mam racjonalny powód, by kupić sobie trenażer interaktywny, tym bardziej że wkrótce będę "musiał" jeździć te powtórzenia na 260-270 w.
Kupiłem! Oczywiście nie trenażer interaktywny, tylko kasetę z zębatką 11 (do tej pory kręciłem i na trenażerze, i na dworze na 12-25). To zawsze o 9% watów więcej przy tej samej kadencji.kajet pisze: ↑wt sty 12, 2021 9:22 amIntensywność powtórzeń zależy od humoru mojego trenażera. Mam trenażer fluidowy. Opór zależy od temperatury oleju i cholera jeszcze wie czego. Jadąc na maksymalnym przełożeniu (53x12), czasem przy kadencji 65 wyrabiam 220 watów, czasem 240. W piątek moc to było kolejno 227 w, 234 w i 236 w, a kadencja 67. Tak więc brakuje mi biegów - czasem bardziej, czasem mniej - i mam racjonalny powód, by kupić sobie trenażer interaktywny, tym bardziej że wkrótce będę "musiał" jeździć te powtórzenia na 260-270 w.
Fuck,, a ja jak prawdziwy amator po drugiej bazie jestem właśnie w połowie roztrenowania
haha! gwoli ścisłości, gdy jeszcze byłem młody i zwinny - tzn. w 2019 r. - to na rowerze i biegu w Malborku spędziłem łącznie 4 godziny i 12 minut. Więc 4:10 to nie jest mało.