Po 61 dniach ostatniej biegowej aktywnosci, pobiegłem na 10km w II biegu o muszę św. Jakuba w Brzesku. Rano wstałem i jakoś tak mnie naszło, że może by tak zacząć już przygotowania do sezonu. Trochę crossu, asfaltu, teren pofałdowanym. Start 200m od domu. Kilka osób się nie pojawiło więc udało się zapisać. 4:28/km. Wygrał gość z Kielc biegający 31:30 na 10km. Tętna nie ma, pasek padł. Zostałem najlepszym "parafianinem"
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka