Willi czyli AG50+

[scott_mtb]

No to kciuki trzymam by wyszło dobrze

Jeszcze słowo dorzucę do tego zestawu 1X11 na Lanzarote.
Przez jakiś czas jeździłem na takim zestawie w czasówce i każda górka wypalała mnie do cna, do tego stopnia że na szczycie musiałem przez dobrą chwilę łapać oddech i szukać energii do dalszej jazdy. Niemożliwym było trzymanie się jakichkolwiek założeń treningowych.
Doradzałbym wcześniejsze testy na zbliżonym do Lanzarote profilu trasy

Dokładnie - jak nie trenujesz regularnie w górach to moim zdaniem nie ma sensu się zarzynać na każdym mocniejszym podjeździe - ja np preferuję miękkie przełożenie na podjazdach co pozwala mi na wzniesieniu dalej cisnąć a nie dochodzić do siebie przez kilka minut - w Nicei miałem kasetę 11-30 i "dwa blaty" z przodu i na 10km podjeździe nie wyobrażałbym sobie 1x ...ale masz dużo czasu - testuj na podobnych profilach i długościach podjazdów i wszystko wyjdzie w praniu

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Willi]

Dzięki Panowie za uwagi!
Wczoraj jak pisałem założyłem koła startowe na oponach 23, koła szybkie, ale mało komfortowe jednak 28 to inna bajka jeżeli chodzi o tłumienie drgań. Wczorajszy Coffee Raid w dniu wolnym od treningów zakończył się tym, że kawy nie wypiłem a raid się udał bo większość zrobiła PR na komach a mnie parę razy upominano że za szybko a i tak większość czasu na czubie.
Wniosek całkiem niezłe waty a prędkość do d... kolarza to ze mnie nie będzie lubię samotność i ten szum cięcia wiatru, wsłuchiwania się w niego bo czym mniejszy tym bardziej jestem oreo, a nie machanie że dziura piasek lub rowerzysta.
Dzisiaj wpadła fajna zakładka 2h roweru w 1 strefie i 1h biegania w 2 strefie jako że jestem w tygodniu rege, trening na wodzie 700ml i 700ml Izo 10 minut przed końcem biegania poczułem, że lekko tracę szybkość, fakt że wczoraj wieczorem mocno naładowałem wątrobę, piwko hamburger czereśnie bo lato mamy a ten owoc bardzo lubię.

[Szajba]

Wczorajszy Coffee Raid w dniu wolnym od treningów zakończył się tym, że kawy nie wypiłem a raid się udał bo większość zrobiła PR na komach a mnie parę razy upominano że za szybko a i tak większość czasu na czubie.
Wniosek całkiem niezłe waty a prędkość do d... kolarza to ze mnie nie będzie lubię samotność i ten szum cięcia wiatru, wsłuchiwania się w niego bo czym mniejszy tym bardziej jestem oreo, a nie machanie że dziura piasek lub rowerzysta.

I to gadanie cały czas. Jakby się w domu nie nagadali, żon czy dzieci nie mieli. Eh kolarze

[robertino]

Ja też bardzo lubię jechać w aero.
Tylko czasem mam dreszcz po plecach kiedy mijam dziurę w asfalcie wielkości mojego koła i zwizualizuję sobie jak lecę przez kierownicę. Już to przerabiałem i niechętnie bym do tego wrócił. Wtedy dużo częściej zadzieram łeb do góry, żeby choć przewidzieć co mnie może czekać na następnych 50-100m drogi. Wtedy aero przegrywa


wysłane z Tapatalk

[kajet]

@robertino dlatego trening, w czasie którego mam spiąć tyłek, opuścić łeb i cisnąć, robię na dobrze znanych sobie drogach. Wspominałeś gdzieś, że udało Ci się połączyć w Edge nawigację z trybem treningowym. Może do przemyślenia jest, czy rzeczywiście z tego połączenia korzystać

[robertino]

No faktycznie możnaby się zastanowić. Z drugiej strony nowe trasy pomagają głowie. Mi tego brakowało, jeżdżenie w kółko po tych samych uliczkach męczy moją psychę. A średnią prędkość to muszę mieć na zawodach wysoką. Na treningu mają się zgadzać waty


wysłane z Tapatalk

[RafałM]

jeżdżenie w kółko po tych samych uliczkach męczy moją psychę.
wysłane z Tapatalk

Ale jest zdecydowanie lepsze od chomika


Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[robertino]

True


wysłane z Tapatalk

[Willi]

Co za straszny czas nastąpił w tej 2 fazie szczytu, niedzielny rower mnie zaorał, a tu dzisiaj prywatny trener G. każe biegać zadania na 3:25-3:56 tak szybko to ja nawet nie myśle a zawsze staram się zadania w tym przypadku bliżej dolnej granicy robić. Przydał by się syn z rowerem i sznurkiem to by trochę dociągną na zadaniach ojca ale Go nie ma i trzeba sobie radzić samemu. Jakoś tak bolą te ostanie treningi odgrzebuję to uczucie bólu z tamtego roku bo plan ten sam choć w tym roku trochę inny, ale nie mogę się tego doszukać w głowie. Wszystkie te złe rzeczy uciekają w zwojach móżdżku, lub giną w tym wszystkim i pamiętamy tylko te dobre chwile a w szczególności te, które są poparte drobnymi sukcesami.
Moje zatoki nie wytrzymują obciążenia w pływaniu trochę, się leje katar po pływaniu, jak to Bacia mówiła samo przyszło samo pójdzie mam nadzieję.
Dzisiaj wskoczył nowy próg mleczanowy. Zdjęcia od nowości Pana trenera G., czyli od 24.12.19
Pozdrawiam!

[Szajba]

Willi, zabij mnie ale za cholerę nie zgadnę który zegarek jest z dzisiejszego dzisiaj, znaczy z wczorajszego dzisiaj, bo na wszystkich jest dziś
Jakaś podpowiedź?