Ja mam buty szosowe z boa. Wcześniej startowałem w takich bardziej pod mtb i były o tyle lepsze, że można w nich było biegać z T1.
Pełnego robiłem w szosowych, miałem je zapięte w pedały i ubierałem po lekkim rozpędzeniu roweru. Na pewno nie jest to idealny sposób, bo jeżdżę w skarpetkach i cały dobieg z T1 leciałem w tych skarpetach

(dobrze, że było sucho). Dla mnie te +30 sekund na ubranie skarpet i butów, nie robiło jakiejś dużej różnicy. Natomiast teraz nie ukrywam, że rozglądam się jakimiś butami TRI ale bardziej ze względu na ich przewiewność. Łatwość ubierania jest niewątpliwym atutem, ale szukam też takich, które będą na tyle wygodne, żeby jeździć w nich na bosaka.