FireTriFighter

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

ndz mar 12, 2023 2:44 pm

Dobrze, że nie posłuchał rekomendacji trenera dotyczących tempa ;)

A tak serio, to gratulacje :!:

I na duathlonie 10-60-10 rekomendacji trenera lepiej już posłuchać :lol:
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

ndz mar 12, 2023 6:04 pm

Niesamowity bieg! Nie wiedziałam, że tak mozna szybko :)
Ale serio, może Ty się biegiem zajmij, olej to pływanie :)
Gratulacje ogromne!
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 910
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

ndz mar 12, 2023 6:50 pm

O kurwa...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz mar 12, 2023 8:52 pm

No dzięki wszystkim, zasadniczo obecni tutaj w innych mediach społecznościowych już widzieli co i jak, nie ma więc sensu się powtarzać za bardzo. Generalnie zawody bardzo udane, chociaż mały błąd w prostej logistyce. Mogłem zabrać jakieś starsze dresy by się rozebrać bliżej startu - rok temu nikt nie podpierdzielił. Depozyt zaliczyłem na 15-20min przed startem więc nieco jednak zimna przyjąłem. 35:38 nawet przez myśl mi nie przeszło. Jakieś tam wnioski w głowie się kręciły po 5km, że cel 36:30 będzie zrobiony na luzie. Odpaliłem wrotki po głównym podbiegu, kilku rywali było w szoku- na mecie nieco znajomych ze Stravy, ja po prostu zacząłem wyciągać bardziej nogi, nieco się pochyliłem do przodu i poszło. Trafiłem dzień konia. Trener też dał odpocząć także można było szarpać. A tempo szarpane zdecydowanie, w górki bez szczególnego problemu, ale też bez ciężkości, w dół trochę rwałem z dłuższym krokiem dosyć dynamicznie przyspieszając. Dziś podziałało. Zobaczymy co dalej sezon przyniesie.

Tydzień zleciał, waga robi mnie w balona, raz pokazuje ponad 64 raz 62kg. Ja czuję się świetnie więc raczej 62kg.

Popływane x2 i 7.13km w 2h 39min.

Rower też x2 i nieco ponad 3h, z testem 2x20min.

Biegowo były 4 dni w których hasałem, ale przykładowo sobota to tylko 20min. Łącznie tutaj niecałe 38km i prawie 2h 50min
120
Posty: 135
Rejestracja: wt lis 05, 2019 10:18 pm

ndz mar 12, 2023 9:00 pm

Gratulacje. Super wynik

Skoro tak można to ja za tydzień też polecę sobie 5 km vabank.
Zobaczymy ci z tego wyjdzie.
😀
scott_mtb
Posty: 434
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

ndz mar 12, 2023 10:33 pm

robertino pisze:O kurwa...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka
...to samo pomyślałem jak zobaczyłem wynik Obrazek

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

ajronmim
Posty: 67
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:07 am

pn mar 13, 2023 9:55 pm

Gratulacje!!! Brak mi słów... czapki z głów :)
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

czw mar 16, 2023 12:44 pm

Dzięki. Średnie tempo dla takiego czasu to 3:34/km, jakaś abstrakcja dla mnie szczerze mówiąc :shock:

Decyzja o zmianie dystansu w Czempiniu solidnie jak na mnie podparta zarówno rezultatem biegowym oraz rowerowym. @kajet zdecydowanie zalecenia trenera i uwzględnienie pogody, samopoczucia tego dnia będą musiały holować nogi na początku, by później holowanie nie było potrzebne. Jednak śmiało obie dyszki będzie można atakować poniżej 39min więc poniżej 3h całość to już fajny wynik.

Już jakiś czas kręcę na nowym siodełku Syncros Belcarra V 1.0 TT. Wersja jak w nazwie bardziej pod TT, jest również dedykowane siodło pod TRI. Jednak posiadane jest w wymiarach 245 x 140mm a pod tri 250 x 130mm. Trochę za wąskie, chociaż w agresywnej pozycji różnie bywa. 1/2 powinna wejść spokojnie. Namierzyłem też dedykowany uchwyt na koszyki - oczywiście na bogato bo 3 stówki. Spróbuję też jakiegoś siodła do szosy to zawsze funkcjonalność się powiększy.

Tymczasem w trakcie też przygotowania do kolejnego obozu w Chorwacji, mały serwis szosy zrobiony, mam nadzieję, że pogoda dopisze.

Następny przystanek to duathlon w Katowicach, wyścig z draftem. Trener zachęcał by sprawdzić nogi przed Rumią. Musiałem to przemielić w głowie bo ostatni start z draftem, nie licząc wyścigów kolarskich, miał miejsce we wrześniu 2015 roku, gdzie zamiatałem asfalt - Maków Mazowiecki. No cóż, recepta jest jedna, trzeba jechać na przodzie!
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn mar 20, 2023 1:48 pm

Kolejny tydzień zamknięty. Nie miękkiej gry, jakieś zmęczenie po dyszce w nogach siedziało. Dobra informacja, to brak zupełnie problemów po samym biegu, totalnie bez szwanku.

Pływanie x4 ale zasadniczo x3, łącznie 9km i 3h 22min. Interwały po 200m zdecydowanie wolniej niż poprzednio. Czwarte pływanie to symboliczne 500m przed pracą.

Rower x3 i ponad 5h 30min. Mocne interwałki po 10min oraz długi trenażer okraszony planem na progresję podczas godzinki (co 20min), niby się udało podbijać tempo, ale nogi już robiły się miękkie. Fakt, że na progresywną godzinkę zdecydowałem się już po 2h kręcenia.

Bieganie nieco musiało zostać zmodyfikowane bo jednak wpadła zmiana 12 na basenie. Ostatnie 12h już do października na szczęście. Natomiast weszło to od czego stroniłem, jednak nie było powodów do niepokoju. Mianowicie bieg dzień po dniu. Wyszło bez szwanku. Oprócz dwóch luźnych biegów weszła solidna dawka km w postaci 3x4km (sugestia na 3:50/km na przerwie 4min)- łącznie. Zdecydowałem się na bieżnię (niewymiarowa), także nieco oszukałem zapewne na odległości. Z drugiej strony nie chciałem klepać tego po asfalcie bo zaraz będę miał tylko asfalt. Łącznie więc 39,92km 3h 2min. Zrobiłem to również w treningowych klepaczach.

Wspomniany długi rower był trudny, bo dzień wcześniej wpadł również wspomniany długi bieg. W piątek wyjazd na kolejny obóz, ponownie Brsec w Chorwacji z Markiem Pyką. Buzia się uśmiechnęła bo w planie się pojawiło 3-4h roweru :)
ODPOWIEDZ