Aktualizacja 21-27 września
Tydzień spędzony w przymusowym zamknięciu na kwarantannie, więc trenowane było tylko tyle, ile w takich warunkach się da.
W szczególności wpadło:
rower 4 sesje, wszystko Zwift: 1) godzina z interwałami sweet spot, 2) godzina easy rozjazd, 3) 1,5 godziny z interwałami siłowymi na progu, 4) 2 godziny coffee ride z 2*30' tempo
ćwiczenia 4 sesje: z gumami - ćwiczenia pływackie i trochę innych siłowo-wytrzymałościowych na górne partie
W sumie 7 godzin z wąsem:
ARCHIWUM Jak jest w trajlonach - nieregularnik treningowy Kosy
Aktualizacja 28 września - 4 października
Kwarantanna minęła, ale za to wpadły (dalekie) wyjazdy na imprezę rodzinną. Znowu nie udało się zbyt wiele potrenować, no może za wyjątkiem roweru.
A w szczególności:
rower 4 sesje: 1) dojazd/powrót z pracy, 2) 1.15' trenażer, over-unders, 3) 1.25' trenażer, w tym godzina tempo ciągiem (plus jeden sprint do 1000 W żeby wbić achievement 100 kph w Zwifcie - udało się ), 4) 45' trenażer - lekkie rozkręcenie nóg po 7 godzinach jazdy furą,
bieganie 1 sesja: 9,5 km lekko z przebieżkami 6*20''
ćwiczenia 2 sesje: 2* ćwiczenia kraulowe i inne na ręce i górę z gumami Theraband (w tym jedna na tarasie pokoju hotelowego).
W sumie trochę ponad 6 godzin.
Kwarantanna minęła, ale za to wpadły (dalekie) wyjazdy na imprezę rodzinną. Znowu nie udało się zbyt wiele potrenować, no może za wyjątkiem roweru.
A w szczególności:
rower 4 sesje: 1) dojazd/powrót z pracy, 2) 1.15' trenażer, over-unders, 3) 1.25' trenażer, w tym godzina tempo ciągiem (plus jeden sprint do 1000 W żeby wbić achievement 100 kph w Zwifcie - udało się ), 4) 45' trenażer - lekkie rozkręcenie nóg po 7 godzinach jazdy furą,
bieganie 1 sesja: 9,5 km lekko z przebieżkami 6*20''
ćwiczenia 2 sesje: 2* ćwiczenia kraulowe i inne na ręce i górę z gumami Theraband (w tym jedna na tarasie pokoju hotelowego).
W sumie trochę ponad 6 godzin.
Aktualizacja 5-11 października
Oficjalnie ostatni tydzień tego sezonu.
Nie było trenowane zbyt wiele ani zbyt intensywnie, bo na weekend w planie zapisano start, więc grane było raczej luzowanie.
A w szczególności wpadło:
pływanie 1 sesja: 1500 scm luźno, żeby sobie przypomnieć jak się w wodzie ruszać po prawie miesiącu bez basenu.
rower 3 sesje: 2 razy dojazd/powrót z pracy plus jedna sesja 45' trenażera easy z minutowymi rozkręceniami
bieg 1 sesja: 45' luźno
No i w niedzielę ukoronowanie i wisienka na torcie tego sezonu: Kocierz Extreme Triathlon. Relacja (bardzo skrócona) w dziale relacji.
Teraz jakiś czas roztrenowania na zaleczenie skręconej kostki ( ) a potem zaczynamy przygotowanie do następnego sezonu. Ale to już pewnie w nowym wątku.
Oficjalnie ostatni tydzień tego sezonu.
Nie było trenowane zbyt wiele ani zbyt intensywnie, bo na weekend w planie zapisano start, więc grane było raczej luzowanie.
A w szczególności wpadło:
pływanie 1 sesja: 1500 scm luźno, żeby sobie przypomnieć jak się w wodzie ruszać po prawie miesiącu bez basenu.
rower 3 sesje: 2 razy dojazd/powrót z pracy plus jedna sesja 45' trenażera easy z minutowymi rozkręceniami
bieg 1 sesja: 45' luźno
No i w niedzielę ukoronowanie i wisienka na torcie tego sezonu: Kocierz Extreme Triathlon. Relacja (bardzo skrócona) w dziale relacji.
Teraz jakiś czas roztrenowania na zaleczenie skręconej kostki ( ) a potem zaczynamy przygotowanie do następnego sezonu. Ale to już pewnie w nowym wątku.