Może ktoś przeczyta i się douczy

Wczoraj na zawodach w Przechlewie (robiłam 1/4) fajnie się jechało rowerowo. Tasowałam się z jednym chłopakiem, jak wyjechałam przed niego, to on oczywiście odpuszczał koło, tak samo, gdy on mnie

Nagle doskoczyła brygada z 1/8, wyprzedzam dziewczynę, ona nie dość, że nie zwolniła, gdy byłam już w strefie przed nią, to ta do mnie krzyczy : nie zjeżdżaj i próbuje przyspieszać z prawej. Notorycznie jechała "drugim pasem" - uniemożliwiała innym wyprzedzanie. Kurde, no! Aż krzyknęłam do niej, że wyprzedza się z lewej i niech poczyta zasady.
Myślałam, ze to takie oczywiste, a tutaj takie ancymony!