Witam,
Dość dużo biegam i zamarzyło mi się wystartować w triathlonie. Jestem jednak początkującym pływakiem. Nauczyłem się pływać stylem klasycznym. Robiłem treningi zarówno na basenie jak i nad jeziorem. Pływało mi się już bardzo komfortowo, wypuszczałem pod wodą powietrze zarówno nosem jak i ustami. Jednak w trakcie startu (rzeka Brda) kompletnie nie mogłem wypuścić powietrza pod wodą. Czy wiecie może jaka była tego przyczyna? Podejmowałem próby kilkakrotnie i nic. W efekcie czego cały dystans przepłynąłem zwykłą żabką na powierzchni...
problem z oddychaniem podczas zawodów
Potwierdzam ciężko tego nauczyć się na basenie, start to start mnie cały czas zatyka
Brak rozgrzewki i adaptacji organizmu do zimnej wody - na początku "kariery" miałem podobnie jak od razu wchodziłem do wody i chciałem płynąć - woda w Brdzie jest już rześka i mogło poprostu przytkać + w połączeniu z lekkim stresem i wysiłkiem mamy taki rezultat.
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
Tylko jak się przygotować przed następnym startem żeby było lepiej? Na basenie zauważyłem już, że oddycha się zdecydowanie łatwiej niż chociażby nad jeziorem. Dlatego też starałem się dość dużo trenować nad jeziorem gdzie ostatnimi dniami też woda nie była już zbyt ciepła i nie miałem żadnych problemów. Czy w rzece wam się oddycha ciężej niż nad jeziorem czy powinno być to porównywalne? Bo może główną przyczyną jest stres związany ze startem? Hmm....
Startowałem też w lipcowej edycji gdzie był specjalny dystans dla debiutantow i tam było do przepłynięcia tylko 240m i również miałem ten sam problem.
Najbardziej szkoda mi tych treningów skoro i tak prawie cały dystans musiałem płynąć zwykła żabka.
Startowałem też w lipcowej edycji gdzie był specjalny dystans dla debiutantow i tam było do przepłynięcia tylko 240m i również miałem ten sam problem.
Najbardziej szkoda mi tych treningów skoro i tak prawie cały dystans musiałem płynąć zwykła żabka.
- FireTriFighter
- Posty: 1177
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Przy zimnie objętość płuc nieco chce nas ograniczyć, szczególnie widać to przy morsowaniu że ciężko złapać oddech. Ja wtedy zmuszam się do wydechu a wdech idzie samoczynnie. Co prawda przy pływaniu jest nieco inaczej. Jak czuję, że jest chłodno to płynę najpierw bez wdechów "strzałką", na plecach już oddychając. Generalnie adaptacja i pójdzie, nie ma się czym martwić i się zniechęcać.
Na trenigach każde wejście do wody zaczynaj od żabki pod wodą (wolne ruchy i mocno rozciągające - docelowo do 25m, nawet jak to ma trwać minutę, spokojnie dasz radę), głównie żeby polepszyć elastyczność płuc, tzn. powiekszyć aktywną część do oddychania. Przed zawodami nie jest to możliwe, ale można to objeść ćwiczeniami oddychania. Długie i głębokie wydechy i wdechy, przy czym kwestia wydechu jest bardziej istotna, żeby uaktywnić całe płuca.
Często zatyka co jest efektem nadmiernego podekscytowania więc i szybkiego, i płytkiego oddechu.
PS1 Osoby pływające w piankach (po raz pierwszy) też muszą przejść proces adaptacyjny.
PS2 Kraul jest stylem najbardziej energooszczędnym, ale najpierw musisz przejść etap oddychania.
PS3 Nie przestawaj, a za rok będzie lepiej.
Często zatyka co jest efektem nadmiernego podekscytowania więc i szybkiego, i płytkiego oddechu.
PS1 Osoby pływające w piankach (po raz pierwszy) też muszą przejść proces adaptacyjny.
PS2 Kraul jest stylem najbardziej energooszczędnym, ale najpierw musisz przejść etap oddychania.
PS3 Nie przestawaj, a za rok będzie lepiej.
Nigdy nie miałem problemu z oddychaniem, ale wczoraj na zawodach akurat się zdarzyło. Fale z motorówki, mocna pralka i za szybko na początku, ale przede wszystkim zimna woda i za krótka rozgrzewka.
Myślę, że kilka startów i spokojnie to opanujesz, albo się z tym na tyle oswoisz, że nie będzie strachu.
Myślę, że kilka startów i spokojnie to opanujesz, albo się z tym na tyle oswoisz, że nie będzie strachu.
IM Malbork 9:40 5/201
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
To tylko stres startowy, w Białymstoku mnie zatkało a pływałem przed startem w Malborku kręciłem się jak smród po gadzich bo czepka zapomniałem i na start tak z biegu stanąłem koło @scott_mtb który trząsł się z zimna jak osika, start rozpocząłem takim kraulem z głowa co oddech nad woda za mostem już wszedłem w swój rytm bez spinki.