Cześć,
Kiedy wg Waszych doświadczeń zaczyna być przyjemnie w jeziorze? Oczywiście w piance.
Zakładam, że maj bo pierwsze zawody zaczynają się w maju. Ale czy to już, zaraz należy myśleć o pływaniu OW, czy to tylko szaleńcy?
Kiedy zaczynacie? Jaka powinna być temperatura? Warto kupić termometr jakiś albo co?
Pewnie zbiornik zbiornikowi nierówny. Jestem z Warszawy więc myślę głównie o Zegrzu, ale zaraz odblokują hotele, więc można będzie ruszyć gdzieś np. na mazury. Ale nie chcę się wygłupić
Pływacki trening na mokro
widziałem już jednego w jeziorku Czerniakowskim, więc to kwestia Twojej wytrzymałości na zimno Pływałem w UK w temp. 14 stopni, da się przeżyć, początek jest rześki, ale potem już idzie. To chyba kwestia indywidualna i pewnie temperatur powietrza w nocy, ale maj to ten czas, w którym można zaczynać.
hej,
ja jestem po wczorajszym pierwszym OW.... okolice Kędzierzyna, woda ok. 10-12 stopni. W wodzie 20 min., przepłynięte ok. 700m... Od razu mówię, że byłem zakutany full w neopren, no prawie...
Pływaliśmy w 5 osób - 1os.-bez pianki, wyszła po ok. 5min, reszta w piankach z czego 2 osoby w czepkach zwykłych i 2 w neoprenowych, ja dodatkowo miałem buty i rękawice neoprenowe 5mm.
Podsumowanie:
Pierwsze uderzenie wody - masakra, zatyka oddech, twarz zamarza..... Po chwili, można się ogarnąć, w sumie tylko w gębę zimno, ale...naprawdę zimno w ten ryj...
Ci co pływali bez butów i rękawic i czepka - zimno im było w te części, wiadomo, ale już do przeżycia na te 20 min.. Najgorzej głowa.
Ja jako jedyny pływałem w butach i rękawicach i w czepku. I powiem tak, następnym razem bez rękawic spróbuję, bo jakoś dziwnie, no i bez butów też, bo dziwnie. Plan jest na pływanie w każdy wtorek, więc dam znać.
W grupie raźniej, bo samemu się wybrać, to wiecie ....
ja jestem po wczorajszym pierwszym OW.... okolice Kędzierzyna, woda ok. 10-12 stopni. W wodzie 20 min., przepłynięte ok. 700m... Od razu mówię, że byłem zakutany full w neopren, no prawie...
Pływaliśmy w 5 osób - 1os.-bez pianki, wyszła po ok. 5min, reszta w piankach z czego 2 osoby w czepkach zwykłych i 2 w neoprenowych, ja dodatkowo miałem buty i rękawice neoprenowe 5mm.
Podsumowanie:
Pierwsze uderzenie wody - masakra, zatyka oddech, twarz zamarza..... Po chwili, można się ogarnąć, w sumie tylko w gębę zimno, ale...naprawdę zimno w ten ryj...
Ci co pływali bez butów i rękawic i czepka - zimno im było w te części, wiadomo, ale już do przeżycia na te 20 min.. Najgorzej głowa.
Ja jako jedyny pływałem w butach i rękawicach i w czepku. I powiem tak, następnym razem bez rękawic spróbuję, bo jakoś dziwnie, no i bez butów też, bo dziwnie. Plan jest na pływanie w każdy wtorek, więc dam znać.
W grupie raźniej, bo samemu się wybrać, to wiecie ....
Moje dwie koleżanki z klubu pływają od połowy kwietnia jak dla mnie wariatki ale po cichu zazdroszczę !
Nie mam pianki, ani rękawiczek, będę czaic się sama na pływanie w jeziorze pod koniec maja. Kwiecień milam cudowny po 25 stopni, obecnie w nocy koło 0... wiec czekam na słonko i wskakuje tez do jeziora
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie mam pianki, ani rękawiczek, będę czaic się sama na pływanie w jeziorze pod koniec maja. Kwiecień milam cudowny po 25 stopni, obecnie w nocy koło 0... wiec czekam na słonko i wskakuje tez do jeziora
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk