Im Maastricht?
: czw paź 21, 2021 4:42 pm
Kolezanka namawia na połówkę, jak tam jest? Płasko? Ciepła woda bez fal? Warto?
Jeśli miałabyś do niego jakieś pytania, wal do mnie.Janik pisze:Dwa słowa o imprezie. Bardzo ciekawe doświadczenie pływackie. Pływanie jest w rzece. Z delikatnym prądem, ponieważ na czas zawodów zamykana jest zapora przez co prąd jest zdecydowanie mniejszy. 1,6 km w górę rzeki, następnie australijskie wyjście przez wysepkę i powrót z prądem 1,9 km, plus nawrót i ostatnie 300 m w bardzo mocnym prądzie spowodowanym przez pobliski most, który mocno zawirowuje wodę.
Rower – 2 pętle po 90,8 km. W tym roku bardzo kręta i techniczna trasa. Dosłownie dwie może trzy dłuższe proste. Poza tym cała masa winkli. Głównie asfalt, aczkolwiek sporo kilometrów przejechaliśmy po betonowych płytach. W centrum bardzo śliska ostka brukowa. Po drodze cała masa złapanych kapci. Do tego deszcz przez ponad połowę trasy, więc rower na mecie wyglądał jak z imprezy typu Bieg Rzeźnika.
Bieg – 4 pętle z finiszem na rynku. Cóż… Holendrzy nie należą moim zdaniem do najbardziej wylewnych narodowości. W centrum miasta atmosfera była gorąca, ale na pozostałych kilometrach raczej wiało nudą. Dwa podbiegi w tym jeden dość stromy, wybijający z rytmu. Punkty żywienia co 2 km. Było wszystko co potrzebne.
Reasumując, jeśli ktoś szuka mega imprezy, to chyba jest kilka ciekawszych wyścigów w Europie.