Po ilu kilometrach wymieniacie buty? Czy teorie, że po 500, 700 czy 1000 km pianka jest zbyt ubita, żeby dalej biegać bezpiecznie i komfortowo, to prawda, czy próba wciśnięcia nam nowych butów?
Pytanie jest o tyle tendencyjne, że znowu mam nowe buty identyczne ze starymi - NB 860v9. Treningowe. Stare mają na liczniku 700 km. W nowych jestem o 6 mm wyższy. Sześć milimetrów! Sporo chyba?
Wymiana butów do biegania - kiedy? (mały eksperyment)
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Moim zdaniem to nie kilometry tylko zniszczenie wynikające przez nasz krzywy bieg wpływają na wymianę botów. Krzywo biegasz zdzierasz podeszwy, ja tak mam i wycieram buty na pięcie od zewnątrz, raz z tego tytułu miałem nawet kontuzje bo buty były zbyt zdarte. Także ma znaczenie po czym biegasz wiec jest to sprawa nie do wymierzenia. Ja mam ustawione na 800km w G. potem dowychadzam buty.
OK - byłem przekonany, że chodzi o ubicie pianki amortyzującej uderzenie o ziemię, a nie wytarcie podeszwy...
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Mi średnio wychodzi tysiak i po prostu czuję to w nogach (szczególnie w kolanach) na długich wybieganiach ,że czas na zmianę
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka
U mnie 1000-1200km. I podobnie jak @scott_mtb czuję to przy wybieganiach powyżej 20km
Po tym moje buty w zasadzie nie mają oznak zużycia, w każdym razie nie z zewnątrz. Używam ich wtedy do zwykłego chodzenia, aż się rozpadną.
Ale w zużyciu chodzi jednak chyba o piankę wewnątrz.
Ale co 500km nie zmieniam trzewików. Moim zdaniem przesada.
Po tym moje buty w zasadzie nie mają oznak zużycia, w każdym razie nie z zewnątrz. Używam ich wtedy do zwykłego chodzenia, aż się rozpadną.
Ale w zużyciu chodzi jednak chyba o piankę wewnątrz.
Ale co 500km nie zmieniam trzewików. Moim zdaniem przesada.
Uwielbiam kupować buty i jak trafię kolejne piękne kupuje
Obecnie biegam w 6 parach na zmianę. Nie licząc krosowych na góry.
Serio to nie liczę km, u mnie podeszwy są zjechane po dłuższym czasie i jakoś nieprzyjemnie się biega ze wzgl na ubitą pianke.
Ostatnio odkryłam hoki z wysokim dropem. Rewelacja.
Obecnie biegam w 6 parach na zmianę. Nie licząc krosowych na góry.
Serio to nie liczę km, u mnie podeszwy są zjechane po dłuższym czasie i jakoś nieprzyjemnie się biega ze wzgl na ubitą pianke.
Ostatnio odkryłam hoki z wysokim dropem. Rewelacja.
Ja zmieniam, kiedy poczuje, że podeszwa jest nierowna, czyli koło 2-3 tys., zależnie od buta, ale ja jestem lekki. Ważne, żeby zmieniac buty, biegać w kilku parach, żeby unikać kontuzji. Nawet jak są nowe.
Kajet, bezpieczne bieganie, to jest poleganie na amortyzacji układu ruchu, a nie na piance. Potwierdzają to w miarę aktualne badania.
Wysoki drop jest dobry do obcasów.
Salming Race R21 zostawilem po 3050 km.
Te są aktualnie:
Saucony 1900 km
Salming 1000 km
Adidas 2000 km
Kajet, bezpieczne bieganie, to jest poleganie na amortyzacji układu ruchu, a nie na piance. Potwierdzają to w miarę aktualne badania.
Wysoki drop jest dobry do obcasów.
Salming Race R21 zostawilem po 3050 km.
Te są aktualnie:
Saucony 1900 km
Salming 1000 km
Adidas 2000 km
IM Malbork 9:40 5/201
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Ha ha no fakt. Mała jestem to czuje się jak na obcasach.
Buty są jednak super wygodne i nie czuć że pięta tak wysoko. Na podbiegach bardzo amortyzują.
PS. Brudne bo dziś biegałam
Buty są jednak super wygodne i nie czuć że pięta tak wysoko. Na podbiegach bardzo amortyzują.
PS. Brudne bo dziś biegałam
- Załączniki
-
- received_318848346199137.jpeg (14.79 KiB) Przejrzano 6119 razy
Słyszałem to. Trochę przypomina mi teorię propagowaną przez osoby wysokie, że korzystanie z drabin jest zbędne, wystarczy długość własnego ciała
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet