Przetestowałem. STOP. Działa. STOP. Wielka KICHA

STOP
Przetestowałem w weekend działanie Edka 520Plus w zakresie jednoczesnego treningu i podążania za śladem wg wyznaczonej ścieżki. Wnioski są następujące: Nie próbujcie tego!!
Ale po kolei:
- generalnie to działa - można załadować jednocześnie mapę i przygotowany trening. Ekrany nawet się przełączają same, ale...
- z ekranu treningowego na mapę przełącza się za późno - już na samym skrzyżowaniu - trochę nie w porę, warto byłoby wiedzieć tak choć ze 100m wcześniej
- nie wyłączyłem sobie powiadomień o przekraczaniu zadanego zakresu mocy (podczas treningu). Masakra. Jak mi przełączał automatycznie na mapę, to zanim zdążyłem spojrzeć na ekran, już miałem komunikat o przekroczeniu mocy, albo że jestem poniżej. Pikania co nie miara. Po 30min wyłączyłem trening, bo nie dało się jechać. Ani korzyści z mapy, ani z treningu
- jak jechałem na samej mapie, to fajnie działało, pokazuje wcześniej gdzie skręcić, jest całkiem ok
Podsumowując nie polecam. Trzeba się na coś zdecydować: albo coffee ride (nawet mocny) z mapą, albo trening strukturyzowany. Za dużo jest do ogarnięcia jak jest jedno i drugie włączone. Do tego wypadałoby jeszcze patrzeć na drogę.
Poza combo mapa/trening miałem jeszcze kilka przygód:
- wybrałem jakąs traskę ze stravy i trafił mnie ZONK - mapa chciała, żebym wjechał na S8

nie posłuchałem i zawróciłem na swoją starą, dobrze znaną
- żaden KOM "stravowy" mi się nie pojawił (i chyba dobrze, bo już pierdolnik byłby kosmiczny). Ale już wiem, że trzeba sobie te KOMy oznaczyć gwiazdką w Stravie jak się chce, żeby się pojawiały na liczniku. Przetestuję następnym razem. Udało mi się natomiast zgarnąć nieświadomie trzecie miejsce na jednym segmencie
