Jeżeli zakładasz but z dropem na jeden trening, na tydzień, bo ma ci pomóc wejść w kilometraż, wątpliwe, no ale dobra. Jeżeli na drugi trening zadbasz o technikę i założysz normalne buty.
Jeżeli biegasz w takim dropie na codzień, to nie jest w dobrą stronę. Trzeba zadbać o technikę, a dopiero potem kilometraż. Wiadomo, są różne przypadki, ale komu by się chciało poświęcać rok na to, żeby biegać 1km lepszą techniką.
Regularny bieg bez techniki nie jest lepszy, niż rzadszy i krótszy. Najpierw trzeba wzmocnić i zaadaptować, potem więcej. Są wyjątki, ale nie połowa populacji. Moim zdaniem, z mojego doświadczenia.
Na prędkości chyba bardziej niż but ucinają ograniczenia biomechanicznie, brak wybicia, sprężystości, szuranie zamiast biegu.
Różnorodność butów wynika z praw rynku i tyle.
Ale odbiegam od wątku.
Moim zdaniem, jezeli chodzisz do kościoła, to za 100 zł warto.