Bo nie dość, że ostatnio naderwałem/uszkodziłem najszerszy grzbietu (pływanie na jakiś czas odpada) to dochodzą kwestie: pracy, czasu wolnego, pogody (amator - nie mam trenażera), pracujących weekendów etc...
Spinam się i staram w tym roku ogarnąć treningi i kolejny start - ale wyjątkowo nie mogę się zmotywować tak jak przy debiucie rok temu...
Ot tak po prostu pytam - bo każdy ma gorsze dni / słabsze momenty - może Wasze odpowiedzi dadzą komuś ( w tym mnie) dodatkową inspirację do treningów
