Strona 2 z 2

Re: Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: czw cze 10, 2021 11:17 am
autor: lola
olesia pisze:Fajny tekst. Ciekawe też komentarze. Ktoś słusznie zauważył, że szacunku do sprintu nie mają ci, którzy w tym nie siedzą. Jeśli ktoś się zna, to wie, że sprinty bolą najbardziej.
To jest chyba bardziej ogólna zasada, że jak człowiek czegoś nie doswiadczy, to nie do końca potrafi zrozumieć wszystkich konsekwencji tego czegoś.
Pamiętam, jak zzymalem się na naszych kolarzy czy biegaczy, że znowu zamiatają ogony na zawodach. Dopiero jak sam zacząłem biegać i jeździć zrozumiałem, ile muszą pracy włożyć w to, aby w tym ogonie móc dojechać. Dalej chciałbym, aby byli bliżej czuba, ale nabrałem szacunku dla miejsca, w którym są.

Wysłane z mojego SM-A725F przy użyciu Tapatalka


Re: Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: wt cze 15, 2021 6:25 pm
autor: arthuroo
Jak Chris Horner wygrywał Vueltę 2013 w wieku 42lat, nikt nie mówił, że jest kryzys kolarstwa. Pamiętam tylko szacunek fanów kolarstwa dla jego osiągnięcia.

AT artykuł i komentarze przeczytałem - smutna zółć, refleksją nie powinny być wyniki, a niewystarczająca popularyzacja triatlonu.
Szkolenie młodzieży można zauważyć, ale poddanie ocenie jest trudne - zakładając, że 5% osiągnie jakiś sukces na arenie międzynarodowej, byłby to świetny wynik.

Syn, lat 18, niby trenuje triathlon. Niby bo jest niezrzeszony. Pływa z pływakami, rower w klubie kolarskim, w obu przypadkach w grupie Masters , bieg jedynie z rówieśnikami z LA. Do klubu nie chce iść. Ma swój plan na trening, pewnie w tym roku uda się urwać godzinę na sprincie. Jest baza, ale też i komfort, że trenuje w dogodniejszym dla siebie czasie. Logistycznie w klubie to wcale nie jest takie oczywiste, a kadra to najwyżej konsultacje. I do tego nie ma parcia na wynik, podstawą jest uniknięcie przeciążenia organizmu dla zachowania ciągłości treningowej. Za rok kończy liceum i stanie przed dylematem. Rozumie, że pewnie tylko jest 250 jest PRO, a dla skromnego stypendium nie warto trenować +25 godzin tygodniowo. Pozostaje więc pasja, chyba, że pasja z wynikami.

W ubiegłą niedzielę słuchałem radia tokfm, audycja „Seksizm na boisku w Kraśniku. Przegoniono piłkarki, by nie niszczyły murawy... mężczyznom”. Temat główny to skrajna beznadzieja, ale prowadząca również trafnie zauważyła, że partnerki piłkarzy są bardziej rozpoznawalne niż zawodowe piłkarki, może poza wyjątkiem US. A w Polsce zwyczajnie brakuje sukcesu do polaryzacji futbolu kobiecego, czy triathlonu, tak jak sukces Małysza, który pociągnął skoki.

Trochę jest w tym również problem medialny. Triathlon się kiepsko sprzedaje, jest sportem niszowym, transmisje na kanałach youtube, niż w mainstream. Paradoksem okazał się Covid, z zawodami indoor na zwifcie. Ale nie ukrywajmy, to jest dla top-topów.

Re: Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: śr cze 16, 2021 9:19 am
autor: kajet
@arthuroo wiadomo, nisza, ale czy w innych krajach z popularnością tri jest inaczej? I nie chodzi o to, żebyśmy mieli medal olimpijski, tylko żebyśmy mieli kogokolwiek na igrzyskach albo na liście startowej zawodów WCTS, albo powyżej czwartej dziesiątki zawodów Pucharu Świata. Kto interesuje się triathlonem w takiej Francji, która jest murowanym kandydatem do złota w sztafecie mieszanej?

Re: Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: śr cze 16, 2021 1:31 pm
autor: arthuroo
zapewne ten cały bałagn jest przez kolarstwo MTB, przez co za mało mamy na szosie, co sie przedkłada na triathlon.

triathlon jest wykładnią 3 dyscyplin, również, kiedy zawodnik zdał sobie sprawę, że nie osiągnie sukcesów w jednej dyscyplinie. Basenów jest sporo, na otwartych akwenach też można popływać, o bieganiu nie mam zdania, ale kolarstwo - MTB to wróg nr 1. :D

chyba odskoczyłem od tematu za grubo....

Re: Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: czw cze 17, 2021 8:55 am
autor: Kosa
Żeby zawodnicy liczyli się w ITU/na olimpiadzie trzeba żeby mieli mega mocne pływanie, a to znaczy, że trzeba cisnąć pływanie już dla dzieciaków, bo to jest jedyna droga do takiego poziomu. Rower da radę dotrenowac później, a bieganie i tak głównie zależy od wrodzonych predyspozycji.

Oj. Ostry tekst Zgliczyńskiego z 2013 r., brzmi w niemałej części aktualnie

: pt cze 18, 2021 8:15 pm
autor: Ariel
A ja zauważę że czasy kiedy artykuły były wartościowe, czy posty na forum/grupie coś wnosiły chyba juz minęły - teraz to clickbajt, poziom piesków i niestety kupa troli wszędzie - ot aktualne nasze czasy. Pomyśleć ze jak zaczynałem sie interesować tri to wszędzie sie mówiło o wspaniałej społeczności, chociaż z drugiej strony rośnie popularność sportu i poziom :-)

A no i co do poziomu młodzieży - przecież licencje miały dać nam nowy poziom młodzików i lepszej jakości zawody czy jak to tam było :-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk