Czas naprawdę dobry. Ten, co nie biegał przez lata całe teraz wychodzi i rumakuje na każdych zawodach. Ech
Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka
co zrobiłeś dziś lub wczoraj ;)
Poniżej 3 minut na 1000 m może kiedyś też złamię 3’, ale na 1000 jardów…
Natomiast cel w postaci 3:40 to jakiś żart był chyba, kpina z Twojego biegania. To już nawet ja bym pewnie celował w okolice 3:30.
Natomiast cel w postaci 3:40 to jakiś żart był chyba, kpina z Twojego biegania. To już nawet ja bym pewnie celował w okolice 3:30.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Wow, strach się bać. Dobry wynik!
sub-3 na kilometr? A idź pan w ch*j z takimi wynikami!
Gratulacje oczywiście!
Gratulacje oczywiście!
Zrobiłam w sumie życiówkę na półmaratonie w Gdańsku, czyli 1:36:14. Oficjalnie, bo nieoficjalnie miałam te 1:35 z że sztafety w Suszu z Garmina . No kurde, totalna niemoc, ból nóg, oddechowo ciężko od 17 km. Fakt, że pacemakerzy na złamanie 1:35 zaczęli chyba za mocno. Nie lubię tłumaczenia, że komuś nie poszło bo coś tam ale fakt, że mam mocny kaszel od 2 tygodni. No i Ok. Nie biegam po 20 km tylko max 15 ogólnie mało biegania, snu.
2 miejsce w kat jest, ale mi na czasie zależało.
Będzie cel na wiosnę.
2 miejsce w kat jest, ale mi na czasie zależało.
Będzie cel na wiosnę.
- Załączniki
-
- podium.jpg (225.66 KiB) Przejrzano 3718 razy
-
- 6b834321e9ddd58202e7c4cd2f66ac39-172.20.23.101_01_20221002113750605_TIMING.jpg (146.42 KiB) Przejrzano 3722 razy
- FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Taka niemoc, że aż życiówka padła
Gratulacje, super czas!
Gratulacje, super czas!
Tak sobie pisze, bo cisza tutaj. Nic szczególnego nie zrobiłam. Przeprowadziłam się na wieś i mam tu basen 18 metrowy (w sensie w ośrodku sportowym obok, nie swój of course ).Niby fajne tempa wychodzą, ale trochę dziwnie się pływa. Na razie póki technikę tłuczemy może być, bliżej sezonu jednak na 25 metrowego trzeba poszukać.
Biegowo i rowerowo fajnie, bo tutaj raczej górki. Na płaskim zyskuję wówczas, a na tych wszystkich City trailach i innych górzystych biegach jestem wygrana . Tyle, że jak mam biegać tleny to zawsze wychodzą podbiegi .
Planów nie mam jeszcze na przyszły sezon. Pewnie 2-3 1/2, raczej olimpijki odpadają, za bardzo musze potem gonić czołówkę na rowerze i biegu. Na 100% nie ciągnie mnie do pełnego. Raczej wolę te połówki szlifować.
Teraz mam robotę 8-15 więc ciężko trochę się trenuje, gdy było się wolnym .
Przy dwójce dzieciaków trudniej, ale jak się chce to wszystko można. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia!
Biegowo i rowerowo fajnie, bo tutaj raczej górki. Na płaskim zyskuję wówczas, a na tych wszystkich City trailach i innych górzystych biegach jestem wygrana . Tyle, że jak mam biegać tleny to zawsze wychodzą podbiegi .
Planów nie mam jeszcze na przyszły sezon. Pewnie 2-3 1/2, raczej olimpijki odpadają, za bardzo musze potem gonić czołówkę na rowerze i biegu. Na 100% nie ciągnie mnie do pełnego. Raczej wolę te połówki szlifować.
Teraz mam robotę 8-15 więc ciężko trochę się trenuje, gdy było się wolnym .
Przy dwójce dzieciaków trudniej, ale jak się chce to wszystko można. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia!