Tak sobie pisze, bo cisza tutaj.

Nic szczególnego nie zrobiłam. Przeprowadziłam się na wieś i mam tu basen 18 metrowy (w sensie w ośrodku sportowym obok, nie swój of course

).Niby fajne tempa wychodzą, ale trochę dziwnie się pływa. Na razie póki technikę tłuczemy może być, bliżej sezonu jednak na 25 metrowego trzeba poszukać.
Biegowo i rowerowo fajnie, bo tutaj raczej górki. Na płaskim zyskuję wówczas, a na tych wszystkich City trailach i innych górzystych biegach jestem wygrana

. Tyle, że jak mam biegać tleny to zawsze wychodzą podbiegi

.
Planów nie mam jeszcze na przyszły sezon. Pewnie 2-3 1/2, raczej olimpijki odpadają, za bardzo musze potem gonić czołówkę na rowerze i biegu. Na 100% nie ciągnie mnie do pełnego. Raczej wolę te połówki szlifować.
Teraz mam robotę 8-15 więc ciężko trochę się trenuje, gdy było się wolnym

.
Przy dwójce dzieciaków trudniej, ale jak się chce to wszystko można. Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia!