Trzmiel Pełny IM w Malborku 2022

Pochwal się, jak Ci poszło!
trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw lis 10, 2022 9:57 am

To bardziej taka relacja z zawodów i epilog po moim poprzednim dzienniku z ½ Malbork 2020 (https://forum.triathlonlife.pl/viewtopic.php?f=10&t=81) po którym kolejnym krokiem był 1/2 Malbork w 2021 i przygotowania do pełnego w 2022

Plan od początku był niezmienny – Debiut na pełnym zrobić w Malborku

Byłem tam już po raz trzeci, także wszystko pod kontrolą i znane. Największym stresem był początek o 6:00, kolana i maraton na koniec (nigdy nie biegałem tego typu dystansu wcześniej)

Cel sportowy prosty > ukończyć pełny w limicie czasu (16h)

Rower wstawiłem do strefy dzień wcześniej (Sobota) i reszta dnia to walka aby zasnąć i wygrać z zżerającym stresem. Można powiedzieć, że zmrużyłem oczy a nie spałem i chyba z 5 razy budziłem się sprawdzając zegarek czy aby nie zaspałem

Pobudka (Niedziela) o 3:00 aby wszystko ogarnąć i pojawić się na zawodach około 5:00 z całym dobrodziejstwem. W trakcie całego roku wstawałem wcześnie (przed 6.00) ale 3.00 to masakra dla mojej fizjologii. Wszystko mam opisane na karteczkach: żywienie, sprzęt i co robić i to mnie ratuje od pomyłem, zapominalstwa i uspokaja sytuację. Teraz tylko wykonać wszelkie plany. A w międzyczasie adrenalina wzrasta wykładniczo. Dlaczego Malbork na debiut ? Bo musiałem zobaczyć płonące race na moście przed startem :) Ostatnie przygotowania w strefie dość sprawnie, wbijam się w piankę jest rześko ale nie zimno. Idę na rozpływanie – woda obawiałem się, że zimna ale jestem zaskoczony że w porównaniu do rześkiego poranka nawet jest „ciepława”. Teraz tylko start i jedziemy …. A start wbija w ziemię, wiem, że czekałem na tą chwilę przez 5 lat i ten jeden dzień ma pokazać (być wisienką na torcie) czy cały rok przygotowań nie poszedł na marne. Zaczynamy, wschód słońca, Bogurodzica śpiewana przez Chór i płonący od flar most, a w dali zamek Malbork po prostu wspaniale !

Pływanie poszło spoko, tego najmniej się obawiałem, woda w tym roku podobno była ciepła i tak też było dla mnie. Zrezygnowałem z neoprenowego dodatkowego czepka i dobrze – miałem już serdecznie dość dodatkowych elementów ubioru, sprzętu itp. Zmianą, którą wprowadziłem w tym roku było używanie nosków tak samo jak i na basenie, tak i w trakcie startu, dobry wybór. Czas (01:24:00)

T1 wolno jak zwykle (0:08:00), ale do przodu (jedzeniowo zmiana względem połówek – aby oszczędzać żołądek i mieć podkład na żele, bułka z miodem zamiast banana w strefie)

Rower . Rozpocząłem spokojnie (1/2 w Susz 2022 pojechałem za szybko i miałem problem na biegu) jadę na średnią i próbuje ile tylko mogę ;-) Jestem zaskoczony bólem w barkach a raczej kapturach po pływaniu, ale po 25km przechodzi. Startuje w kurtce przeciwwiatrowej i tak jadę całą trasę, rękawiczek nie stosuje. Na nawrocie wiatr w ry… tzn. twarz (no cóż wszyscy mieli tak samo) nie narzekam jadę swoje. Niestety po 100km siodełko zaczyna uwierać – ale mam to przećwiczone więc walczę dalej. Dupa niestety po 180km oszlifowana tak, że z „przyjemnością” przesiadłem się na bieganie. Jestem nadal zniesmaczony słabą średnią, ale wiem, że jestem w limicie, kolana nie bolą i mogę śmigać na bieganie.
(boje się o kolana bo miesiąc przed zawodami miałem podwójne szlifowanie w trakcie treningu w deszczu, i zaraz po tym zdarzeniu miałem dziwne bóle w kolanie na bieganiu – ale jest ok.) Jedzenie i nawodnienie weszło poprawnie, zero problemów – wielokrotnie ćwiczenia w trakcie treningów zrobiły robotę. Czas (07:11:56)

T2 (0:05:31) to w sumie radość, nie ma bólu w kolanach i 4litery odpoczywają, czuje trochę wiatru w plecy i do dzieła. Obładowany w jedzenie (żele itp.) lecę na trasę

Bieganie. Cóż zaczynam pełnego ze wschodem słońca i kończę po zmroku. W Malborku jest 6 okrążeń. Pierwsze trzy jeszcze dają mi szansę na „lepszy” wynik niestety przy czwartym zaczynam mieć coraz większe kryzysy ... na piątym kółku już wiem, że dobiegnę i ukończę (choćbym miał się doczołgać), ale spoglądam na zegarek i widzę, że mijam te magiczne 30 km … psychologia działa i głowa zamiast pomagać zaczyna mnie stopować – już dawno się tak sam na siebie nie wqrw… po krótkiej „samokrytyce” samego siebie opanowuje kryzys i do przodu. Szóste okrążenie to bolesna i wspaniała runda honorowa (wiem, że dam radę, i walczę aby wycisnąć z siebie jeszcze więcej), żegnam się w punktach z wolontariuszami, na trasie zostały nas już tylko niedobitki z pełnego (wspieramy się okrzykami). Ostatnie kółko w ciemnościach (nie brałem latarki od orga) , jakaś grupa nastolatków klaszcze i latarkami w telefonach oświetla mi część trasy – fajne uczucie, to przypomina mi treningi biegowe, które zazwyczaj wchodzą po 22.00 tak trenuje więc czuję się dobrze .

Plusem kończenia w czasie około 14 godzin jest to, że na metę wpadam sam i cała atencja forum ludzi jest skupiona na mnie :roll: . Chciałem szybciej (złamać 14) wyszło - (14:26:55)
Rodzina na mecie zgotowała mi wspaniałe przyjęcie.

Organizacyjnie do Malborka nie mam nic do zarzucenia. Pływanie w rzece jest spoko, trzeba tylko uważać żeby nie wpaść w szuwary tak jak ja wpadłem (cóż może okularki z korekcją pomogą). Jazda na rowerze na najbardziej płaskiej trasie jaką znam, czasami trzeba uważać na dziury których w tym roku jakby więcej. Wolontariat spoko. Cokolwiek chciałbym w Malborku zmienić to może strefę finiszera, żeby były jakieś owoce, arbuzy itp…

Ukończyłem w limicie, cel osiągnąłem :D W tym wypadku było to ukoronowanie mojej 5-letniej „kariery” jeżeli to tak można nazwać triathlonowej

Co było ok. i nie ok. w przygotowaniach – Plan przygotowań wypełniłem w 95% (czasami nie dawałem rady mentalnie lub organizacyjnie dodać pływania ale bieganie i rower robiłem czasem i na 105 %), na pewno zgubiłbym więcej wagi (>90 kg to dużo za dużo) ale o tej walce to można by oddzielne forum założyć

Dlaczego nie cisnąłem mocniej jest jeden powód ale odpiszę go w drugiej relacji z kolejnych zawodów ;)
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

czw lis 10, 2022 10:28 am

Mega relacja! i gratulacje z okazji spełnienia celu, warto było czekać 8-)
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw lis 10, 2022 5:26 pm

kajet pisze:Mega relacja! i gratulacje z okazji spełnienia celu, warto było czekać 8-)
Dziękuję

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw lis 10, 2022 5:30 pm

Zdjęcie nie moje ale to jest toObrazek

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
robertino
Posty: 910
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

czw lis 10, 2022 6:11 pm

Ha, ale czadowo, że tak Ci ten start zapadł w pamięci. Świetnie opisane przeżycia z trasy, może kiedyś też mi będzie dane przetrwać dystans IM.
Powodzenia w przygotowaniach do kolejnego sezonu!

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

czw lis 10, 2022 9:47 pm

Podziwiam i szanuję. Gratuluje ukończenia. Szanuje takie marzenia i plany, a nie : "kupie sobie nowe bmw za pierdyliard PLN "😀.
Ja mam respekt przed tym dystansem.
trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw lis 10, 2022 10:52 pm


robertino pisze:Powodzenia w przygotowaniach do kolejnego sezonu!
Thx. Teraz odpoczynek i tylko i wyłącznie 1/8Obrazek

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw lis 10, 2022 10:53 pm

olesia pisze:Podziwiam i szanuję. Gratuluje ukończenia. Szanuje takie marzenia i plany, a nie : "kupie sobie nowe bmw za pierdyliard PLN "Obrazek.
Ja mam respekt przed tym dystansem.
Dziękuję. Tak teraz czas na kolejne ;)

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pt lis 11, 2022 9:03 am

Graty i dzięki za wspaniałą relację ;)
trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

pt lis 11, 2022 12:02 pm

FireTriFighter pisze:Graty i dzięki za wspaniałą relację ;)
Dziękuję

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

ODPOWIEDZ