Grand Chotowa 1/4 18.09.2021
: czw wrz 23, 2021 12:07 am
W sobotę startowałem na 1/4 Grand Chotowa.
2 open 02:06:30
https://s3-eu-west-1.amazonaws.com/sm-f ... iki1-4.pdf
Przed startem zimno i mokro. Org podał temp wody 15 st, w wodzie dało się wyczuć cieplejsze i zimniejsze rejony. 20 osób zabrakło na starcie. W piance na brzegu było mi bardzo zimno, a widziałem śmiałków bez pianki. Na rozgrzewce w wodzie bolała mnie z zimna cała twarz, ale potem nie było źle. O 10:00 był start 1/8, a o 12:00 1/4. Rolling start po 4 os, a i tak ludzie pchają się na przód kolejki. Po kilku osobach przepłynąłem. 2 pętle z wyjściem na brzeg. Trasa przebiegała pod małym mostkiem.
Strefa zmian może być. Przed belką kilka metrów ażurowej kostki. Podniosłem rower, bo bałem się o bidon. Dobry asfalt, ale 4 pętle, na każdej 2 nawrotki.
Niestety, w czasie roweru zaczęło trochę padać. Jechałem na krótko, ale nie było bardzo zimno, co mnie zaskoczyło. W połowie przestał mi działać czujnik mocy i chyba odbiło się to na wyniku. Nauczony doświadczeniem, kilka minut przed końcem roweru zacząłem rozgrzewać sobie dłonie, żeby być w stanie założyć buty na bieganie.
Bieganie miało być 2 pętle, ale na trasie stała woda i zmienili na 4 mniejsze pętle. Dobieg do pętli przez las, wąskimi ścieżkami. Sama pętla fajna, szybka, asfalt lekko pofałdowany, trochę po kamieniach, dobre warunki. Nie dałem z siebie wszystkiego na rowerze, więc mogłem pocisnąć. Miałem pierwszy czas biegu.
Na strefie dobry makaron, też wersja wege, dobre ciasto, arbuz, banany i napoje. Potem prysznic i człowiek jak nowy. Nawet nie byłem zmęczony.
Pogadałem chwilę z qbs i znalazł się też zagubiony zawodnik ze starego forum na nowej czasówce.
2 open 02:06:30
https://s3-eu-west-1.amazonaws.com/sm-f ... iki1-4.pdf
Przed startem zimno i mokro. Org podał temp wody 15 st, w wodzie dało się wyczuć cieplejsze i zimniejsze rejony. 20 osób zabrakło na starcie. W piance na brzegu było mi bardzo zimno, a widziałem śmiałków bez pianki. Na rozgrzewce w wodzie bolała mnie z zimna cała twarz, ale potem nie było źle. O 10:00 był start 1/8, a o 12:00 1/4. Rolling start po 4 os, a i tak ludzie pchają się na przód kolejki. Po kilku osobach przepłynąłem. 2 pętle z wyjściem na brzeg. Trasa przebiegała pod małym mostkiem.
Strefa zmian może być. Przed belką kilka metrów ażurowej kostki. Podniosłem rower, bo bałem się o bidon. Dobry asfalt, ale 4 pętle, na każdej 2 nawrotki.
Niestety, w czasie roweru zaczęło trochę padać. Jechałem na krótko, ale nie było bardzo zimno, co mnie zaskoczyło. W połowie przestał mi działać czujnik mocy i chyba odbiło się to na wyniku. Nauczony doświadczeniem, kilka minut przed końcem roweru zacząłem rozgrzewać sobie dłonie, żeby być w stanie założyć buty na bieganie.
Bieganie miało być 2 pętle, ale na trasie stała woda i zmienili na 4 mniejsze pętle. Dobieg do pętli przez las, wąskimi ścieżkami. Sama pętla fajna, szybka, asfalt lekko pofałdowany, trochę po kamieniach, dobre warunki. Nie dałem z siebie wszystkiego na rowerze, więc mogłem pocisnąć. Miałem pierwszy czas biegu.
Na strefie dobry makaron, też wersja wege, dobre ciasto, arbuz, banany i napoje. Potem prysznic i człowiek jak nowy. Nawet nie byłem zmęczony.
Pogadałem chwilę z qbs i znalazł się też zagubiony zawodnik ze starego forum na nowej czasówce.