Samorin The Championship 29.08.2021

Pochwal się, jak Ci poszło!
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

czw wrz 02, 2021 2:48 pm

By napisać tę relację musiałam uciec w ciemnych okularach do piwnicy, bo stada dziennikarzy i fotoreporterów pod oknem czai się na wywiad 😊 😊 😊.

Z czasem obłędnym 5:33 h byłam druga w kat 45 + w na ½ na Championship w Samorin na Słowacji. Wiem, że tytuł v-ce mistrza świata trochę taki na siłę, ale mam go i już😊
Zawody zorganizowane z przepychem, w pięknym ośrodku X-bionic na obrzeżach Samorin. Sama miejscowość to niewielkie miasteczko, ale ośrodek na światowym poziomie.
Na Słowacji byliśmy już od wtorku. Przy okazji trochę zwiedzania z rodzinką przeplatane moimi treningami. W środę chyba za mocno pojechałam ostatni trening rowerowy przepiękną drogą rowerowa wzdłuż Dunaju od Bratysławy do Samorinu i na drugi dzień masakryczny ból biodra i pachwiny. Super. Nogi podnieść nie mogę, z łóżka wstać też nie. Czwartek, piątek nie lepiej. 3- godzinny pobyt w aquaparku w x-bionic w Samorinie w piątek trochę pomógł. Trudno, przyjechałam to zrobię zawody. Z perspektywy czasu myślę, ze to jednak był stres, rower nie był aż tak mocny.
W piątek odebrałam pakiet, w sobotę wstawianie rowerów. Tyle wypasionych bryk to ja nigdy nie widziałam. Mój Argonik wyglądał przy nich jak składak. W strefie system workowy, których ja oczywiście zapomniałam z Bratysławy, gdzie mieszkaliśmy. Na szczęście dostałam drugie. Idąc do strefy widzę kolegę Kajeta w charakterze guru, przewodnika, mentora tłumaczącego pani Alicji Pyszce-Bazan zawiłości strefowe. Też myślę sobie posłucham doświadczonego kolegi, bo mimo, że czytałam racebooka, to połowę źle zrobiłam.
Krótki rekonensans trasy, gdzie pływać, gdzie się kierować itd. Dobieg z rzeki do T1 bardzo długi – schodami w dół, potem po mosteczku.
W sobotę też była okazja podziwiać największe sławy triathlonu – odbywał się wyścig Collins Cup. Stałam jak zaczarowana, gdy Lucy Charles-Barkley, czy moja idolka Anne Haug wstawiały rowery. Były też inne panie tego formatu – Skye Moench, Sarah Crowley, Emma Palant-Brownie, Chelsea Sodaro, Fotkę z Lucy i Anne mam. Ann jest malutka, coś jak ja, więc mam jeszcze szansę😊
Miałam okazję obaczyć jak Lucy pływa, no szybko, no. Strefy im idą błyskawicznie.
Na panów nie czekaliśmy, bo dzieciaki już marudziły.
Wieczorem 100 razy sprawdzanie sprzętu w torbie, 100 razy przeliczanie żeli, ilości węglowodanów. Strategia była, by płynąć w piance bez rękawów – szybciej w niej płynę i zdejmuje. Niestety, woda była zimna, duże fale, a koleżanka, która pływała dzień wcześniej mówiła że jest mocny prąd. Wzięłam więc tą z rękawami. Nie wiem, czy dobrze ,czy źle, bo ja dość zaprawiona jestem w zimnej wodzie. Skok z pomostu z koleżanką z Gdańska Kornelią, i płyniemy. Tzn wydaje mi się, że płynę bo fala waliła z lewej strony, brzeg mało co się przesuwa. Coś tam płynę – bojka biała, czerwona, biała, czerwona… Po nawrotce będzie lepiej myślę sobie. Nie było. Nic nie weidać, marzyłam, by ktoś był obok, by płynąć obok niego. No i płynę, tak sobie płynę, wreszcie czerwone schodki. Wychodzę, luk na Garmina, oj niedobrze Ola, niedobrze. Dodam, ze nadrobiłam 225 m, więc byłoby lepiej, gdybym dobrze nawigowała.
Bieg do T1, noga w porzo. Nic nie boli, nie ciągnie.
Worek w garść z gratami na rower i do namiotu. Jednak fajny jest ten system workowy – człowiek spokojnie może w namiocie zdjąć piankę, ubrać skarpety itd.
Trasa rowerowa z 2-3 km po Samorinie, potem autostradą. W jedną stronę super się jechało lekko, dobry asfalt, w miarę pusto. Po nawrotce, gdy był powrót drugim pasem nie było tak fajnie – silny wiatr znacznie spowalniał, mimo iż kuliłam się na tej lemondce jak najniżej mogę. Waty 230, to za dużo dla mnie, muszę trochę zluzować, no ale wtedy tempo ślimaka. Dojeżdżam koleżankę, która trochę lepiej popłynęła. Gadamy sobie chwilę, no bo walki o czas ani o miejsce to tu nie ma 😊. Z wiatrem 15 km po 43 km/h mknęłam przy mocy śr 170-180 W, pod wiatr 30 km/h z mocą 216 W. Ostatecznie średnio miałam pr 33,2 km/h przy śr mocy 194 W , NP 199. Czas roweru: 2:41 h wg mojego Garmina. Oficjalnie 2:46 h, bo 5 min przestoju przez groźny wypadek kolarza i wstrzymanie ruchu. Swoją drogą zastanawialiśmy jak możliwe były te wypadki (bo było w sumie kilka na trasie). Droga szeroka, gładka, nie padało, może ten wiatr spowodował utratę czujności. Mimo sporej ilości sędziów, jeden facet uczepił się mojego koła pod wiatr ☹. Ale się wk… Na rowerze zjadłam 3 żele, batona i kilka żelków energetycznych. Nie było ciepło, to w ogóle pić się nie chciało, ale miałam tam zagęszczone Vitargo. W sumie 1,5 bidona tylko poszło.
Strefa, worek w garść, przed biegiem jeszcze żel. Biegło mi się bardzo lekko. Trasa dość pokręcona , zróżnicowana nawierzchnia, ale płasko. 3 pętle po 7 km po ośrodku x bionic. Czasami pod wiatr lekko spada tempo, potem znów szybciej. Miałam plan, że biegnę mocno i przy wodzie nagroda – zatrzymanie, łyk wody, coli, gąbki mokre za dekolt – polecam, super sprawa.
Kolega Kajet mi mignął, coś tam krzyknął „Dawaj Ola” czy coś w ten deseń 😊. Raczej ludzie pędzili, ale też i ja wyprzedzałam żeby nie było. Ostatecznie wyszło 1:44 h, przy tętnie 170.
Wbieg na metę prowadzi pięknym czerwonym dywanem. Adam z komórką oznajmia, że jestem w druga w kat. Spoczko, ale był rolling i te dobre jeszcze przylecą. Czekamy, sprawdzamy – nie przyleciały. 😊 Szok, no druga jestem.
Dekoracja wieczorem, w zasadzie skromna. Dłużej trwało przedstawianie działaczy i organizatorów niż wręczanie trofeów zawodnikom. Moje nagrody to: piernik z Symbolem Championship oraz opaska do biegania. OK, jak wspomniał Mateusz, trofeum tylko bym musiała odkurzać 😊
Załączniki
received_801871277154970.jpeg
received_801871277154970.jpeg (152.75 KiB) Przejrzano 3890 razy
Grażyna pędzie ze składakiem
Grażyna pędzie ze składakiem
9.jpg (144.31 KiB) Przejrzano 3898 razy
z kolegą @kajetem
z kolegą @kajetem
1-1.jpg (234.07 KiB) Przejrzano 3899 razy
5.jpg
5.jpg (182.47 KiB) Przejrzano 3899 razy
4.jpg
4.jpg (202.2 KiB) Przejrzano 3899 razy
6.jpg
6.jpg (181.75 KiB) Przejrzano 3899 razy
8.jpg
8.jpg (166.27 KiB) Przejrzano 3899 razy
22-2.jpg
22-2.jpg (228.58 KiB) Przejrzano 3899 razy
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

czw wrz 02, 2021 4:12 pm

!!!!
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

czw wrz 02, 2021 4:48 pm

Graty Ola!
Dzięki za relację!

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

trzmiel
Posty: 150
Rejestracja: ndz lis 10, 2019 1:16 pm

czw wrz 02, 2021 5:39 pm

Brawo !!!

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

czw wrz 02, 2021 6:11 pm

Jeszcze raz wielkie gratulacje.
Sława, wywiady, paparazzi - w pełni zasłużone:)
No i thx za obszerną relację.
Awatar użytkownika
Willi
Posty: 607
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:46 pm

czw wrz 02, 2021 7:45 pm

Gratulacje, nie rower zdobi człowieka, powodzenia życzę.
j33mbo
Posty: 89
Rejestracja: śr sie 19, 2020 11:37 am

pt wrz 03, 2021 8:12 am

Mega sprawa!
GRA TU LA CJE.
Jak czytam to napinki nie wyczułem u Ciebie, tym fajniej, bo udało się tym sposobem zrobić to Vice - Mistrzostwo!!
ajronmim
Posty: 67
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:07 am

pt wrz 03, 2021 8:59 am

Warto było czekać na relację. Dzięki!
Serdecznie gratuluję startu i osiągniętego wyniku!
ODPOWIEDZ