River Triathlon Uniejów 1/8

Pochwal się, jak Ci poszło!
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz sie 15, 2021 10:37 pm

Pierwsze dla mnie i ostatnie z cyklu.

Startowałem znów na 1/8. Znów ani blisko ani daleko, o 5 trzeba było wstać by na miejscu było na spokojnie. Dojazd rano sprawnie, niedziela więc ruch znikomy. Pogoda podobnie jak w Bełchatowie, prognozy dają sygnał, że będzie cieplutko a w rzeczywistości nieco chmur. W momencie jak lampka na niebie wyszła było wiadomo, znów będą ciepłe zawody. Miało chyba mocniej wiać, na rowerze było to czuć, że coś tam wieje, ale nie na tyle by rzucało rowerem.

Pakiet szybko i sprawnie.

Pływanie
Znów w gaciach neoprenowych. Rozgrzewka w wodzie i ustawienie na rolling start. Zostałem gdzieś z tyłu mocno więc wyszedłem na bok i stanąłem bliżej początku :D . Raz, że w wodzie lepiej to potem na rowerze będzie luźniej. Małe zamieszanie bo jedna Pani nie chciała ze mną startować w dwójce i ostatecznie ktoś wbił się z prawej a za Panią stanął ktoś z tyłu. Do wody wydaje mi się, że ruszyłem sprawnie, Zgodnie z poradami szybko kierowałem się w stronę osi rzeki. Sięgałem daleko i głęboko, raczej dłuższe wyleżenie. Nieco za szybko przy wyjściu zdecydowałem się zbliżyć do brzegu i zrobiło się płytko. Robiłem nieco delfinków a potem marszobieg z delikatnymi skokami. No nie było to szybkie i pewnie sił zabrało więcej. Czas 5:24 był 42 na 223 osoby. Nie było źle ale dobrze wcale.

T1 to długi dobieg ze schodami po kostce, po dywanie, pod górkę. Nie na maxa bieg bo mogło to się zemścić, mam tutaj na myśli również łydkę. Przy rowerze całkiem sprawnie gacie w dół i chwyciłem kask wychodząc nogami ze spodenek. Czas 2:39. na tle pierwszej 19. (bo 20. czasu nie złapało) w drugiej 10. gdzie 2 osoby miały ten sam czas.

Wejście na rower jak radzi @robertino wyszło ok, wskoczyłem wcześniej jak zazwyczaj nieco zaryzykowałem bo poleciałem delikatnie do lewej. Jedna Pani była tym faktem oburzona bo niby jej przeszkodziłem. Uciszyła się sama jak wskakując na rower o mało się nie przewróciła. Mi poszło ok, rower trochę mi się zachwiał ale obyło się bez przypału Szybciej i sprawniej mogłem włożyć stopy w buty, albo nieco później łapiąc lepszą prędkość. Tym razem pomiar skalibrowałem. Niestety trasa u mnie wywołała małą blokadę. Nie ryzykowałem w miejscach, gdzie nie czułem się pewny, szczególnie na zakrętach gdzie nie widać dalszej drogi mając w głowie, że ktoś może jechać z drugiej strony. Niestety pociągi były, było wąsko i czasem i ja musiałem czekać by kogoś wyprzedzić, chociaż za często, bo jednak wolałem poczekać i dojechać niż czekać na karetkę. Jednego pociągu który cały czas był przy mnie, na dłuższy prostych ich pykałem, po moich błędach oni mnie, nawet sędzia na motorze nie dał rady rozpędzić. Na trasie byłą jedna nawrotka, dla mnie za wąska, trzeba było się wypiąć i się wspomóc nogą.
Moc NP to 225 a średnia to 214W dało , raczej domierzone. No w tym roku to nie idzie. Niektórzy na 1/4 śmigali szybciej ode mnie ;) ten z NT mnie pocisnął.
36:17 dało 31 czas.

T2 sprawnie, zejście przewidziałem wcześniej więc nie było nerwów. Do stojaka trafiłem sprawnie, było mało rowerów, ale to rolling start przecież. Odstawiłem rower, założyłem buty, zdjąłem kask, chwytając czapkę i numer startowy ruszyłem na bieg. 40s w T2 było całkiem dobrym rezultatem patrząc na całość.

Na biegu lampka już solidnie grzała. Ustawiłem mój suport w miarę logistycznym miejscu w celu podania butelki z zimną wodą. Oj pomogło. Trasa pozwalała by powtórzyć manewr więc dostałem bidon. O ile bidon miał większą pojemność to jednak z butleką idzie lepiej. Buty pochlapane więc nieprzyjemnie się tak drepcze. Mapka była poglądowa na stronce. Bieg od strefy raczej w dół, schody, gdzie nogi sunęły ostro, kładka i znów schody jak w przy T1. Nieco m i cień bo wbiegamy do przestrzeni leśnej. Jednak mimo cienia nie było chłodno. Bez podpalania się robiłem swoje, sukcesywnie krok za krokiem. Wkładki dają radę, noga daje radę więc bez wymówek robię swoje.
1km 3:53 było w dół no i początek
2km 4:02
3km 3:57
4km 3:56
5km 3:55
550m 3:51
Gdzieś tam patrzyłem na rywali, szczególnie na ludziki z pewnego klubu, gdzie na pierwszych zawodach w tym roku mnie zlali. Najszybszy z nich był za mną, wiedziałem, że startował później w rolling i była niepewność, która mnie nieco podkręcała. Widziałem, że biega nieźle. Noga wytrzymała, coś tam potem trochę czułem, ale to nie to samo co wcześniej. A rywale pękli w upale zapewne.
Czas biegu 21:40 co było 14 czasem tego dnia.

Czas na mecie 1:06:42. Dało to 15 OPEN (14 OPEN M, 7 w M30) Pływanie oczywiście niemiarodajne bo w rzece. Rower w dużej mierze na własne życzenie wolniejszy chociaż o ile noga się rozkręciła to nadal te kilka lat do tyłu było niebo a ziemia. Na biegu noga wytrzymała więc zrobiłem swoje. Pierwszy raz na rolling start.

Strefa finiszera na wypasie, pizza, piwo zero, pepsi, owoce. Kawa i pewnie coś tam jeszcze już płatne ale na miejscu. Widziałem też że piłki rozdawali. Gdyby nie ryzykowna, moim zdaniem trasa rowerowa, to zawody na 6 bo tutaj niewątpliwie nagrody podbijają ocenę. Dwóch kolegów zgarnęło AGD. Pakiet startowy też całkiem ok.

Napotkanym znajomkom gratuluję, miło było się spotkać i pogadać!
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

pn sie 16, 2021 10:23 am

Gratuluję startu i miejsca. Taki czas to marzenie, bieg w ogóle niezły.
Dlaczego Pani nie chciała z Tobą startować? :shock:
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

pn sie 16, 2021 10:29 am

Bieg kosmos jak dla mnie. Pięknie pociśnięte.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn sie 16, 2021 1:26 pm

Podziękował.

Pani nie chciała bo pewnie umówiła się z kimś innym , być może z racji współpracy w wodzie czy później.

Z biegu faktycznie jestem zadowolony, oczywiście rower jakoś na niego rzutował. Fotka z finiszu dobrze pokazuje dziwne ruchy nóg. Kiedyś mi noga tak uciekała z tego co pamiętam i chyba jeszcze jakoś inaczej.

Zawody mi też pokazały że dłuższy dystans biegowy będzie wymagał sporo wysiłku.

Foto od Macieja, czekałem na Niego w strefie ale dopiero go wyhaczyłem jak wychodził ze strefy .ObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Maciej z NT
Posty: 216
Rejestracja: wt lis 05, 2019 6:25 pm

pn sie 16, 2021 5:00 pm

Ten 15 kg z lewej to ja.

Uniejów 1/4

Estymacje miałem większe ale nawet rzeka mi już nie pomaga 😁

Zawody wziąłem z marszu urlopu wypoczynkowego z żoną i młodsza córą. Starsza szuka kawalera na pralkę z Wronek.

Drugi raz w życiu z wypożyczona przyczepą kempingowa. Była Leba, Chmielno na Kaszubach i w połowie zawitalismy do Uniejowa. Piersze spanie na lewo na parkingu przy Termach. Bez prądu a lodówka na gaz szwankowala.

Zawody:

Plywanie

W wieku 46 lat zaczynam podejmować męskie decyzję i ta była trafna bez pianki czas na 1000 m 10:17 tempo 1:02 nowy rekord PB zawody w rzece pływam żabką. Ale ta lepsza szybszą, wyczytałem że dobra techniczna jest lepsza od słabego kraula o zaletach nawigacji czy błędnika nie wspomnę.

T1

Jedne z lepszych bo bez pianki.

Rower

Z racji że nie było gdzie jedzic w Łebie czy na Kaszubach byłem glodny roweru. Wchodził gładko - asfalt dużo lepszy niż w Kole można było trzymać te wycelowane 38 na 40 jestem za cienki. Na drugiej pętli wszczelilem się w pociągi z 1/8 to i ja skorzystałem tylko że Oni się wypinaja przed beczkami i hamują 💀💀💀💀💀 Mateusz
Rower pozytywnie na koniec czułem klucie w kolanach

T2

Na luziku co miałem zjeść to zjadłem

Maraszobieg

O ile pierwszy km rodził estymacje w wynik to kolejne go zabiły. Na piątce już szedłem na każdym wodopoju plus tam gdzie nie było kibiców.
I to nie było brak sodu tylko słabość po prostu nie miałem siły biec 5:40. Odczuwalem dodatkowo pełen brzuch tak jakbym nie przyswoił tych żeli. Dopiero po 7 km trochę przeszło i można było truchtać poważniej. Wynik 2:34:48 dał Open 111 miejsce co dało by w Kole Lodówkę w Uniejowie sponsor przyjął strategię połowę stawki i lodówka poszla na numerek opwn 95.

Zostałem na drugi dzień w Uniejowie bo sponsor w pakiecie dodał wejściówki ma 3 h na termy - to się w końcu po tygodniu budy umyje - i Wam tego życzę. Pozdrowienia z Lichenia z nowej bazy
Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn sie 16, 2021 5:02 pm

Gratulacje za start Mateusz!

No i fajna fota z Maciejem, wyglądasz jak rasowy okaz w zoo za tym ogrodzeniem😉😉
scott_mtb
Posty: 434
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

pn sie 16, 2021 6:01 pm

Brawo chłopaki

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
endi8888
Posty: 536
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:13 pm

pn sie 16, 2021 9:22 pm

Gratsy i dla Ciebie Macieju. Chciałbym tak popylać żabą...
Kosa
Posty: 380
Rejestracja: pt lis 08, 2019 8:39 am

wt sie 17, 2021 9:37 pm

Gratulacje dla obu zawodników!
@FireTriFighter - super bieg
@Maciej - żabka rulez :D
ODPOWIEDZ