Triathlon Radłów 2021 (1/4 IM)
: czw lip 29, 2021 12:26 am
Radłów 1/4
2:04:18
4 open
https://my.raceresult.com/175978/#3_3A16B0
Mocno rower, zgon na biegu.
Pływanie tak sobie. Ustawiłem się w pierwszej linii. Pierwsza minuta mocno, potem luźniej. Po kilkuset metrach złapałem nogi i już tak płynąłem do końca. Od wyjścia z wody do pomiaru czasu przed T1 było jakieś 40 sek. Pierwsze 2 osoby były w strefie po 15:11, minuta przerwy, moja grupa 3 osób, minuta przerwy, Kuba Woźniak i reszta.
Tempo 1:34. Bywało lepiej.
Strefa zmian na spokojnie, zawsze mi tutaj długo schodzi.
Rower z draftem. Zacząłem też na spokojnie. Bieganie w tym sezonie słabo, więc nie chciałem być zmęczony. Normalna jazda w grupie, zmiany. Po kilku chwilach doszedł nas Kuba, odrobił minutę straty. Wyszedł na zmianę, nie puściłem koła i zaraz zostało nas tylko dwóch. Przez jakiś czas nawet szły mi te zmiany, ale już wiedziałem, że na biegu będzie ciężko. Potem krzyczę, że za mocno. Chyba nie chciał jechać sam, pociągnął mnie na kole, a ja czasem wychodziłem na przód. Było więc minuta lub więcej mocno i 15 sekund w trupa. Nie wiem ile na brał te zmiany, minuta, może mniej, może więcej. Trochę straciłem poczucie czasu, skupiałem się tylko, żeby nie odpaść. Dojechaliśmy chłopaków z przodu.
Zrobiłem życiówkę, 40 km w 57:38, czyli 41,6 km/h. 2-gi czas roweru na zawodach, 20sek. po Kubie.
T2 jeszcze jakoś poszło, ale po wybiegnięciu zobaczyłem jak chłopakom z przodu podskakują tyłki. Wiedziałem, że mój tak nie podskakuje, więc nawet nie próbowałem ich gonić. Przez 1km ściana, czułem się jak w połowie biegu na dystansie pełnym. Coś poprzełączałem w zegarku. Kolka. Przeciążyłem udo. Pewnie dla tego, że od kilku miesięcy nie siedziałem na swojej szosie. Potem trochę się rozkręciłem, ale oczami wyobraźni widziałem te podskakujące tyłki. Średnie tempo 4:10. Słabo, bo w zeszłym roku biegałem po 3:45.
Strefa finishera uboższa, niż zazwyczaj, ale takie czasy. Woda, ciastka, arbuz, grill.
Z ciekawostek, to na odprawie mocno ostrzegali, że za drafting kobieta-mężczyzna będą od razu kary albo DSQ.
https://www.youtube.com/watch?v=bz3MD4eIquY
2:04:18
4 open
https://my.raceresult.com/175978/#3_3A16B0
Mocno rower, zgon na biegu.
Pływanie tak sobie. Ustawiłem się w pierwszej linii. Pierwsza minuta mocno, potem luźniej. Po kilkuset metrach złapałem nogi i już tak płynąłem do końca. Od wyjścia z wody do pomiaru czasu przed T1 było jakieś 40 sek. Pierwsze 2 osoby były w strefie po 15:11, minuta przerwy, moja grupa 3 osób, minuta przerwy, Kuba Woźniak i reszta.
Tempo 1:34. Bywało lepiej.
Strefa zmian na spokojnie, zawsze mi tutaj długo schodzi.
Rower z draftem. Zacząłem też na spokojnie. Bieganie w tym sezonie słabo, więc nie chciałem być zmęczony. Normalna jazda w grupie, zmiany. Po kilku chwilach doszedł nas Kuba, odrobił minutę straty. Wyszedł na zmianę, nie puściłem koła i zaraz zostało nas tylko dwóch. Przez jakiś czas nawet szły mi te zmiany, ale już wiedziałem, że na biegu będzie ciężko. Potem krzyczę, że za mocno. Chyba nie chciał jechać sam, pociągnął mnie na kole, a ja czasem wychodziłem na przód. Było więc minuta lub więcej mocno i 15 sekund w trupa. Nie wiem ile na brał te zmiany, minuta, może mniej, może więcej. Trochę straciłem poczucie czasu, skupiałem się tylko, żeby nie odpaść. Dojechaliśmy chłopaków z przodu.
Zrobiłem życiówkę, 40 km w 57:38, czyli 41,6 km/h. 2-gi czas roweru na zawodach, 20sek. po Kubie.
T2 jeszcze jakoś poszło, ale po wybiegnięciu zobaczyłem jak chłopakom z przodu podskakują tyłki. Wiedziałem, że mój tak nie podskakuje, więc nawet nie próbowałem ich gonić. Przez 1km ściana, czułem się jak w połowie biegu na dystansie pełnym. Coś poprzełączałem w zegarku. Kolka. Przeciążyłem udo. Pewnie dla tego, że od kilku miesięcy nie siedziałem na swojej szosie. Potem trochę się rozkręciłem, ale oczami wyobraźni widziałem te podskakujące tyłki. Średnie tempo 4:10. Słabo, bo w zeszłym roku biegałem po 3:45.
Strefa finishera uboższa, niż zazwyczaj, ale takie czasy. Woda, ciastka, arbuz, grill.
Z ciekawostek, to na odprawie mocno ostrzegali, że za drafting kobieta-mężczyzna będą od razu kary albo DSQ.
https://www.youtube.com/watch?v=bz3MD4eIquY