W związku z tym, że po raz kolejny przenieśli mi zawody na dystansie IM Hamburg (226 km), postanowiłem postartować trochę w Polsce na dystansie ½ IM.
Na początek padło na Zyrardów i po 3 tygodniach na Stężycę. Zawody pod patronatem Garmin Iron Triathlon.
Przygotowania trwały od grudnia, sześć dni w tygodniu, średnio wyszło 12,5 h na tydzień.
Plan na Zyrardów zakładał popłynąć w tempie 2:00/100m, rower pojechać na ok. 215 W i 35 km/h no i pobiec poniżej 5min/km, na T1 i T2 miało wystarczyć 5-6 minut. Miało mi to pozwolić złamać 5h.
16 maja wszystko poszło zgodnie z planem, bieganie nawet mocniej niż zakładałem i ostatecznie czas wyniósł 4:56:19.
W zeszłym tygodniu pojechałem na kolejne zawody na tym samym dystansie. Plan był, aby każdą dyscyplinę ciut poprawić. Umiejscowienie zawodów na Kaszubach ma swój urok. Zaletą są na pewno czyste jeziora, ale już objazd trasy rowerowej pokazał, że jest dość pofałdowana. Z drugiej strony, dobry asfalt, mało zakrętów, dawał nadzieję na dobry czas na rowerze. Zeby nie było tak wesoło, dość długi bieg do T1 z z mocnym podbiegiem zaraz po wyjściu z wody oraz pętla biegowa w części poprowadzona przez pagórkowaty leśny teren, przez skoszoną łąkę i piaszczyste podbiegi i zbiegi. No i w przeciwieństwie do Zyrardowa, zapowiadała się upalna pogoda.
5 czerwca, 8:30 start. Pływanie dość dobrze jak na mnie (choć daleko w stawce), rower udało się pojechać minimalnie szybciej niż poprzednio i na bieganie ruszyłem pełen obaw, co to się uda w tej temperaturze i po tych górkach nabiegać. Na szczęście kibicowała i robiła zdjęcia żona Ewa, która po pierwszej pętli krzyczy: „tak trzymaj, jesteś 3 w kategorii !!!” No to super, myślę ale na kolejnej pytam ile mi brakuje do drugiego. Okazuje się, że 4 minuty, ale słabnie. Dało mi to niesamowity power, wyprzedzałem ludzi z dystansu ¼ IM, którzy wymiękali na piaszczystych podbiegach. Na ostatniej pętli strata była już tylko 2 minuty, a na metę wpadłem 58 sekund za drugim w kategorii M40.
Łączny czas 4:53:05, więc kolejna życiówka, a na dekoracji okazało się, że miejsca z OPEN się nie dublują i ostatecznie wręczono mi statuetkę za II miejsce !!! Dla mnie mega sukces i zadowolenie.
Za miesiąc jeszcze jeden stary w Skierniewicach i można zacząć regenerację
1/2 Zyrardów i 1/2 Stężyca
Bardzo ładnie, nie obraziłbym się na takie czasy!
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Gratulacje. Super wynik! Bieg w ogóle kosmos po tych górkach
Pięknie!
Gratulacje.
Gratulacje.