Nadrabiam zaległości.
6-12.01.2020
Wypadło pływanie ze względu na problemy żołądkowe,a w sobotę pierwszy raz od 3 miesięcy nie ujechałem roweru
rado – plan IM Hamburg 2022 <10:30:00
Uzupełnienie w skrócie, czyli gdzie byłem jak mnie nie było…
W zeszłym roku trenowałem zgodnie z planem mniej więcej do kwietnia. Czyli do momentu ogłoszenia, że IM Hamburg przekładają na sierpień 2020 lub rok 2021.
Z uwagi na to, że termin wybrałem nieprzypadkowo (chodziło mi o luz na wakacjach) zdecydowałem się na przełożenie na 2021r.
Motywacja siadła dość mocno, coś tam jeszcze trenowałem, chciałem w terminie pierwotnego Hamburga, polecieć sobie IM „treningowo” ale ostatecznie, pod koniec czerwca zakończyłem treningi. Dobiło mnie też trochę na koniec, stwierdzenie jednego z trenerów IM Inspiration, że w sumie z 6 treningów tygodniowo, to na IM trochę za mało. To jak to qrwa, we wrześniu jak płaciłem za 9 miesięcy planów z góry, 6 treningów/tyg było ok, a już po 8 miesiącach nie?!? No cóż…
Lipiec i sierpień to była totalna laba od sportu. Przejechałem może z 40 km na rowerze, bo na urlopie trzeba się było czasem poruszać, przebiegłem chyba 3 km .
W pierwszej połowie września postanowiłem pobiec nasz lokalny Odrzański Maraton i w 5 tygodni przygotowałem się na czas 3:35. Pomyślałem, niezła baza jest, to od grudnia ruszam znowu z przygotowaniami na pełnego w Hamburgu na początku czerwca 2021.
Listopad był jeszcze regeneracyjny, aby całkowicie wypocząć przed 24 tygodniowym planem. Postanowiłem trenować sam, wg planów Fitzgeralda. Wybrałem przygotowanie pod pełnego, poziom 4 (na 10), treningi sześć dni w tygodniu, po 10-12 treningów.
Plan realizowałem sumiennie, czasami wypadło jakieś pływanie. Na licencji PZTri cały czas chodziłem na basen ( u nas na szczęście nie zamknęli), w domu trenażer, biegi na dworze (pogoda mi nie straszna). W międzyczasie trochę żywieniowo poszedłem w IF, waga zeszła z 75 kg we wrześniu do 67 w marcu, ale zaczęło brakować siły na treningach i zacząłem jednak jeść od rana. Odzyskałem siły, waga się ustabilizowała na 68-69 kg.
Jakoś w kwietniu,orgi IM Hamburg, znowu przenieśli zawody (na sierpień lub 2022). Z przyczyn tych samych co wcześniej, przeniosłem zawody na 2022, no ale szkoda mi było wypracowanej formy, tym bardziej, że w marcu, w końcu pływanie zaczęło wchodzić na 2:00/100 i poniżej przy 2 km, co dla mnie było mega wynikiem. Na rowerze poziomy przyjąłem, z zeszłego roku, waga spadła więc wzrosła moc W/kg. Jakoś nie miałem ochoty na testy FTP, tym bardziej, że na jakimś podcastcie, u Kowalskiego, usłyszałem, że z treningów, też można określić, czy strefy są dobrze wyznaczone. W bieganiu czułem coraz większą moc i do tego wszystkiego miałem frajdę z tego trenowania, mimo że godzinowo wychodziło tego dość sporo.
Dlatego postanowiłem zapisać się na dystanse ½ z GIT. Padło na Zyrardów, Stężycę i Blachownię.
Dalsza część w relacji łączonej z obu dotychczasowych imprez.
W zeszłym roku trenowałem zgodnie z planem mniej więcej do kwietnia. Czyli do momentu ogłoszenia, że IM Hamburg przekładają na sierpień 2020 lub rok 2021.
Z uwagi na to, że termin wybrałem nieprzypadkowo (chodziło mi o luz na wakacjach) zdecydowałem się na przełożenie na 2021r.
Motywacja siadła dość mocno, coś tam jeszcze trenowałem, chciałem w terminie pierwotnego Hamburga, polecieć sobie IM „treningowo” ale ostatecznie, pod koniec czerwca zakończyłem treningi. Dobiło mnie też trochę na koniec, stwierdzenie jednego z trenerów IM Inspiration, że w sumie z 6 treningów tygodniowo, to na IM trochę za mało. To jak to qrwa, we wrześniu jak płaciłem za 9 miesięcy planów z góry, 6 treningów/tyg było ok, a już po 8 miesiącach nie?!? No cóż…
Lipiec i sierpień to była totalna laba od sportu. Przejechałem może z 40 km na rowerze, bo na urlopie trzeba się było czasem poruszać, przebiegłem chyba 3 km .
W pierwszej połowie września postanowiłem pobiec nasz lokalny Odrzański Maraton i w 5 tygodni przygotowałem się na czas 3:35. Pomyślałem, niezła baza jest, to od grudnia ruszam znowu z przygotowaniami na pełnego w Hamburgu na początku czerwca 2021.
Listopad był jeszcze regeneracyjny, aby całkowicie wypocząć przed 24 tygodniowym planem. Postanowiłem trenować sam, wg planów Fitzgeralda. Wybrałem przygotowanie pod pełnego, poziom 4 (na 10), treningi sześć dni w tygodniu, po 10-12 treningów.
Plan realizowałem sumiennie, czasami wypadło jakieś pływanie. Na licencji PZTri cały czas chodziłem na basen ( u nas na szczęście nie zamknęli), w domu trenażer, biegi na dworze (pogoda mi nie straszna). W międzyczasie trochę żywieniowo poszedłem w IF, waga zeszła z 75 kg we wrześniu do 67 w marcu, ale zaczęło brakować siły na treningach i zacząłem jednak jeść od rana. Odzyskałem siły, waga się ustabilizowała na 68-69 kg.
Jakoś w kwietniu,orgi IM Hamburg, znowu przenieśli zawody (na sierpień lub 2022). Z przyczyn tych samych co wcześniej, przeniosłem zawody na 2022, no ale szkoda mi było wypracowanej formy, tym bardziej, że w marcu, w końcu pływanie zaczęło wchodzić na 2:00/100 i poniżej przy 2 km, co dla mnie było mega wynikiem. Na rowerze poziomy przyjąłem, z zeszłego roku, waga spadła więc wzrosła moc W/kg. Jakoś nie miałem ochoty na testy FTP, tym bardziej, że na jakimś podcastcie, u Kowalskiego, usłyszałem, że z treningów, też można określić, czy strefy są dobrze wyznaczone. W bieganiu czułem coraz większą moc i do tego wszystkiego miałem frajdę z tego trenowania, mimo że godzinowo wychodziło tego dość sporo.
Dlatego postanowiłem zapisać się na dystanse ½ z GIT. Padło na Zyrardów, Stężycę i Blachownię.
Dalsza część w relacji łączonej z obu dotychczasowych imprez.
- FireTriFighter
- Posty: 1177
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Kolega, który zaczyna przygodę z tri współpracuję ze wspomnianą platformą. Ogólnie ocenia współpracę dobrze, niestety często musi zmieniać plany, ale kontaktowo wychodzi ok. No i dopiero zaczyna i sporo się uczy Może Ci się zmienił trener? No i pamiętajmy, że to platforma która ma jednak przynosić zyski finansowe bo twórcy z tego żyją głównie
Życzę powodzenia!
Życzę powodzenia!
tak, tak, miało być blisko, a tak znowu muszę szarpać na północ przez pół Polski ...
Ogólnie kontakt był ok, pisałem maila, oddzwaniali, plany były przejrzyste. Jasne, że muszą zarabiać ale ja słysząc po takim czasie, taką informację, poczułem się nabity w butelkęFireTriFighter pisze: ↑wt cze 08, 2021 8:54 amKolega, który zaczyna przygodę z tri współpracuję ze wspomnianą platformą. Ogólnie ocenia współpracę dobrze, niestety często musi zmieniać plany, ale kontaktowo wychodzi ok. No i dopiero zaczyna i sporo się uczy Może Ci się zmienił trener? No i pamiętajmy, że to platforma która ma jednak przynosić zyski finansowe bo twórcy z tego żyją głównie
Trenując sam, wg planów Fitzgeralda, mogę sobie zaplanować wszystko z góry na pół roku. Plan jest podzielony na okresy i cykle, wiem co ma przynieść jaki efekt itd.
Aplikacja IM Inspiration była wygodna i na pewno zbudowała mi bardzo mocną bazę pod ten sezon .
@rado - gratulacje za fajne starty!