Znowu satysfakcjonujący tydzień:
ROWER - planowe 3 treningi:
6x 3’ (30”125%/15”40%) VO2max
4x 12’ (92-94%) na krótkich przerwach 30”, dodatkowo w każdym 3x 15” bursty 150%
4x 12” (95-99%), na przerwach 6’
Do takich zestawów jestem przyzwyczajony i takie lubię. Praktycznie skończyłem bazę2 (SS), został tydzień rege, który odpuszczam, bo później planuję wyjazd na śnieg więc i tak będzie odpoczynek. Zaraz biorę się za wybieranie planu na rozbudowę, te z TR nie bardzo mi się podobają, nie do końca rozumiem co i dlaczego..
Przy okazji pytanie, jak myślicie, czy Coach Kowalski wiesza psy na TR mając na myśli przydatność do dłuższych dystansów, czy generalnie uważa tą apkę za szit?
PŁYWANIE - 1 trening z 2 planowanych (raz zaspałem więc to znaczy, że organizm potrzebował odpoczynku zamiast wiosłowania
wczoraj lekka konsterna, bo tydzień temu trenerka na wideoanalizie dała mi pewne wskazówki, dzięki którym
wydawało mi się, że teraz to już wiem jak mam pływać, a wczoraj inny trener powiedział dokładnie odwrotnie..
Może uda się jutro wyskoczyć na basen i nagrać to się podzielę.
Z fajnych rzeczy, to już dobrze czuję się w delfinie, pewnie to jeszcze nie wygląda, ale mi się bardzo fajnie pływa
BIEGANIE - 1 trening z 2 planowanych
w czwartek miałem biegać, ale pojechałem z kumplem testować rower, który finalnie kupił
w sobotę wybrałem się na stadion, założyłem, że będę pilnował, żeby trzymać duży luz, szczególnie, że miejscami było ślisko. Wybrałem krótkie odcinki (10x 400m), pomiędzy którymi spacerowałem (vide: rada coachKowalski). Nic złego się nie stało, pasmo i stawy zadowolone, lekkie domsy tylko, tempa dla mnie super +/-3:30
Zmieniam nastawienie z "nie biegam, bo będzie kontuzja" na "biegam krótko i lekko, może uda się bez kontuzji".
W sumie wyszło 5,5h treningów, 1h luźnego rowerka na zew, 2h ogólnorozwojówki (6x 20'). 8,5h aktywności fizycznej w tygodniu - dla mnie bardzo dobrze.
Zaraz siądę do ramptestu, czuję, że moc jest trochę większa i uda się kilka punkcików podnieść