[2022] Kajet: tytuł wymyśli się później
O Serocku cisza, ale jego termin zwykle ogłaszali później.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
- FireTriFighter
- Posty: 1167
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Może gdzieś się ścigniemy
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Rok kalendarzowy upłynął pod znakiem... systematyczności? Tylko 4 tygodnie poniżej 5 godzin, żadnego poniżej 4 godzin.
Z tym wiążą się cele, jakie postawiłem sobie późną jesienią, czyli bieganie minimum 30 km tygodniowo z wyjątkiem absolutnych wyjątków po prostu w problematycznych tygodniach mam wyłączać przede wszystkim rower, w drugiej kolejności pływanie, a dopiero na końcu rezygnować z biegania.
W ostatnim sezonie doceniłem to, że jednak efekty lat lepszego i gorszego treningu się kumulują, a (względna) systematyczność robi swoje, nawet bez wielkiej objętości. (Oczywiście ludzie robiący po 6 latach czy po 4 latach czy po 2 latach prawdziwe wyniki się ze mnie śmieją - spoko).
Tygodniowe objętości wg Trainingpeaks (niedoskonała statystyka, bo nie wlicza do czasu treningu pasywnych odpoczynków na basenie, ale trudno):
2019: triathlon 7:37, rower 3:39, bieg 2:30
2020: triathlon 6:59, rower 3:19; bieg 2:31
2021: triathlon 8:05, rower 3:53, bieg 2:33
Z tym wiążą się cele, jakie postawiłem sobie późną jesienią, czyli bieganie minimum 30 km tygodniowo z wyjątkiem absolutnych wyjątków po prostu w problematycznych tygodniach mam wyłączać przede wszystkim rower, w drugiej kolejności pływanie, a dopiero na końcu rezygnować z biegania.
W ostatnim sezonie doceniłem to, że jednak efekty lat lepszego i gorszego treningu się kumulują, a (względna) systematyczność robi swoje, nawet bez wielkiej objętości. (Oczywiście ludzie robiący po 6 latach czy po 4 latach czy po 2 latach prawdziwe wyniki się ze mnie śmieją - spoko).
Tygodniowe objętości wg Trainingpeaks (niedoskonała statystyka, bo nie wlicza do czasu treningu pasywnych odpoczynków na basenie, ale trudno):
2019: triathlon 7:37, rower 3:39, bieg 2:30
2020: triathlon 6:59, rower 3:19; bieg 2:31
2021: triathlon 8:05, rower 3:53, bieg 2:33
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Brawo dla tego Pana. Na pewno się skumuluje i "odda" w sezonie.
No i pięknie, wszyscy mądrzy spece od tematu treningu powtarzają, że w wytrzymałościówce największe znaczenie ma objętość i systematyczność.
Zaktualizowane plany startowe:
- 27.02 Półmaraton Wiązowski - zrobione, wyciśnięte, ile się dało (1:31)
- 7.05 Championman Duathlon Czempiń 10-60-10 - cel: biegi polecieć w tempie maratońskim, a rower w tempie 70.3, nie umrzeć
- 15.05 GIT Żyrardów 1/8 - cel: utrzymać grupę na pływaniu, rower mocno i ryzykownie, przeżyć bieg
- 12.06 olimpijka 5150 Warsaw - cel: 2:25
- 10.07 GIT Syców 1/4 - cel: "życiówka" (< 2:16)
- może 31.07 GIT Rawa Mazowiecka 1/8 lub 1/4
- może 14.08 GIT Brodnica 1/8
- 27.08 GIT Nieporęt 1/4
- 10.09 Stryków 1/4
- może 18.09 GIT Płock 1/4 lub 1/8
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
- FireTriFighter
- Posty: 1167
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Będę Was tam poganiał więc bieg będzie szybszy
Kalkuluję tak: całe zawody to wysiłek długości mniej więcej maratonu. Poza tym moje docelowe tempo półmaratonu w triathlonie (4:30-4:40) nie przekracza tempa maratońskiego (4:30). Nie bardzo widzę siebie biegnącego 2x10 km w duathlonie szybciej.
Mógłbym założyć szybszy pierwszy bieg i wolniejszy drugi (np. 4:20 i 4:40), tylko że zważywszy mój brak doświadczenia w takich przedsięwzięciach byłoby to dość ryzykowne - groziłoby zgonem na drugiej dyszce i marszem do mety. Nie walczę tak naprawdę o wynik, pudło mi nie grozi, życiówki nie mam, nie mam żadnego punktu odniesienia. Nie wiem, co co właściwie walczę. Chcę nie zużyć w pierwszych zawodach całej mentalnej amunicji zgromadzonej przed sezonem.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet