Strona 13 z 13
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: wt maja 19, 2020 12:21 pm
autor: FireTriFighter
Jest Rawa Mazowiecka, byłem dwukrotnie zawody całkiem ok. Pływanie na dwóch pętlach z kawałkiem biegu na plaży. Rower z hopkami, mało cienia. Bieg jeszcze z mniejszą ilością cienia przy zbiorniku wodnym po agrafce. Płasko, głównie po twardym. Aż ma się ochotę ochłodzić się w zbiorniku.
Na dojazd z Warszawy nie masz co narzekać
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: wt maja 19, 2020 2:01 pm
autor: robertino
FireTriFighter pisze: ↑wt maja 19, 2020 12:21 pm
Jest Rawa Mazowiecka, byłem dwukrotnie zawody całkiem ok. Pływanie na dwóch pętlach z kawałkiem biegu na plaży. Rower z hopkami, mało cienia. Bieg jeszcze z mniejszą ilością cienia przy zbiorniku wodnym po agrafce. Płasko, głównie po twardym. Aż ma się ochotę ochłodzić się w zbiorniku.
Na dojazd z Warszawy nie masz co narzekać
startowałem w Rawie na samym początku przygody i faktycznie były to zawody z draftem. Ale o ile się nie mylę to w zeszłym roku już nie (nie olimpijka). Coś tam do samego końca kombinowali, aż w końcu dla AG było bez draftu z tego co pamiętam.
robertino - mój pierwszy...tygodnik
: wt maja 19, 2020 4:37 pm
autor: kajet
Zawody w Rawie kiedyś były fajne, a w 2018 i 2019 r. już ujnia z grzybnio. Olimpijka z draftem (2019), zakaz kierownic czasowych, egzekwowany wybiórczo (mojego kolegi nie dopuścili, M40 wygrał typ z kierownicą czasową i było jeszcze paru innych) - a to tylko jeden z elementów burdelu.
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: pn maja 25, 2020 3:16 pm
autor: robertino
zakończyłem tydzień 3 tydzień
PeakPhase1 Czuję w nogach. W sobotę rower połączony z zabawą garminem, na koniec tygodnia wszedł ładny bieg 24km po średnio 4:25. Jedno pływanie na gumach odpuszczone.
- TrainingPeaks_PeakPhase1_Week3.png (43.05 KiB) Przejrzano 5112 razy
Przede mną tydzień regeneracyjny, do niezawodów w Poznaniu zostało 5 tygodni. Lecę dalej ze swoim planem, żeby zobaczyć w praktyce jak tenże oddziałuje na mój organizm. Będę wiedział w przyszłym roku czego się spodziewać.
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: pn cze 08, 2020 4:31 pm
autor: robertino
uzupełnienie wpisów. Tydzień poprzedzający ten poprzedni był rege, więc nie ma w sumie co opisywać
Takie wchodzą mi najlepiej
Zeszły prawie cały udany, bo w niedzielę odpuściłem. W weekend rodzina, rozmowy do późna, w niedzielę się nie zwlekłem rano na bieganie, a wieczorem jak lało i pizgało, to już mi się nie zebrało
- TrainingPeaks_PeakPhase2_Week1.png (44.41 KiB) Przejrzano 4928 razy
spoglądam w plan i jest tam widzę luzowanie objętości przed końcem czerwca, gdzie miał odbyć się Poznań.
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: pn cze 22, 2020 1:51 pm
autor: robertino
2 tygodnie nic nie pisałem, bo i nic ciekawego się nie działo. Ostatnia faza planu tuż przed zawodami, które się nie odbędą w przyszły weekend. Więc teraz mam tydzień "taper", a potem spróbuję odnowić plan na datę docelową 8 sierpnia. Taką właśnie ze względu na to, że kończę sezon i od 10.08 zaczynam urlop. Do końca września luz, potem przygotowania do nowego sezonu czas będzie zacząć. Mam nadzieję, że z jakimiś zawodami, bo te ostatnie 2 tygodnie bardzo trudno było mi się zmobilizować. Nie chce mi się dociskać, w sobotę wybrałem się na 1,5h rower i zamiast kilku mocniejszych akcentów zrobiłem "coffee ride". No bez namacalnego celu nie wchodzi...
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: pn cze 22, 2020 2:08 pm
autor: Willi
Oj tak ciężko bez celu jest, co to będzie co to będzie...a jeszcze straszą, że to wszystko nas nie opuści i następny sezon także może być do d.
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: wt cze 23, 2020 12:24 pm
autor: kajet
Pany (@Szajba @Willi @superfrog @robertino), nie obraźcie się, ale rozważania o Malborku specjalną interwencją moderatorską przeniosłem na forum "Gdzie się widzimy", po którego pustkach hulał wiatr. Widzimy się tam!!! (Tzn. w oddzielnym wątku na forum
)
Re: robertino - mój pierwszy...tygodnik
: wt cze 23, 2020 6:47 pm
autor: robertino
wysłane z Tapatalk