FireTriFighter pisze: ↑śr sie 18, 2021 11:48 am
Widzę, ze kolega jeszcze zmęczony bo myli Chodzież z Chełmżą.
Ale przynajmniej konsekwentnie pisałem "Chodzież"...
FireTriFighter pisze: ↑śr sie 18, 2021 11:48 am
No i widzę, ze planujesz Radomsko
Ty wiesz, jaki warunek musiałby zostać spełniony - i nie jest nim wręczenie mi łapówki
W ramach przygotowań do Samorin zacząłem spać powyżej 7h na dobę, a ponadto:
poniedziałek 16.08
Pływanie OW: 30' bardzo spokojnie w spodenkach neoprenowych, ~1400 m.
Grałem też 1,5h w siatkówkę. Chyba pierwszy raz od czasów liceum. Ale to jest zabawa, szczególnie na piachu.
wtorek
Bieganie: 31', również bardzo spokojnie. Jak zwykle po zawodach nogi dają o sobie znać, ale z drugiej strony tętno 128 jak na tempo 5:31 po pagórkach jest bardziej niż spoko. Ten kop tlenowy po starcie to fajna sprawa.
Znowu była siatkówka.
środa
Nogi i dupsko czuję nadal, ale nie wiem, czy to przez zawody, czy przez siatkówkę.
Pływanie OW, pianka: 30' umiarkowanie, a potem ćwiczenia na wbieganie do wody, początek mocno, potem luz, wybieganie z wody, ~2100 m (raczej więcej).
czwartek
W końcu trzeba było zrobić tę odkładaną, ostatnią bardzo długą zakładkę - pierwotnie była zaplanowana na 14 sierpnia (2 tygodnie przed Samorin), ale 15 sierpnia miałem start w Chełmży:
Rower - TT na dworze po warmińsko-mazurskich pagórkach: 3:30, w tym 4x25' na intensywności startowej połówki (NP >=240w), razem 116 km - czyli mój rekord odległości (długości treningu też), NP 224 w, tętno 143.
Bieganie: 43' umiarkowanie (czyli "w tlenie"), no i wyszło dziwnie, bo tętno wysokie, RPE niskie (biegłem naprawdę na luzie), nogi całkiem dobre, tempo 5:10 (64 m w górę na odcinku 8,4 km), tętno, jak wspominałem 153.
To był jeden z tych treningów, przed którymi się stresuję i na wszystkich fukam. MKONa też stresują trudne treningi (jakieś kilometrówki w tempie dychy czy coś), więc nie jestem jedyny. Ostatni długi rower przed Samorin, przedostatni ciężki trening.