[Dziennik treningowy 2021] Kajet: pływak i duatlonista

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

śr cze 23, 2021 10:04 am

czwartek 17.06
Basen (50 m) - grupa: 2h, 2200 m.
Oraz maniackie smarowanie okolic lewego stawu skokowego Traumonem. Bieganie dzień po biegu progowym było głupim pomysłem.

piątek
Wolne - leczenie stopy.

sobota
Challenge Gdańsk (sprint) - swim 14:36, bike 32:16 , run 21:41, relacja tutaj. Kostka przed zawodami OK, po zawodach gorzej, ale - spoiler alert - dziś, w środę, znowu jest OK (mimo że w niedzielę i we wtorek biegałem).

niedziela
Bieganie - 45' spokojnie, 8,5 km, tętno 137. Zrobiłem już tradycję z tego, że po powrocie z różnych wyjazdów, spędziwszy kilka godzin za kółkiem, muszę wytrząsnąć z siebie zmęczenie i się przewietrzyć. Wytrząśnięcie zmęczenia nie działa, przewietrzenie się - owszem.

Tydzień z głowy. Swim 2:15, bike 3:00, run 3:40, razem czyni 9:05.

Zrewidowane plany startowe - Bełchatów niestety wypadł z moich planów, Chomiczówka odbyła się beze mnie (dostałem zwrot wpisowego), do Pęcławia zdecydowałem się nie jechać, pakiety na tri Garwolin skończyły się, zanim się zdecydowałem itp. Stryków wykreślam, bo ogłoszenia imprezy i zapisów ani widu, ani słychu. Czempiń sprzedam lub przeniosę na kolejny rok - wolę jednak wystartować w Nieporęcie. Doszedł także Kórnik, akurat będę na wakacjach 1,5 godziny stamtąd i jest to moja jedyna szansa na start w sierpniu przed Samorin.

Zaktualizowane plany startowe:
  • 16.05 GIT Żyrardów 1/8 - zaliczone
  • 30.05 Serock Triathlon (sprint non-draft) - zaliczone
  • 19.06 Challenge Gdańsk (sprint non-draft) - zaliczone
  • 10.07 Enea Triathlon Bydgoszcz 1/4 (obecnie start A)
  • (nowość!) 1.08 GreatMan Triathlon Kórnik 1/4
  • 29.08 Challenge The Championship, Samorin 1/2 (start A)
  • (nowość!) 19.09 GIT Nieporęt 1/4
  • jesienny sprint duathlon
  • 11.11 Bieg Niepodległości 10 km
Dodatkowo:
  • /data nieznana/ Dziesiątka Babicka 10 km
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 911
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

śr cze 23, 2021 2:24 pm

o, ciekawe z tym biegiem Chomiczówki. Nie dostałem żadnego powiadomienia mailowo, a mediów społecznościowych nie śledzę często i chyba mi uciekło, że ma (miał) odbyć się 5 czerwca. Zwrotu też nie dostałem. Rezygnowałeś jakoś ze startu?
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

sob cze 26, 2021 11:24 am

robertino pisze:
śr cze 23, 2021 2:24 pm
o, ciekawe z tym biegiem Chomiczówki. Nie dostałem żadnego powiadomienia mailowo, a mediów społecznościowych nie śledzę często i chyba mi uciekło, że ma (miał) odbyć się 5 czerwca. Zwrotu też nie dostałem. Rezygnowałeś jakoś ze startu?
Tak, śledziłem fanpage biegu na FB i stamtąd się dowiedziałem. "Zrezygnowanym" kazali napisać maila, to napisałem. Ale faktycznie na mailu chyba nie mam żadnego zawiadomienia o zmianie daty. Niestety biegi organizowane przez samorząd czasem miewają problemy z komunikacją. Dziesiątka Babicka została najpierw przeniesiona z wiosny na jesień, potem z jesieni na wiosnę, potem na nieznany jeszcze termin i w sumie sytuacja jest taka, że mam pakiet, ale nie wiadomo, na kiedy. Mówiąc wprost - w dupie to mają.

poniedziałek 21.06
Zachęcony przez całkiem niezły stan nóg w niedzielę po sprincie...
Rower - TT na dworze: 1:49, w tym 15' podprogowo po rozgrzewce i, na dobicie, 10' podprogowo bliżej końca. Mocne odcinki jechane na zmęczeniu to jeden z nowszych "wynalazków" Mikaela. Razem 59 km, tętno 139, NP 222 w, odcinki podprogowe po NP 285 w i na tętnie 160.

wtorek
Bieganie: 1:16, w tym przebieżki 8x15", 14 km, tętno 142. Adaptacja do ciepła nie jest przyjemna, nawet gdy się zaczyna o 8 rano i jeszcze nie ma 30 stopni. Największą możliwą część treningu spędziłem w lasku na Kole, tak można biegać.
Basen (50 m) - grupa: 1h, 2000 m, w tym 5x200 trochę nad progiem. Na basenie zaczęło się więcej prawdziwego pływania, tzn. takiego w tempie olimpijki i szybciej, i bardzo dobrze.

środa
Bieganie: 39' zupełnie luźno, 7,4 km, tętno 142, gorąco!

czwartek
Rower - TT na dworze: 2:03 umiarkowanie, 66 km, NP 199 w, tętno 135.
Basen (50 m) - grupa: 1h, 2400 m.

piątek
Bieganie: 1:15, w tym 2x12' w tempie olimpijki, 15,1 km, tętno 151. Trochę ciepło i zmęczony byłem i dniem bieżącym, i poprzednim, zmusiłem się i odfajkowałem. Odcinki tempowe po: 4:23 na tętnie odpowiednio 161 i 168. Pod koniec powyżej 170...

sobota
Pływanie OW: 49', ok. 2,3 km, w tym 32' na intensywności olimpijki. Do końca nie wyszło z tą intensywnością, bo chwilami trochę "odpływałem" gdzieś myślami i nie wiosłowałem jak należy. Płynąłem w majtach neoprenowych zamiast pianki. Ale przynajmniej zaliczyłem pierwsze w sezonie pływanie w wodach otwartych nie na zawodach.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

ndz lip 04, 2021 6:29 pm

niedziela 27.06, 13 dni do Bydgoszczy
Miała być zakładka, wyszło gówno :lol: :lol:
Rower - szosa na dworze: 2:06 w tym 2x20' intensywności olimpijki p. 5', NP 232 w, tętno 146.. Miało być 3x20' po 270 w, a potem bieganie 5x4' w tempie olimpijki (ok. 4:20), ale umarłem, po prostu umarłem. Już 2x20' mnie wykończyło. Trochę musiała być to kwestia szosy, trochę - ciepła (i braku przygotowania do wysiłku w cieple), trochę - chronicznego deficytu snu, a trochę tego, że była to 12. i 13. godzina treningu w tygodniu. Miałem co jeść i co pić, choć picie się skończyło trochę wcześnie. Biegu nie zrobiłem w ogóle. Po rowerze wziąłem prysznic, już wycierając się, ziewałem, poszedłem prosto na drzemkę, co po treningu nie zdarza mi się nigdy, bo jestem pobudzony...

Tydzień z głowy. Swim 2:50, bike 6:40, run 3:10, razem czyni 12:40
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

ndz lip 04, 2021 9:57 pm

poniedziałek 28.06
Basen (50 m) - solo: 1h, 2400 m, w tym 2x (300 podprogowo, 4x100 nad progiem, 50 luz).

W związku z wyjazdem na 3 dni basen zrobiłem wcześniej, a na wyjeździe urządziłem sobie "blok biegowy"...

wtorek
Bieganie: 1:13 w tlenie, w tym przebieżki 8x15", razem 13,6 km w 30-stopniowym upale. Nie było to przyjemne. Przydałoby się jakieś picie po drodze, ale biegałem na jednej pętli. Tłumaczyłem sobie, że konieczne. Paradoksalnie część przebieżkowa (przebieżka 15 sekund, odpoczynek w marszobiegu 2 minuty) była mniej dolegliwa niż bieg ciągły, bo najpierw w czasie przebieżki czułem na gębie "wiaterek", a potem mogłem jakiś czas poruszać się wooooooolno i spokooooojnie... końcówka oczywiście najgorsza, tętno zdryfowało w strefę podprogową, a biegłem po 5:20. Średnie tempo biegu wyszło 5:24, a średnie tętno 147; co najmniej 10 uderzeń więcej niż w chłodnych warunkach. Fakt, że było 50 m w górę.

środa
Bieganie: 29' bardzo luźno, 5 km, tętno 128. Z wieczora i też dzień był o kilka stopni chłodniejszy.
Także ćwiczenia siłowe - jedyne, które robię, hmm, w miarę regularnie: biodra i poślady, 20'.

czwartek
Progowe bieganie po dwóch dniach biegania i do tego dzień po siłówce, po której zawsze mam DOMSy, nie jest może idealnym scenariuszem, ale tak wyszło. 52', w tym 3x8' podprogowo, przerwa 1', razem 10,6 km, tętno 151, tempo powtórzeń 4:14, 4:22, 4:26 - chyba nie tak się to robi, że coraz wolniej, ale OK.

piątek
Rower - trenażer: porażka, tzn. miało być 3x15' over-underów, wyszło 1x15' over-underów. Mięśnie zmacerowane po tym całym bieganiu. Mógłbym może zacisnąć zęby i zrobić, przy okazji zaliczając trening na RPE 10/10, ale Bydgoszcz za 8 dni. Razem 1:15, NP 231, tętno 139. Z plusów: powroty na trenażer są zawsze trudne, jakoś tak gorąco i dziwnie jest, ale tym razem w ogóle nie miałem takich odczuć - pod względem wygody i temperatury było OK.

sobota
Wyjazd nad morze, a tam podejście do pływania open water.
Zakończone - zgadliście, porażką. Skusiło mnie oddalone o 1 km z buta jezioro. Bardzo zarośnięte jezioro. Naprawdę zrobiłem, co się dało, ale pływanie OW, pianka, 6', 300 m, brawo ja. Do tego można by doliczyć jakieś szczątkowe metry zrobione w bardzo, bardzo falującym morzu, do którego się przeniosłem po jeziorze i z którego się ewakuowałem w trymiga. Tego drugiego "treningu" nawet nie zapisałem.

niedziela
Tydzień sponsorowałoby słowo "porażka", gdyby nie zakładka, którą wreszcie zrealizowałem wykonałem jak trzeba. Tydzień wcześniej nie zrobiłem treningu w tempie startowym o strukturze: 3x20' rower plus 5x4' bieg, poprzestając na 2x20' roweru. Na ten weekend - tydzień przed zawodami - plan przewidywał zejście do 2x15' plus 1x8'. Kminiłem, czy realizować plan, czy jednak trochę zrekompensować organizmowi deficyt formy wywołany niezrobieniem poprzedniej zakładki. Skończyło się tak:
Rower - TT na dworze: 1:51, w tym 2x20' intensywności startowej (270 w), a następnie podjazd górny zbiornik EW Żarnowiec (~5 minut na średnio 110% FTP), 64 km, NP 237 w, tętno 144. Wyszła z całości fajna średnia 34,5 km/h, mimo że trasa obfitowała w kaszubskie górki (i ten podjazd znany z Triathlon Energy Gniewino).
Bieganie - 41', w tym 2x8' na intensywności startowej p. 1,5', 8,3 km, tętno 155.

Do tego jakieś 400-500 m pływania w morzu, bez pianki - powiedzmy, 10 minut.

Tydzień z głowy. Swim 1:15, bike 3:05, run 3:15, siła 0:20, razem czyni 7:55
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1167
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn lip 05, 2021 10:06 am

Jak się czujesz?
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

pn lip 05, 2021 1:43 pm

Czuję się nieźle. Chyba się trochę zregenerowałem, co widać choćby po tym, że po rowerowej części niedzielnej zakładki czułem się o niebo lepiej niż tydzień wcześniej. (W zasadzie po całej zakładce czułem się o niebo lepiej niż po części rowerowej tydzień wcześniej).

poniedziałek 5.07
Pływanie OW w mniej już falującym morzu: 3x7 na intensywności startowej olimpijki, pianka, całość 50', garmin niedokładnie chyba mierzył odległość, pokazał 2130 m.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

śr lip 07, 2021 7:24 pm

wtorek 7.07
Bieganie: 50', w tym 4x4' na progu i - to już "poza programem" - 6' po lesie na maksa, 10,2 km, tętno 149.
Oraz: Pływanie OW - 13' lajtowo w morzu, bez pianki, 630 m.

środa
Pożałowałem trochę wczorajszego biegania, bo nogi czuć. Rower - TT na dworze: 4x30"/30" VO2Max, a następnie 2x4' intensywności startowej p. 4'. Te czterominutówki weszły z większym trudem niż powinny, więc poprzestałem na dwóch. Całość 1:19, 40,5 km, NP 200 w, tętno 128.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

czw lip 08, 2021 8:21 pm

W środę poczułem jakiś taki dziwny dyskomfort, nawracające mrowienie w brzuchu i przewalanie się czegośtam i ogólnie czułem się marnie. Przestało mnie schizować to, że nie zdążę odpocząć przed Bydzią - zaczęło to, że może jestem chory, LOL.

Czwartek 7.07
Basen (25 m) - solo: 2150 m, 50' wg rozpiski Triclubu - danie główne to 400 m i potem dwusetki progowo. Pojechałem do Gniewina, było pusto, szkoda, że obowiązuje dziwny zwyczaj wpuszczania ludzi tylko o pełnej godzinie i tylko na 50 minut.

Dalej mam ten dyskomfort żołądkowy czy jelitowy.

W sobotę Bydgoszcz. Rower przygotowany do zawodów, wyczyszczony, posmarowany, jutro może króciutkie bieganie dla stymulacji.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1167
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

czw lip 08, 2021 10:10 pm

O to Radomsko jednak wyprzedziło technologicznie nieco kilka miejscowości, jeżeli chodzi o system basenowy. Wiesz dla ratownika to zawsze 10 min przerwy.

Pamiętaj, że smar i tak się musi trochę rozjechać ;)

Powodzenia. Dla pocieszenia wiedz, że ostatnio sporo ludzi czuje się marnie.

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

ODPOWIEDZ