III tydzień I fazy rozbudowy zakończony. Muszę przyznać, że mały kryzys nastąpił w piątek, nie zdecydowałem się zrobić po basenie jednostki VO2max na rowerze. Uznałem, że jednak zrobię w niedzielę, jako że staram się planować właśnie ten dzień jako wolny. Natomiast z racji, że właśnie był to ostatni z tygodni treningu taka zamiana wydała mi się słuszna.
Czasówkę poskładałem i wyjechałem na drogę. Wrażenia piękne. Małe poprawki jeszcze w pozycji będą, nawet taka pierdoła jak strój wymagają nieznacznych korekt. Nie poleciałem od razu ostro z mostkiem na sam dół, a i tak jest całkiem agresywnie. Prędkości to pokazują z resztą. Plus do zrobienia regulacja tylnego hamulca. Natomiast odniosłem wrażenie, że ciężko mi się jedzie w strefie 2. Siadam i łogiń.
Bieganie niemal bez bólu, jeden bieg ciągły i bieg w zakładce. Kupię pewnie jakieś buciki do biegania z mocną amortyzacją. Może ktoś coś poleci? Drop też musi być mocniejszy?
Na basenie bez zmian. Pokornie i cierpliwie ćwiczę, efektów brak
Rolowanie, gimnastyka, rozciąganie ok.
10.05. Rower szosa trenażer 2x15min 10min próg
11.05. Bsen technika 35min
12.05. Rower czasówka 70.09 km 2:01:23 (220W, 232NP)
Bieg 7,5km 48:50, w tym rozciąganie dynamiczne, wymachy, krążenia, rozciąganie statyczne
13.05. Basem 36min, interwały (3x200, 4x100)
14.05. Basen 35min technika.
15.05. Zakładka, rower 1:03 (36km) średnia moc 197 (218NP), kilka skoków. Bieg 3km 11:24 (3:47 średnio, 3:48, 3:44, 3:49)
16.05. 1h szosa trenażer, 6x2min VO2max (średnie 319, 323, 329, 326, 320, 323), pierwsze trzy górny chwyt, kolejne dolny chwyt.
W sumie wyszło 8:30h czyli w każdym tygodniu rozbudowy wyszło mniej objętościowo.
Na kolejne zawody zapisany i opłacony, 1/8 Silverman.
Tydzień regeneracji następnie dwa tygodnie II fazy rozbudowy i zawody.