FireTriFighter

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
120
Posty: 135
Rejestracja: wt lis 05, 2019 10:18 pm

ndz cze 12, 2022 10:50 pm

Gratulacje.

Pytanie o zaciśnięty hamulec, w jaki sposób był zaciśnięty? (Nie pytam w celach instruktażowych aby zacisnąć Kajetowi)

Jeśli ktoś to zrobił specjalnie to tylko tylko kij w szprychy.
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

ndz cze 12, 2022 11:08 pm

Gratki, rower i bieg to kosmos!
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn cze 13, 2022 8:19 am

@120 klocki całkowicie zblokolwały obręcz. Musiałem ręcznie je otworzyć, nieco popracowałem linką. Dzień wcześniej tak nie było więc raczej ktoś przymajstrował.

W tygodniu minionym zrobione:
Pływanie x3 i 1h 48min. x1 basen i 1xOW plus zawody.

Rowerowania x4. Raz wpadł trenażer z racji pogody.Na zewnątrz 97km zrobione.

Biegania x3 i 32,81km.

Łącznie 8h 16 min.

Na dalekim horyzoncie Bydgoszcz i 1/8.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn cze 20, 2022 10:09 am

Tydzień po Warszawie z nieco mniejszym czasem i ilością aktywności. Do tego nie zrobiłem zadanego core- nie zrobiłem też w tygodniu poprzednim, ale wpadły kajaki więc coś innego też było.

Łącznie 7 jednostek i niecałe 7h 40min.

Popływane raz na pływalni i raz na OW. Niecałe 1h 18min.

Wróciłem na trenażer (x2) bo pogody się nieco spsuły ale również chciałem dokręcić Watów na zadaniach. Łącznie 3 jazdy, 4h 41min.

Bieganie x2, 22,26km i 1h 40min. Pomęczyłem nieco za mocno interwały 8x1km. Nie zabrałem wody i ostatnie 2 weszły ciężkawo.

Niecałe 3 tygodnie do Bydgoszczy. Zapisałem się również na 1/8 do Kalisza. Zobaczymy jaka będzie dyspozycja po imprezie docelowej która już za 1,5 miesiąca około. Plan będzie przyatakować tydzień po tygodniu Kalisz, Malbork, Radków i zakończyć biegiem na 10km w Przemyślu.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn cze 27, 2022 8:49 am

Gorący tydzień zamknięty. Na wadze 61,6-61,7kg. Jest według mnie dobrze, teraz należy to utrzymać!

Znów nie zrobiłem zadanego core. Co prawda przeanalizowałem sytuację i wychodzi na to, że moje problemy z plecami i bóle pojawiące się co jakiś czas ustały właśnie w czasie jak przestałem robić core. Kwestia do skonsultowania z fizjo i fizjobratem. Niestety przypałętał się ból w ręce, nie przeszkadza w pływaniu ale wszelkie czynności ręką robię z bólem- podniesienie kubka, podanie ręki. Zimne okłady nie działają trzeba podziałać inaczej.

Zrobione 9 jednostek i niecałe 11h wyrobione.

Popływane 2xbasen, 1xOW. 2,5h i około 6,5km. Pracujemy

Rowerowane było całkiem fajnie. Raz wsiadłem na trenażer żeby nieco dokręcić solidniej interwały progowe. Poza tym droga i pokręcone żywo dosyć. 3 jednostki niecałe 5,5h. Kolejny raz trener wrzucił dłuższy rower jak na mnie (2,5h) więc zawodnik dopieszczony. Mały zonk. Śmigam po obwodnicy miasta- generalnie droga solidna, asfalt super i bach wjechałem w gałęzie na drodze. Musiały wypaść z jakiegoś transportu. Trochę cieplej się zrobiło. W stroju startowym nieco pokręciłęm, stwierdziłem, że zsuwam się z siodełka. Korekty weszły.

Bieganie wyszło bardzo pozytywnie. 3h wybiegane i niecałe 39,69km. Trener zadał między innymi 4x2km (3:45-3:50/km) na przerwie 90s. Pojechałem na bieżnię, spodziewałem się, że będą lepsze czasy/będzie lżej. Ciachnięte wszystko szybciej i bardzo lekko. Obstawiam, że bieganie na zróżnicowanej pętli 1,2km przy domu oddaje, ale również nieco dłuższe jak na mnie rowery (2,5h) też może dają kopa.

2 tygodnie do Bydgoszczy i już delikatnie ponad miesiąc do Holandii. Chyba w końcu ogarnąłem kwestię hamowania roweru czasowego przy hamulcu direct mount montowanego przy suporcie. W poprzednim rowerze szosowym miałem model Ultegry i on hamował bardzo dobrze, pewnie z racji klamki szosowej i lepszego prowadzenia linki. W czasówce hamulec TRP porażka, próba zamontowania tego z szosy zakończona porażką- nie pracował jak należy. Było zacięcie przy samym wkręcaniu hamulca. Wróciłem do TRP i było znośnie ale jednak na przypale trochę i na pagórki ryzykowne. Kupiłem Shimano ale model 105. Co prawda to ta sama konstrukcja co Ultegry więc nieco zaryzykowałem straty nieco pieniążka. Zamontowany i...no i działa fajnie. obie szczęki łapią- kto ma direct mount ten rozumie jak to działa w praktyce często. Regulacja przy Shimano też prosta. Hamuje dużo lepiej głowa spokojniejsza, że można zareagować. Konstrukcja niby ta sama, ale różnica polegała na serii produktu, jak widać coś zostało poprawione. Niedługo sprawdzę jak to będzie hulało na carbonach.

Pozyskane trasy i harmonogram zawodów w Holandii- kurczę musiałem wysłać email do osoby wskazanej na stronie po te info- brak danych na stronie. Z jednej strony to rozumiem bo masa konkurencji a w sumie odpowiedź dostałem po około 30min od napisania wiadomości. Pozostaje konkretne wyjaśnienie sposobu ogarnięcia biura zawodów i pakietu z numerem startowym.

09.30 Race start - Women individual - 18+ heavyweight, 18+, 30+ 1,5 km - 40km - 10km
09.40 Race start - Women individual - 35+, 40+, 45+ 1,5 km - 40km - 10km
09.50 Race start - Women individual - 50+, 55+, 60+, 65+ 1,5 km - 40km - 10km
10.10 Race start - Women, men and mixed teams 1,5 km - 40km - 10km
10.30 Race start - Men individual - 18+ heavyweight, 18+, 30+ 1,5 km - 40km - 10km
10.40 Race start - Men individual - 35+, 40+ 1,5 km - 40km - 10km
10.50 Race start - Men individual - 45+, 50+ 1,5 km - 40km - 10km
11.00 Race start - Men individual - 55+, 60+, 65+ 1,5 km - 40km - 10km

Swim: 2 laps - 1,5k - https://afstandmeten.nl/index.php?id=3245906
Bike: 8 laps - 42,2k - https://afstandmeten.nl/index.php?id=3245904
Run: 4 laps - 10k - https://afstandmeten.nl/index.php?id=3245905

Woda jak woda jeszcze popracuję by jednak było szybciej niż w Warszawie, na rowerze nastawiam się na już sprawdzony w Warszawie zestaw lekkich Eastonów (komplet 1440g!), bieg w butach również sprawdzonych w Warszawie- szczerze to tam nieco zaryzykowałem bo nie byłem w pełni przekonany czy dam radę 10km. Jedynie zastanowię się nad skarpetami bo stopy obtarłem- ale chyba z racji obfitego zmoczenia stóp i butów na jednym z punktów z wodą. Na rowerze proste pod około 2km, szybkie rozpędzenie będzie kluczowe! Odrzucam więc dysk, który w sumie też nie jest jakoś ciężki, ale przy Eastonie płyta od Miche nie ma podejścia. Mała pętla, będzie pewnie ciasno- łącznie 170-180 uczestników.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz lip 03, 2022 6:53 pm

Tydzień do Bydgoszczy, w końcu wystartuję tam solo, w każdym roku wyjeżdżając po zawodach w formule sztafet miałem nadzieję, że za rok wystartuję solo- i w końcu startuję. Fakt, plan na kolejny tydzień również ambitny ale w Bydgoszczy dla mnie nic do wygrania, nic do przegrania. Na wadze 61,6-61,7kg. W ostatnich 7 dniach było co robić.

Łącznie 10 jednostek, 3 z każdej dysycpliny oraz nieco na gumach pływackich i lekki core. Do końca nie jestem przekonany co powoduje problemy bólowe w plecach, core odpuściłem jakiś czas temu, może robiłem coś za mocno za dużo. Z gumami chcę zacząć pracować zgodnie z kursem dostępnym w sieci, ale dużo większy focus na raczej statykę. Być może powinienem zacząć tak ćwiczyć regularnie od początku roku...Zrobione 11h 23min z jednostek tri, 30min core/gumy.

Pływanie
2x basen 5,1km, 1h 55min. Jak na mnie, w mojej nieobiektywnej ocenie całkiem ok ;) , raz na OW- woda już zamienia się w zupę, ponad 40min popływane co jest chyba moim najdłuższym pływaniem na wodzie otwartej.

Rower
Tutaj zaczynam powoli nabierać sił. Trener zarzuca 2,5h jazdy co bardzo lubię. Zacząłem to jeździć na trasie z hopkami, prędkości w sumie jak na tę moc przyzwoite, NP 197 W średnio 187W i złapane 35km/h, przewyższeń na poziomie 400m. Poza tym trenażerowanie by na interwałach dokręcić W i z racji pogody (i w sumie godziny). 5h 36min.

Bieganie
Jeden chyba z rekordowych przebiegów bo 42,46km i 3h 10min. Garmin również zasygnalizował najdłuższy bieg bo 18,82, który zrobiłem na bieżni, niewymiarowej bo chyba około 300-320m w zależności od toru. Generalnie nigdy tak szybko w odniesieniu do dystansu nie biegałem, tutaj wpadło 10x1km średnio po 3:40-3:45. Łapałem zazwyczaj pierwszy km poniżej 3:40, na drugim już nieco ponad 3:40. Wiem, że bieżnia trochę niesie bardziej.

Przyszedł też czas solidniej zabrać się do roweru, by nie było problemów w Holandii, które mnie wyeliminują/przeszkodzą w jeździe. Dosyć gruntowna kontrola roweru, oraz tradycyjne mycie- wraz z wylaniem wody z roweru.
1. Stery- chodziły znośnie ale przeczyszczone, poprzednio chyba użyta pasta miedziowa, która chyba nie do końca powinna tam być. W łożyskach po prostu gnój. Praca poprawiona ale łożyska do wymiany- zamówione.
2. Suport- coś tam nie działało jak należy bo korba nie kręciła się bez łańcucha płynnie. Suport wyciągnięty (Ninja Token i sprawa prosta), łożyska wyprasowane, przesmarowane, wprasowane, praca poprawiona. Jednak jedno łożysko zdecydowanie przestało pracować jak należy (przed przesmarowaniem już dawało sygnał, że nie jest ok). Do wymiany- zamówione. Łożysko od strony "nienapędowej".
3. Zmiana klocków na odpowiednie do obręczy z włókna, zmiana kółek, regulacja hamulców, na tygodniu do sprawdzenia jak zmieniany niedawno hamulec będzie pracował, bankowo lepiej niż poprzedni, ale jednak do sprawdzenia.
4. Czyszczenie i "waksowanie" napędu- tutaj wprawa jest coraz lepsza i techniki dopracowane.
5. Naładowanie baterii Di2 i kontrola zmiany biegów

Do Holandii i tak zabieram nieco gratów w razie problemów przez zawodami ogarnę temat na tyle ile będę umiał.

Do igrzysk policjantów i strażaków (startu w tri) 27 dni!
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz lip 10, 2022 10:23 pm

I kolejny tydzień domknięty, znów było co robić oraz na koniec wpadł start w Bydgoszczy od którego zacznę.

Kolejny raz w Bydgoszczy, tym razem już solo. Sztafety tam wspominam bardzo dobrze- niekoniecznie z racji pudła za każdym razem, bo rywalizacja tam zawsze była właśnie w sztafetach solidna oraz same zawody, kto był ten wie. Tym razem 1/8 solo. Pogoda straszyła, ale na czas zawodów wytrzymała. Wiało za to całkiem całkiem.

Pływanie
Nieco rozpływałem, do kolejki i oczekiwanie na swoją kolej. Starty w formule rolling po dwie osoby, skok do wody. Zauważyłem, że ludzie zaczynają niemal wskakiwać sobie na głowy. Korzystniej pod względem złapania pierwszej bojki było ustawić się z lewej strony. Niestety mój skok nie wyszedł najlepiej , za mocno na nogi i poszedłem w wodę, szybko ruszyć by nikt na mnie nie wskoczył. Pierwsza bojka bardzo fajnie złapana i zgodnie z zaleceniami trenera płynę z większym rytmem rąk. Z noska zrezygnowałem bo pewnie po skoku by mi spadł. Nogi odpuściłem, tylko przy nawigacji kopałem. Nowość- wyprzedzam. Wyjście bez zacięcia i poleciałem do strefy workowej. Czas 6:33 (127) z prądem około 475m. Nie jest źle, ale i dobrze wcale.

T1
Przy worku ok, ściągnięcie pianki przez nogi mogło by pójść lepiej, ale źle nie było. I dzida do roweru. Na dobiegu nadal wyprzedzam więc kilka oczek w górę. Przy rowerze już sprawnie, Zapięcie magnesowe spełniło swoją tutaj półrolę. Wejście na rower bez zacięcia, już opanowana metoda. T1 w 2:21 - całkiem ok patrząc na wyniki.

Rower
Nie mogłem sięgnąć do zegarka by wcisnąć lap więc jak wyciągnę z licznika dane to będą, ale tutaj szału nie było ponownie. Brakuje i w tym roku w nogach mocy. Na 19km zrobione 31:09 (83). Trasa z hopkami, asfalt super, można cisnąć, zakrętów mało ale jeden ważny po zjeździe więc tam uwaga spora by nie wylecieć z drogi. Generalnie uważam, że dociskałem i się jakoś szczególnie nie oszczędzałem. Zrezygnowałem z bidonów. Wiało całkiem pokaźnie więc i pod tym kątem decyzja dobra. Widzę, że jak nie ma upału to tak można śmiało robić. Przypał przy końcu. Stopy z butów wyciągnięte, szykuję się do zeskoku. Przede mną Pan postanowił zatrzymać się na środku drogi przed belką i zejść z roweru- miał takie prawo ok. Dlatego ja miałem prawo w niego wpaść. W konsekwencji tego moje tylne koło miało prawo wypiąć się. Coś tam na mnie pokrzyczał, ale szybko zostawiłem go za sobą, nie wyglądał na gościa, który mnie dogoni jak zacznę mu uciekać. Nie wiedziałem wtedy co się stało z kołem, po prostu coś tam się stało i nie mogłem normalnie prowadzić roweru. Złapałem go więc na ramię i jak rasowy przełajowiec poleciałem do strefy. Jeszcze ten rower pójdzie jak należy! Dziś 36,6km/h musi wystarczyć.

T2
Dosyć sprawnie, ale mogło być płynnie. Już wpojone mam by zabrać numer startowy i zakładać go w trakcie opuszczania strefy. 1:42- też nie było źle!

Bieg
Organizator podał długość trasy na poziomie 5,5km. Lecę mocno, konsekwentnie i do końca. Tutaj znów nabrałem skrzydeł bo ponownie tylko wyprzedzam a z racji formuły rolling start to niemal mijam ludzi jak tyczki. Trasa moim zdaniem ciężkawa, sporo zakrętów, hopki, kręto. No nie jest łatwo. Zegarek złapał rytm 186, czas 20:21 (19) co daje tempo na poziomie 3:42/km! Jeden zawodnik sądzę, że specjalnie tak zabiegł mi drogę abym wbiegł na kosz na śmieci. Chwilę później wymiękł, więc kara była adekwatna. Sądzę, że tutaj wyszło pewne zmęczenie bo oddechowo było fajnie, ręce też pracowały ok, ale nogi szybciej nie chciały. Na lepszym wypoczęciu sądzę, że maks 3:40 do zrobienia. Początek zapewne nieco za mocno, ale szybko się opanowałem.

Na mecie 32/1132 i 7/140 w M30. Wstydu nie było.

Sporo znajomych oraz nowych znajomych spotkanych na żywo. Był Maciej z NT, był trener, była ekipa od trenera, była ekipa z Triclubu i nie tylko, był mocarz z Chojnic Bydgoszcz jak zawsze miło, przyjemnie i chce się wracać na te zawody. Co lepiej na przyszły rok? Po 1/2 powinni ogarnąć na szybko trasę rowerową bo masa opakowań po żelach, bidony.

Łącznie 10h 10min
Pływanie x4
2xbasen, 1xOW i zawody. Skupienie na wyższej kadencji. Na basenie 2h i około 5,3km, OW 39:30.

Rower
I droga i trenażer. Na trenażerze dokręcone interwałki i pojeżdżone na spokojnie bardziej. 2 jednostki plus zawody. 3h30 na treningach.

Bieganie
Tutaj było znów sporo, łącznie 45,83km, fajna praca wykonana na 5x2km (pod 3:40/km). Bieganie wchodzi fajnie!

Core nie było.
scott_mtb
Posty: 434
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

ndz lip 10, 2022 11:40 pm

Mateusz - jak na start na zmęczeniu w takim tygodniu to naprawdę fajnie wyszło ...no i zawsze to miło spotkać w realu kolejnego tri wariata z forum (i podopiecznego)

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

pn lip 11, 2022 6:46 am

Brawo brawo! Piękny start i wynik, bieg jak zwykle u ciebie kosmiczny, ja tak 400 tki biegam :).
120
Posty: 135
Rejestracja: wt lis 05, 2019 10:18 pm

pn lip 11, 2022 7:09 am

Gratulacje.

A ja tak chciałbym biegać 400.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ODPOWIEDZ