
FireTriFighter
W Suszu szutru jest ok 1/3 trasy (niech mnie ktoś poprawi, raz tylko biegłam na połówce). Jest to jednak ubita leśna droga, więc myślę, że karbony się przydadzą. Jest dość trudny podbieg 3 x w mieście, więc tym bardziej coś, co ulży nogom bedzie ok
.

- FireTriFighter
- Posty: 1053
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Czyli generalnie pod carbony (nike) to niezbyt dobrze, ale może to lepiej 
Tymczasem zapisany i opłacony na Duathlon w Katowicach 15.04. , rower bez draftu ale szosa. 5-22-3. Czyli żeby nudno nie było to chyba muszę się przepisać na średni w Czempiniu
Luty zamknięty, krótkie podsumowanie i porównanie do roku ubiegłego.
Pływanie
2022 - x13, 11h 25min, 25,28km
2023- x13, 14h 06, 36km
Rower
2022- x13, 17h 6min, 174W średnio
2023- x12, 20h 17min, 189W średni (w tym jedna na zewnątrz)
Bieganie
2022- x11 , 138,67km , 11h 34min, średnio 5:01, średni rytm 174
2023- x11, 153,56km, 11h 31min, średnio 4:30, średni rytm 178

Tymczasem zapisany i opłacony na Duathlon w Katowicach 15.04. , rower bez draftu ale szosa. 5-22-3. Czyli żeby nudno nie było to chyba muszę się przepisać na średni w Czempiniu

Luty zamknięty, krótkie podsumowanie i porównanie do roku ubiegłego.
Pływanie
2022 - x13, 11h 25min, 25,28km
2023- x13, 14h 06, 36km
Rower
2022- x13, 17h 6min, 174W średnio
2023- x12, 20h 17min, 189W średni (w tym jedna na zewnątrz)
Bieganie
2022- x11 , 138,67km , 11h 34min, średnio 5:01, średni rytm 174
2023- x11, 153,56km, 11h 31min, średnio 4:30, średni rytm 178
Większość to raczej chodnikami jest z tego co pamiętam - leciałem tam 3x ,ale ostatnio to już chyba z 5lat będzie więc może się coś zmieniłoolesia pisze:W Suszu szutru jest ok 1/3 trasy (niech mnie ktoś poprawi, raz tylko biegłam na połówce). Jest to jednak ubita leśna droga, więc myślę, że karbony się przydadzą. Jest dość trudny podbieg 3 x w mieście, więc tym bardziej coś, co ulży nogom bedzie ok.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
Fakt, leśnej dróżki mniej, ale ok 1/5 jest 

- Załączniki
-
- bieg.jpg (199.23 KiB) Przejrzano 1525 razy
- FireTriFighter
- Posty: 1053
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Mam zaklepane miejsce w Ranczo Sielanka, około 30km od Susza. Miejscowość Jamielnik.
- FireTriFighter
- Posty: 1053
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Tydzień z głowy, minął błyskawicznie, nawet dodatkowy dzień pracy jakoś zleciał. Sądzę, że owocnie. Waga pokazała 62,1kg.
Trener w planie uciął dwie jednostki- jedno bieganie i jedno pływanie, to drugie jako luźne pływanko wpadło. To pierwsze sądzę, że pozytywnie wpłynęło na resztę tygodnia.
Łącznie zarejestrowałem 12h 14min
Pływanie więc łącznie x3 jednak x2 nieco konkretniej, 3h 2min, 7,88km. Wpadło 10x200 częściowo w łapkach. O ile czasy oczywiście nie powalają to muszę zerknąć, może troszkę szybciej, ale zdecydowanie weszło to łatwiej. Wodę na basenie mi niewiarygodnie podgrzali, rok temu marzłem, teraz idzie się zagotować.
Trenażerowanie x2 i jedna jazda w terenie na mtb, polecam. Rower wypadł jak dla mnie znakomicie, interwały progowe i tempówki (3x30min) zdecydowanie bez zacięcia, trener jak zapowiedział tak raczej będzie, że rower pójdzie do przodu. Oczywiście trzeba to pokazać we właściwym miejscu we właściwym czasie. Jednak moc jest coraz bliżej nie tak dawnych rezultatów, zobaczymy co przyniesie sezon.
Bieganie x2 i miękko nie było. Szybszy jakoś za bardzo nie jestem, ale interwałki na krótkiej przerwie wchodzą bardzo fajnie. Sezon pokaże również
Tydzień do dyszki w Chorzowie, trasa nieco zmieniona, ale danie główne w postaci podbiegu o długości do 1,5km, łącznie na trasie w okolicach 80m up zostaje. Apetyt na sub 37 min jest. Oby nie się odbiło zbytnio.
Mail do organizatora w Czempiniu wysłany, zapytanie o możliwość zmiany dystansu, skoro trener wierzy i sugeruje, rower też dodaje pewności siebie, to spróbuję się z 10-60-10.
Na rowerze jeszcze postanowiłem pokombinować. Ostatnia zmiana siodła na Bontrager Hilo RXL (czyli starszy model) okazała się bardzo pozytywna, czego się nie spodziewałem szczerze mówiąc. Postanowiłem jednak sprawdzić Syncros Balcarra TT V1.0 w bardzo dobrej cenie. Nieco krótsze finalnie jakby od Bontragera - krótsze szyny i karbonowe więc margines też trzeba zachować. Wrażenia na pierwszy raz (2h 30 min z tempówkami) świetne, stabilnie to najważniejsze. Nieco jeszcze spróbuję dać przód siodła troszkę w dół. Jak nie pojawią się przy dalszym użytkowania otarcia bądź inne problemy to pewnie zostanie.
Trener w planie uciął dwie jednostki- jedno bieganie i jedno pływanie, to drugie jako luźne pływanko wpadło. To pierwsze sądzę, że pozytywnie wpłynęło na resztę tygodnia.
Łącznie zarejestrowałem 12h 14min
Pływanie więc łącznie x3 jednak x2 nieco konkretniej, 3h 2min, 7,88km. Wpadło 10x200 częściowo w łapkach. O ile czasy oczywiście nie powalają to muszę zerknąć, może troszkę szybciej, ale zdecydowanie weszło to łatwiej. Wodę na basenie mi niewiarygodnie podgrzali, rok temu marzłem, teraz idzie się zagotować.
Trenażerowanie x2 i jedna jazda w terenie na mtb, polecam. Rower wypadł jak dla mnie znakomicie, interwały progowe i tempówki (3x30min) zdecydowanie bez zacięcia, trener jak zapowiedział tak raczej będzie, że rower pójdzie do przodu. Oczywiście trzeba to pokazać we właściwym miejscu we właściwym czasie. Jednak moc jest coraz bliżej nie tak dawnych rezultatów, zobaczymy co przyniesie sezon.
Bieganie x2 i miękko nie było. Szybszy jakoś za bardzo nie jestem, ale interwałki na krótkiej przerwie wchodzą bardzo fajnie. Sezon pokaże również

Tydzień do dyszki w Chorzowie, trasa nieco zmieniona, ale danie główne w postaci podbiegu o długości do 1,5km, łącznie na trasie w okolicach 80m up zostaje. Apetyt na sub 37 min jest. Oby nie się odbiło zbytnio.
Mail do organizatora w Czempiniu wysłany, zapytanie o możliwość zmiany dystansu, skoro trener wierzy i sugeruje, rower też dodaje pewności siebie, to spróbuję się z 10-60-10.
Na rowerze jeszcze postanowiłem pokombinować. Ostatnia zmiana siodła na Bontrager Hilo RXL (czyli starszy model) okazała się bardzo pozytywna, czego się nie spodziewałem szczerze mówiąc. Postanowiłem jednak sprawdzić Syncros Balcarra TT V1.0 w bardzo dobrej cenie. Nieco krótsze finalnie jakby od Bontragera - krótsze szyny i karbonowe więc margines też trzeba zachować. Wrażenia na pierwszy raz (2h 30 min z tempówkami) świetne, stabilnie to najważniejsze. Nieco jeszcze spróbuję dać przód siodła troszkę w dół. Jak nie pojawią się przy dalszym użytkowania otarcia bądź inne problemy to pewnie zostanie.
- FireTriFighter
- Posty: 1053
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Zatoczyliśmy koło, w niedzielę tak samo jak w 2022 otwieram sezon w biegu na 10km w Chorzowie. Trasa atest ma, niestety została nieco zmieniona.
Patrzę pogodę, nie za dobra, nie za zła, jednak to tylko bieg. Logistyka dnia zupełnie inna. Trasa urozmaicona o sporo zakrętów, główny podbieg do 1,5km mniej więcej zaczyna się przed połową, jeszcze coś w górę może być przy mecie. Trener zalecił do podbiegu atakować 3:40-3:45 a potem jeżeli będzie z czego to napierać dalej. Poniekąd połowa pokaże co dalej. Rok temu była spora niepewność czy łydki wytrzymają 10km ciągiem, udało się co podbudowało głowę na kolejne starty, plus zaskoczenie z 37:07. Oczywiście podejmę próbę sub 37 minut.
Okazałem się niesłowny. Decyzja o zmianie dystansu w Czempiniu miała poczekać na dyszkę w Chorzowie. Jednak ostatnie jednostki rowerowe w tym próba 2x20min oraz co równie ważne biegowe pokazały, że zaryzykuję 10-60-10. Sugestia na czasy dyszek była, w pełni się z nią zgadzam bo szaleć tam nie można
Z testem 2x20min miałem niesmak po ostatniej nieudanej zupełnie próbie 1x20min. Natomiast w ostatnim teście 2x20 min - zrobiony już dawno ukręciłem 239 i 237W. Wczoraj wpadło odpowiednio w pierwszym interwale 263 (pierwsze 10min)-264W (drugie 10min) oraz w drugim interwale 263-266W. Poprzednio był koniec roku 2021, więc też inny zupełnie temat. Czuję, że tutaj mam jeszcze rezerwy, jeżeli chodzi o sprzęt to duża zasługa siodełka- stabilność świetna. A trener jak zapowiedział tak zrobił, rower podkręcony. Zobaczymy na drodze.
Tymczasem w niedzielę lecę carbonach, na maksa!
Patrzę pogodę, nie za dobra, nie za zła, jednak to tylko bieg. Logistyka dnia zupełnie inna. Trasa urozmaicona o sporo zakrętów, główny podbieg do 1,5km mniej więcej zaczyna się przed połową, jeszcze coś w górę może być przy mecie. Trener zalecił do podbiegu atakować 3:40-3:45 a potem jeżeli będzie z czego to napierać dalej. Poniekąd połowa pokaże co dalej. Rok temu była spora niepewność czy łydki wytrzymają 10km ciągiem, udało się co podbudowało głowę na kolejne starty, plus zaskoczenie z 37:07. Oczywiście podejmę próbę sub 37 minut.
Okazałem się niesłowny. Decyzja o zmianie dystansu w Czempiniu miała poczekać na dyszkę w Chorzowie. Jednak ostatnie jednostki rowerowe w tym próba 2x20min oraz co równie ważne biegowe pokazały, że zaryzykuję 10-60-10. Sugestia na czasy dyszek była, w pełni się z nią zgadzam bo szaleć tam nie można
Z testem 2x20min miałem niesmak po ostatniej nieudanej zupełnie próbie 1x20min. Natomiast w ostatnim teście 2x20 min - zrobiony już dawno ukręciłem 239 i 237W. Wczoraj wpadło odpowiednio w pierwszym interwale 263 (pierwsze 10min)-264W (drugie 10min) oraz w drugim interwale 263-266W. Poprzednio był koniec roku 2021, więc też inny zupełnie temat. Czuję, że tutaj mam jeszcze rezerwy, jeżeli chodzi o sprzęt to duża zasługa siodełka- stabilność świetna. A trener jak zapowiedział tak zrobił, rower podkręcony. Zobaczymy na drodze.
Tymczasem w niedzielę lecę carbonach, na maksa!
35:40 - resztę Mateusz opisze bo ja jestem w lekkim szoku 
Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka