Ja też. Ostatni raz pozdrawiam byłego kolegę Mateusza
FireTriFighter
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Po zawodach usłyszałem, że z taką budową ciała powinienem na miękko biegać sub 34 
Plan na kolejne miesiące to ponownie mocne nastawienie na poprawę w wodzie. Co 2 tygodnie zajęcia w Łodzi, ponadplanowe wizyty na basenie - nieco pływania plus masaż rozcięgna podeszwowego bo się odezwało. Z tym drugim już temat opanowany raczej ale lepsza teraz przerwa niż przystanki później. Wpada też fala uderzeniowa
Teraz z racji biegu jeszcze nie udało się na basenie być częściej. Do końca grudnia jednak pływanie jest na celowniku. Już po pierwszej lekcji pojawiły się ciekawe wnioski, które wpływają również na aktywności dotyczące pracą nad core.
Na chwilę obecną rozpoczęte roztrenowanie, niedługo wracam.
Plan na kolejne miesiące to ponownie mocne nastawienie na poprawę w wodzie. Co 2 tygodnie zajęcia w Łodzi, ponadplanowe wizyty na basenie - nieco pływania plus masaż rozcięgna podeszwowego bo się odezwało. Z tym drugim już temat opanowany raczej ale lepsza teraz przerwa niż przystanki później. Wpada też fala uderzeniowa
Teraz z racji biegu jeszcze nie udało się na basenie być częściej. Do końca grudnia jednak pływanie jest na celowniku. Już po pierwszej lekcji pojawiły się ciekawe wnioski, które wpływają również na aktywności dotyczące pracą nad core.
Na chwilę obecną rozpoczęte roztrenowanie, niedługo wracam.
Brawo za bieg i całokształt sezonu.
Miłego roztrenowania;)
Miłego roztrenowania;)
-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Dzięki.
Wpadła chwilka przerwy, nieco powalczyłem z rozcięgnem lewej stopy na razie temat opanowany, ale wydaje mi się, że już rutyną będzie codzienna troska właśnie w tej sferze.
Głowa za szczególnie przerwy nie potrzebowała, ciało pewnie bardziej. Kolejny rok zasadniczo zaplanowany. Na razie jest ambicja wprowadzić kilka nowych rzeczy, organizacyjnie również modyfikuję tydzień. Główną przyczyną jest oczywiście brak możliwości pływania rano przed pracą.
Odnośnie trzech dyscyplin:
Zaliczyłem na razie dwie lekcje z instruktorem. Generalnie na odcinku 100m postęp jest, ale trening, testy i OW pokażą. Współpracowałem z kilkoma osobami na basenie, tutaj zdecydowanie poziom bardzo wysoki prezentuje F. Kołodziejczak. Planuję lekcje cisnąć co dwa tygodnie do końca tego roku. Nieco muszę dojechać, ale na 7:30 rano przejazd do Łodzi komfortowo leci
oczywiście olimpijek nie planuję
Jeden rower w formie luźnego rozjazdu będę kręcił w pracy bo mam taką możliwość. Kupiłem w tym celu budżetowy drugi trenażer i koło tylne (nie opłacało się zaplatać). Kolejny raz zmieniłem siodełko. Na OLX wyczaiłem używane Cobb Max łącznie za 44zł...na razie jest ok, ale nie kręciłem za długo jeszcze. Poza tym sprzętowo już generalnie brak wydatków - to cieszy
(wcześniej już nabyłem prowadnicę łańcucha aerocoacha bo jednak słabo, że łańcuch spadał).
Z bieganiem mam świadomość by pilnować tego co jest poza bieganiem, no i czasem też zwolnić.
Plany są też by jednak popracować z urozmaiceniem ćwiczeń (poza pływaniem, rowerem, bieganiem), dodatkowo właśnie współpraca z instruktorem pływania przyniosła tutaj dużo informacji. Typowo na dźwiganie sztangi się nie nastawiam bo nie sądzę, bym dał radę jeszcze takie rzeczy cisnąć regularnie.
To lecimy
Wpadła chwilka przerwy, nieco powalczyłem z rozcięgnem lewej stopy na razie temat opanowany, ale wydaje mi się, że już rutyną będzie codzienna troska właśnie w tej sferze.
Głowa za szczególnie przerwy nie potrzebowała, ciało pewnie bardziej. Kolejny rok zasadniczo zaplanowany. Na razie jest ambicja wprowadzić kilka nowych rzeczy, organizacyjnie również modyfikuję tydzień. Główną przyczyną jest oczywiście brak możliwości pływania rano przed pracą.
Odnośnie trzech dyscyplin:
Zaliczyłem na razie dwie lekcje z instruktorem. Generalnie na odcinku 100m postęp jest, ale trening, testy i OW pokażą. Współpracowałem z kilkoma osobami na basenie, tutaj zdecydowanie poziom bardzo wysoki prezentuje F. Kołodziejczak. Planuję lekcje cisnąć co dwa tygodnie do końca tego roku. Nieco muszę dojechać, ale na 7:30 rano przejazd do Łodzi komfortowo leci
oczywiście olimpijek nie planuję Jeden rower w formie luźnego rozjazdu będę kręcił w pracy bo mam taką możliwość. Kupiłem w tym celu budżetowy drugi trenażer i koło tylne (nie opłacało się zaplatać). Kolejny raz zmieniłem siodełko. Na OLX wyczaiłem używane Cobb Max łącznie za 44zł...na razie jest ok, ale nie kręciłem za długo jeszcze. Poza tym sprzętowo już generalnie brak wydatków - to cieszy
(wcześniej już nabyłem prowadnicę łańcucha aerocoacha bo jednak słabo, że łańcuch spadał).Z bieganiem mam świadomość by pilnować tego co jest poza bieganiem, no i czasem też zwolnić.
Plany są też by jednak popracować z urozmaiceniem ćwiczeń (poza pływaniem, rowerem, bieganiem), dodatkowo właśnie współpraca z instruktorem pływania przyniosła tutaj dużo informacji. Typowo na dźwiganie sztangi się nie nastawiam bo nie sądzę, bym dał radę jeszcze takie rzeczy cisnąć regularnie.
To lecimy
-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Z nowych rzeczy:
1. Lekcje pływania przynoszą pożądany efekt, po czasach widzę, że pływam nieco szybciej - fajnie, cieszę się! Jednak lewy bark nieco się odezwał - niefajnie, do zrobienia.
2. Wracam do korekt w pozycji na rowerze, do testów mam kolejne siodełko. To na którym cisnąłem w tym roku puściłem w świat. Być może ono było w pewnym sensie przyczyną problemów z plecami. Na razie potestuję coś od Selle Italia, wyciągnąłem również poprzednie Bontrager Hilo RXL (starszy model) - na nim jakby brakowało mi nieco mm by się dobrze ułożyć, Cobb Max na razie okazuje się, że bez smarowania może być problematyczne. Spisałem sobie wymiary tych siodełek. Czekam na dostępność wersji do tri od Syncrosa bo na razie nie do dostania u nas. Wstępne zwymiarowanie tego siodła daje do myślenia.
3. Rozcięgno czasami się odzywa, wytargałem cięższe działa do walki z nim, natomiast mam świadomość, że problem może nie istnieć w samym rozcięgnie. Jak biegam nie boli, na obecny stan, biegać i obserwować.
Podjęta decyzja, jak po górskiej 1/2 będzie ok, atakuję pełnego po płaskim.
1. Lekcje pływania przynoszą pożądany efekt, po czasach widzę, że pływam nieco szybciej - fajnie, cieszę się! Jednak lewy bark nieco się odezwał - niefajnie, do zrobienia.
2. Wracam do korekt w pozycji na rowerze, do testów mam kolejne siodełko. To na którym cisnąłem w tym roku puściłem w świat. Być może ono było w pewnym sensie przyczyną problemów z plecami. Na razie potestuję coś od Selle Italia, wyciągnąłem również poprzednie Bontrager Hilo RXL (starszy model) - na nim jakby brakowało mi nieco mm by się dobrze ułożyć, Cobb Max na razie okazuje się, że bez smarowania może być problematyczne. Spisałem sobie wymiary tych siodełek. Czekam na dostępność wersji do tri od Syncrosa bo na razie nie do dostania u nas. Wstępne zwymiarowanie tego siodła daje do myślenia.
3. Rozcięgno czasami się odzywa, wytargałem cięższe działa do walki z nim, natomiast mam świadomość, że problem może nie istnieć w samym rozcięgnie. Jak biegam nie boli, na obecny stan, biegać i obserwować.
Podjęta decyzja, jak po górskiej 1/2 będzie ok, atakuję pełnego po płaskim.
-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
@robertino pomysł jest na jeszcze 2024 rok. 1/2 w górach zaplanowana jest na połowę lipca. Nieco czasu będę potrzebował na odpoczynek, pełny w Malborku to 8.09. Jeżeli nic się nie wysypie to weekendy sierpniowe będą dosyć monotonne Sądzę, że do zrobienia!
Sądzę, że do zrobienia!-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Kolejne rzeczy ode mnie.
1. W wodzie czuję coraz lepiej. Wyłapuję nowe rzeczy by utrwalić zysk i ustabilizować progres. W tym tygodniu wchodzą już dłuższe odcinki na których wyjdzie zapewne wyjdą braki. Jeszcze chcę zrealizować 3 lekcje u instruktora, później może zajrzę jeszcze.
2. Siodło od Selle Italia całkiem ok, raczej zostanie, nieco muszę skorygować ustawienie. Natomiast wpadły korekty w samym rowerze. Dałem podłokietniki 10mm up, siodło trochę też. Otworzyłem więc miednicę nieco bardziej i kręcenie wydaje się być bardziej komfortowe. Ciało też to lepiej znosi. Nie sądzę, żeby aero straciło. Jazdy na zewnątrz pokażą. Jeszcze kilka rzeczy skoryguję.
3. Rozcięgno ok, jesienne biegi kuszą, na razie skupiam się na treningu. Po ostatniej dyszce motywacja do sub 35 na 10km jest spora. Jednak to taki cel jakby poboczny.
1. W wodzie czuję coraz lepiej. Wyłapuję nowe rzeczy by utrwalić zysk i ustabilizować progres. W tym tygodniu wchodzą już dłuższe odcinki na których wyjdzie zapewne wyjdą braki. Jeszcze chcę zrealizować 3 lekcje u instruktora, później może zajrzę jeszcze.
2. Siodło od Selle Italia całkiem ok, raczej zostanie, nieco muszę skorygować ustawienie. Natomiast wpadły korekty w samym rowerze. Dałem podłokietniki 10mm up, siodło trochę też. Otworzyłem więc miednicę nieco bardziej i kręcenie wydaje się być bardziej komfortowe. Ciało też to lepiej znosi. Nie sądzę, żeby aero straciło. Jazdy na zewnątrz pokażą. Jeszcze kilka rzeczy skoryguję.
3. Rozcięgno ok, jesienne biegi kuszą, na razie skupiam się na treningu. Po ostatniej dyszce motywacja do sub 35 na 10km jest spora. Jednak to taki cel jakby poboczny.
-
FireTriFighter
- Posty: 1169
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Czasy się zmieniły, mija jak się nie mylę 10 lat jak koleżanka mi poradziła pierwotne forum xtri. Czyli w sumie w 2024 będzie dekada od pierwszego startu tri.
Aktualnie jednak media społecznościowe - fb robi robotę, mamy trenerów, stowarzyszenia czy bardziej kluby sportowe.
Może i czas zamknąć ten dziennik
Aktualnie jednak media społecznościowe - fb robi robotę, mamy trenerów, stowarzyszenia czy bardziej kluby sportowe.
Może i czas zamknąć ten dziennik
