FireTriFighter

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Kosa
Posty: 380
Rejestracja: pt lis 08, 2019 8:39 am

sob sie 21, 2021 1:07 pm

I cyk, leci request to follow.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz sie 22, 2021 9:24 pm

Kolejny tydzień zamknięty, po zawodach zleciało szybko i co ważne bez komplikacji. Szczególnie z nogami.

Biegowo nadal biegam i jest fajnie!

Na rowerze nabieram sił, podjazdy wzmacniają, czuję to w nogach i płucach. Zdecydowane wymiana siodła oraz kierownicy w tym roku na plus. Kierownica wąska- 38cm, nie czuję pod tym względem straty na zjazdach w stabilności roweru, za to chwyt przyjemniejszy. Plus zasięg również mniejszy więc spokojnie sięgam klamek, może jakby się trafiła podobna w carbonie to utnę z wagi roweru. Jako podjazdy odwiedziłem okoliczną Górę Kamieńską oraz ponownie Kocierz. Na Kocierzy pobiegałem również. Podjazdy całkiem wymagające. Opcja zaparkowania na na szczycie świetna. Można podjeżdżać, zjechać z drugiej strony i znów ogień. Dziś pogoda już dopisała, deszcz nie był potrzebny by się ze mnie lało jakby padało. Dwa bidony po 750ml sprawnie opróżniłem.
Ambitne tempo krótkiej zakładki dosyć szybko zostało zweryfikowane poprzez ściankę, gdzie bieg nie miał zbytnio sensu. Trzeba podejść. Oj chyba byłem pijany jak się na Kocierz zapisywałem i pomyliłem odwagę z głupotą. :D
Czasówka już wisi na hakach. Czeka na kolejny rok.

W wodzie korzystam póki OW możliwe, chociaż woda odczuwalnie już chłodniejsza. Zastosowałem noski podczas pływania na basenie i OW, zatoki podziękowały.

Złapane 8h. 6 dni do Seidorfa. Teoretycznie dziś zmieściłem na 7km mniej podobną ilość przewyższeń. Będzie ciekawie!

Jako kolejna zabawka do regeneracji dorzucam bańki próżniowe.
Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1180
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

ndz sie 22, 2021 10:12 pm

Czy Ty się chwaliłeś, że @scott_mtb został Twoim trenerem?
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn sie 23, 2021 7:55 am

I tak i nie.

Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka

scott_mtb
Posty: 434
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:27 am

pn sie 23, 2021 9:15 am

kajet pisze:Czy Ty się chwaliłeś, że @scott_mtb został Twoim trenerem?
"chwalić" będziemy jak będzie progres - póki co cieszy powrót do biegania Obrazek

Wysłane z mojego NOTE 20 PRO przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn sie 30, 2021 11:06 am

Kolejny tydzień zamknięty, Strava sugeruje 11h 16min ale wpadło chodzenie po górkach, w tym Śnieżka od Karpacza.

Zawody Seidorf w moim odczuciu uznaję za udane, aczkolwiek błędy które będę miał okazję jeszcze wyeliminować.

Połączenie krótkiego urlopu z zawodami wyszło chyba lepiej niż przyjazd dzień przed zawodami, start i do domu.

Nowa mieszanka smaru do łańcucha drugi raz wypadła fajnie, napęd dosyć cichy i czysty. Po nałożeniu łańucha i zakręceniu korba się nie chce kręcić, ale po przekręceniu treningowym już kręci się świetnie.

Oczy zwrócone na Radków i 1/8, zawody specyficzne, oj będzie fajnie! Na rowerze długi podjazd i zjazd. Będzie bliżej to pogoda się wyklaruje.

Następnie znów bardziej góry, Wataha przy Solinie i Kocierz.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pt wrz 03, 2021 5:04 pm

Przejrzałem na szybko listę startową z najbliższego startu, oczywiście pewnie jeszcze trochę ludzików dojdzie. Jeden nie do przejścia, dwóch (oczywiście więcej osób, tego pierwszego też bo nigdy nie wiadomo :D ) gonię na rowerze. Radków ma około 10km podjazd i zjazd. Podjazdu się zupełnie nie obawiam, Seidorf pokazał, że noga coś tam kręci i jestem dobrej myśli.
Mała analiza trasy rower wykazała, parę trudniejszych elementów na zjeździe jest, gdzie hamulec będzie potrzebny bardziej, na pozostałych skupienie i będzie dobrze. Już z okolicznej górki zjeżdżałem ostatnio odważniej. Nowe Conti 5000 naprawdę pokazują przewagę nad Ultrasport. Czasowo chyba wychodzi na to, że podczas zjazdu 1/8 z górki będąca 1/2 będzie chyba podjeżdżać a przynajmniej większość z 1/2. Popłynąć na miarę Bełchatowa w którym i tak miałem małe problemy, ale czas był już miłym zaskoczeniem. Na biegu zrobić swoje, co prawda po zjeździe trzeba będzie się jeszcze trochę napedałować, ale to nie to samo ciągiem 22,5km więc nogi będą trochę lżejsze. Co działa chyba na moją niekorzyść tutaj.

Przede mną jeszcze 3 starty, nie zapominam o nich, ale wyleję krótką refleksję. Cieszę, że udało się już zaliczyć 4 imprezki. Mam na względzie jeszcze zbliżające się imprezy. Powoli też zaczynam patrzeć na 2022 i oczywiście kusi 1/4. Co prawda dłuższy dystans biegowy dostanę w połowie września (Wataha) i w październiku (Kocierz), zobaczymy co na to ciało. Szczególnie że pierwotnie myślałem o jednej imprezie zagranicznej (WPFG Rotterdam) doszła druga (WFG 2022 Portugal). Tyle, że z moim pływaniem dystans 950m wypada to blado. Widzę tutaj możliwość poprawy bo nogi ewidentnie mnie hamują. Na rowerze w tym roku nie błyszczę, redukcji o 1-3 jednostki w ciągu tygodnia rowerowe się nie oszuka. Największa zagadka to bieganie. Nie wiem na ile wkładki do butów biegowych pomagają. Mam przeczucie, że z nogą jeszcze potrwa problem dobry czas więc przyszły rok i tak pozostanę na 1/8, ale jeszcze do przegadania z coachem.
Minął już miesiąc współpracy z trenerem. Tak jak się spodziewałem takie wsparcie jest odczuwalne. Dostaję gotowy pomysł na tydzień, niestety bywa różnie i trzeba truć tyłek o korekty. Widzę różnicę w samym podejściu do trenowania i uznaję decyzję za słuszną z podjęciem takiej współpracy. Rozpocząłem ją głównie z racji problemów w okresie startowym. Zastana sytuacja dla trenera nie jest komfortowa. Dołączył zawodnik, który rzeźbił sam a teraz trzeba coś z nim zrobić. Zdarzyło się przesadzić, ale zadania wykazały braki choćby w czuciu tempa w wodzie czy bieganiu.

Jeden rower wisi, drugi w użytkowaniu. Tutaj również wpadną jakieś zmiany by poprawić aspekty sprzętowe. Jednak bez rewolucji, najważniejsza noga ;) na razie z racji udanych sprzedaży zbędnych gratów pozyskałem manometr Topeak'a.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

ndz wrz 05, 2021 3:14 pm

Kolejny tydzień zamknięty i 8h konsekwentnie złapane. Tydzień specyficzny bo po zawodach więc cudów nie było. Waga zgodnie z tym co czuję troszkę podskoczyła 62,5-63kg. Jak to bywa zazwyczaj u mnie w takim okresie jakim jestem.

Nadal biegam, co prawda jedna stopa daje pierwsze sygnały, że wkładki nie rozwiązują problemów. Być może należy pokusić się o zrobienie w pełni spersonalizowanych wkładek.

W wodzie robię swoje, nogi mi przeszkadzają taka oto teoria mnie naszła więc trzeba będzie popracować przez zimę.

Na rowerze na plus szybsze zjeżdżanie z pobliskiej górki.

Na horyzoncie już Radków i 1/8.
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1165
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pt wrz 10, 2021 10:47 am

Przyszedł czas na Radków, pogoda dalej sprzyja, w tym roku jak na razie jest łaskawa dla mnie.

Spakowany, przygotowany, gotowy na ściganie. Plan jest prosty i prawie taki jak zawsze, o którym pisałem tysiąc razy ale zawsze warto jeszcze raz.

Nie stracić za dużo w wodzie, przelecieć sprawnie T1, powalczyć na kluczowym podjeździe, nie stracić na zjeździe, w T2 analogicznie do T2, konsekwentnie pobiec.

Pływanie w gaciach neoprenowych, chyba 3 boje zakręty w prawo.
Za belką T1 jest niby stromy podjazd i chyba zostanę przy wpiętych butach, do weryfikacji na miejscu plus wyczucie właściwego przełożenia. Mocno w górę, włożyć stopy jeszcze później niż powinno się to robić.
Główne części roweru to podjazd i zjazd. Do urwania tam najwięcej. Plus parę km na których też powalczyć i pilnować by nie draftować.
Do weryfikacji koniec roweru i belka po stromym zjeździe.
W T2 tylko buty na nóżki i numer startowy
Pobiec konsekwentnie, trasa teoretycznie bardzo delikatnie w pierwszą stronę pod górkę z podbiegiem do miejsca nawrotki więc później zbieg i niby cały czas z górki delikatnie. Meta chyba gdzieś na trawce też z podbiegiem więc do końca.

A tak to spokojnie, ale na maksa!
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

pt wrz 10, 2021 11:02 am

Będę trzymać kciuki! OZD!
ODPOWIEDZ