FireTriFighter

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 913
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

ndz wrz 10, 2023 9:27 pm

Nooo, bardzo dobrze kolego!! Wygrana kategoria, w Open 4, nie ma co. Treningi oddają. Brawa za cały sezon!

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

lola
Posty: 210
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:40 pm

pn wrz 18, 2023 7:27 pm


FireTriFighter pisze: Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. Dwukrotnie mylę trasę. Dwukrotnie na zbiegu. Za pierwszym razem łapię się sam, za drugim miły Pan z biegu ultra mnie o tym poinformował. Ciekawe, bo był też rywal z tri i nie powiedział! A wiedział! Tutaj stracony czas niestety...
Powiedz proszę - miałeś tracka w zegarku?


Wysłane z mojego SM-A725F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1169
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

wt wrz 19, 2023 7:21 am

Tak, track wgrany.

Pomyłki wpadły na zbiegach gdzie duża uwagi jest niezbędne na właściwe postawienie stopy, wybranie odpowiedniej ścieżki w celu omijania kamieni czy korzeni. Patrzyłem więc bardziej pod nogi a zdecydowanie mniej niż na oznaczenia - powieszona taśma na gałązce.

Zegarek mi pikał co 500m lapa ale też przy zbliżających się zakrętach. Jest nauczka na przyszłość, natomiast nie byłem jedynym, który w jednym bądź w w obu tych miejscach przestrzelił bieg.
Czeskom
Posty: 108
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

czw wrz 21, 2023 9:27 am

Wielkie gratulacje!
Miło patrzeć (choć z domieszką zazdrości ;) jak wykonana praca oddaje :)
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1169
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

czw wrz 21, 2023 11:09 am

Dzięki!

Sezon tri zakończony z dwóch zaplanowanych biegów decyduję się wystartować w jednym. Płaska dyszka po asfalcie w Grudziądzu, wyjazd z pracy. Drugi po pagórkach jednak spasuję. Po Radkowie nieco odezwało się rozcięgno. Kilka dni działań własnych (masaż i rozciąganie) przynosi dużą poprawę, również zaczynam zabiegi falą uderzeniową. Samo rozcięgno się zaczęło minionej zimy, ale nie doskwierało za mocno, jedynie przy dłuższym staniu.

Co w 2024?
Niezmiennie decyzja o drugiej próbie sił na duathlon 10-60-10 poprzedzony sprintem. Chciałbym również spróbować sił na crossowych duathlonach na wiosnę, ale jeżeli trener nie będzie z tego zadowolony to mogą poczekać rok bo zdecydowanie mocny priorytet będzie miał dłuższy duathlon, oczywiście jeżeli będzie. Jestem świadomy, że lepiej weekendy popracować pod tym kątem.

Co do tri nieco się zastanawiałem, nie ciągnie mnie zbytnio do płaskiej połówki w celu poprawy niewypału w Suszu. Mniej więcej wiem na co mnie stać tutaj, bez poprawy w wodzie oraz wskoczenia +20W na rowerze nawet nie myślę o tym. Bez postępów pływackich nie patrzę priorytetowo na płaskie rywalizacje. Kusił jak co roku pełny dystans, jednak nie chcę ulegać presji okrągłego wieku w kolejnym roku. Na chwilę obecną wybór padł na dystans długi na Oravaman w połowie lipca (2km pływania-85km na rowerze z ponad 1800m up - 19,4km biegu z 1200m up gdzie jest jeden dłuższy podbieg/podejście). Co prawda nie zamyka to możliwości kolejnego dobrego startu w okolicach września. Rozpatruję TatraMan, Karkonosh, Malbork 1/2 bądź cały Radków 1/2, Wataha 1/2. Kolejność zgodna z datami z tego roku. Może nawet się wstrzymam z decyzją co z kampanią wrześniową do ukończenia Oravaman.

Wrzucę pewnie znów ćwiartkę Diablaka w zależności od daty, plus może coś krótkiego na czasówce.

Czyli zawsze to samo, startować mniej a na końcu i tak wychodzi jak wychodzi...
Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1169
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

sob wrz 30, 2023 10:21 pm

Sezon kończę biegiem ulicznym na 10km w Grudziądzu.

Zawsze chciałem tam wystartować, kto orientuje się nieco z jakim wybitnym zawodnikiem jest związany Grudziądz bankowo doceni taki bieg. Masa kibiców, głównie dzieciaków, do tego transparenty z podobiznami Bronisława Malinowskiego. Niewątpliwie klimatyczny bieg z historią.

Nie wiedziałem jak ugryźć ten bieg i co z wyjdzie na mecie. Od Susza zasadniczo trening nie sugerował zupełnie, żebym dał radę poprawić i tak zaskakujący Chorzów. Na mecie pojawiam się z czasem 35:39 (Chorzów 35:38) i mógłbym jeszcze polecieć tak parę km...parcia na pb nie było bo trener jak i ja strzelałem raczej 36:30-37:00. No cóż, popełniłem podczas tego biegu kilka błędów, ale rezultat daje myślenia. Być może rower w tym trzaskanie podjazdów i biegi na górkach fajnie pozwoliły utrzymać taką dyspozycję a nawet dać zapas.

Z jednej strony jestem zadowolony z drugiej zdecydowanie zawiedziony, że nie wykorzystałem tego co było w nogach i płucach tego dnia. Generalnie nic by to nie dało pod kątem ewentualnego podium (indywidualne i drużynowe MP strażaków PSP) więc upiekło mi się. Potwierdziłem przy okazji, że na terenie województwa mam najlepsze biegowe papiery na 10km. Oj czekam na kolejny rok! Fakt, że tutaj konkurencja jest bardzo mocna i jednak chłopaki tylko biegają, więc wstydu nie było ;)
Czeskom
Posty: 108
Rejestracja: pn sty 03, 2022 2:14 pm

ndz paź 01, 2023 9:25 am

Wielkie gratulacje!
Chociaż powiem Ci, że na gości łamiących 36' na dychę trochę krzywo patrzę ;) (jak można tak szybko biegać?!)
To powinno być zarezerwowane dla zawodników-lekkoatletów :D
A tak serio; ciekawy jestem jak taki dobry bieg wpływa na Twoje formułowanie celów na przyszły rok.
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 810
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

ndz paź 01, 2023 1:07 pm

OMG! Jaki czas! Jeszcze niedosyt masz :)
Most, gdzie zginął Malinowski znam dobrze i jego historię - tata jest z Grudziądza. Piękne miasto.
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 913
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

ndz paź 01, 2023 9:32 pm

Ale wyczes!! No ale faktycznie życiówki nie poprawiłeś shame on you!! Hahaha.

Graty "grubasie", mega jesteś kozak

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
FireTriFighter
Posty: 1169
Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm

pn paź 02, 2023 8:31 am

No dzięki wszystkim, poniekąd sam brak PB nie był problemem bo przestałem na to sztywno patrzeć, nie ma też co porównywać Chorzowa do Grudziądza gdzie jest różnica przewyższeń chyba 100m i sporo więcej zakrętów.

Żałuję i mam moralniaka, że nie podjąłem walki bo zdecydowanie zbyt dobre samopoczucie za metą oraz później daje sygnał, że można była polecieć mocniej. Po 500m zasadniczo nieco zaryzykowałem i zespawałem do mocnej grupy, ale chyba to zespawaniae dało mi do myślenia, że lecą za szybko, być może należało się utrzymać dłużej. Może był dzień konia. Może bym się zdziwił a nie zaskoczył.

Może i dobrze, zyskałem tym samym sporo materiału do wypalenia na kolejny rok. Nie mam zasadniczo sporego doświadczenia w biegach na 10km, szczególnie w ostatnich latach.

Za dużo "może" po tym biegu.

Przygotowania pokażą , ale tutaj oczywiście szukam wyzwań, gdzie pływanie nie ma tak dużego znaczenia a jednak wykazać się można na biegu i rowerze.
ODPOWIEDZ