Projekt 2020 < 02:20

Tutaj prowadzimy swoje treningowe blogi. Triathlon, duathlon, kolarstwo - co kto lubi!
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

pn cze 08, 2020 7:59 am

…cudu jednak nie było… zmieniła się jedynie powtarzalność odpowiedniego ustawiani całej ręki pod wodą, zaczynając od barku kończąc na dłoni… Moim zdaniem wpływ na to miały długie interwały na gumach 8-10-12-14-16 minutowe…Poza tym prze dwa miesiące katowałem najzwyklejszą deskę …zaczynałem od 5 x 1’/30’’ a po 8 tygodniach robię 5 x 6’/30’’… Po sobotnim rozpływaniu dzisiaj wskoczyły dwa PB na 400 i 200… :arrow:
Załączniki
Przechwytywanie.JPG
Przechwytywanie.JPG (26.6 KiB) Przejrzano 5156 razy
Awatar użytkownika
qbs
Posty: 170
Rejestracja: wt lis 05, 2019 4:29 pm

pn cze 08, 2020 10:31 am

super! jestem pod wrażeniem progresu, aczkolwiek zupełnie mnie to nie dziwi patrząc na to do jak długich odcinków doszedłeś w pływaniu na sucho :)
Zakładam, że jeszcze są duże rezerwy w czuciu wody, opływaniu itp. Jak to oceniasz obecnie?
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

pn cze 08, 2020 12:04 pm

W okresie październik – grudzień 2019 miałem identyczną sytuację z basenem. Ze względu na operację oczu nie mogłem pływać prze 8 tygodni. Więc katowałem te same ćwiczenia ale z małą różnicą…robiłem je na powtórzeniach max 4’… nie maiłem po prostu siły utrzymać barku i łokcia w jednej płaszczyźnie….automatycznie ze zmęczenia łokieć leciał na podłogę… po tym okresie 400 popłynąłem w 7:05.

Teraz postanowiłem to zmienić i najdłuższy interwał to 16 minut…gdzie jeden trening robiłem np.: 10’+12’+14’+16’ na przerwie 30”… szczerze to ledwo wstawałem z pufy… Do tego 2 razy w tygodniu deska na przemian z unoszeniem bioder w leżeniu a na łydkach obciążenia 2 kg… po tym pandemicznym okresie 400 popłynąłem z PB w 6:27

Po pierwsze co zauważyłem od razy po przepłynięciu pierwszej setki…zupełnie zmienił mi się chwyt wody…łokieć nie leci w dół przez co mogę skupić się np. na dłoni lub innym elemencie…

Po drugie płynąc po 1:40-44 jestem w stanie odpoczywać i rozluźniać mięśnie, co jest chyba kluczem w pływaniu długodystansowym…
Dzisiaj zaliczyłem drugi basen i naprawdę wiedze że mogę jeszcze śmiało urwać jakieś sekundy… naprawdę klucz do szybkiego pływania leży w technice… a w moim przypadku nie ma techniki bez silnych barków, ramion i pleców….no i korpusu….
Awatar użytkownika
Willi
Posty: 607
Rejestracja: wt lis 05, 2019 9:46 pm

pn cze 08, 2020 12:37 pm

Tak tak technika...trzeba kogoś poszukać, kto nauczy i błędy wytknie.
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

pt cze 12, 2020 12:10 pm

Drugi tydzień regeneracyjny bez biegania i zanosi się na jeszcze jeden…podobno nabawiłem się zapalenia okostnej…raczej nie przypadkowo, ewidentnie od nadmiernej ilości obciążeń…ale to już historia …trzeba wyleczyć i cisnąć dalej…sezon i tak jest stracony…. Jeździć mogę jak najbardziej więc coś tam kręcę na podtrzymanie. Na szczęście otworzyli baseny i dzisiaj wpadł w końcu test 400/200 po trzech dniach rozpływania…

Przestałem się już zastanawiać jakim cudem z gościa pływającego 400m po 6:37 w najlepszej dyspozycji w zeszłym roku po objętościach rzędu 12.000m na tydzień a po dwóch miesiącach bez basenu na dzisiejszym teście wychodzi 6:24…
1:32->1:38->1:38->1:34

Na 200 w analogicznym okresie było 3:14 jest 3:03….no tutaj czuje że mogę zejść poniżej 1:30/100..
1:29->1:33

Najważniejsze że trzymam wagę i uświadomiłem sobie, że przyszły sezon może być całkiem udany...puki co jadę na ryby :arrow: :D
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

pn cze 22, 2020 5:56 pm

Po trzech tygodniach nie biegania piszczel wydaje się wyleczony…dzisiaj weszły krótkie testowe sety

4-3-2-1/90” [3:55 -> 3:52 -> 3:52 -> 3:31]…

Wrażenie fajne po takim roztrenowaniu, jest chęć i co najważniejsze z prędkości nic nie straciłem jedynie HR wyższe o 6-8 oczek ale bez dryfu tętna więc u mnie to kwestia 14 dniu żeby dojść do jakiejś wyjściowej formy przed rozpoczęciem 8 tygodni szczytowania na Malbork… :arrow:
Awatar użytkownika
olesia
Mistrzyni Stoneman Triathlon Władysławowo
Posty: 808
Rejestracja: śr lis 06, 2019 10:44 am

pt lip 10, 2020 9:38 am

Coś tu cicho?......Co słychać?
Może na takie coś sie zapiszemy: https://elektronicznezapisy.pl/event/5007/strona.html
Tylko czy może ktoś za mnie to piwo pić? Ja mogę biegać:)
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

sob lip 11, 2020 5:02 pm

…a jednak ktoś tutaj zagląda… :D .więc coś skrobnę… Zrezygnowałem całkowicie z mediów typu strava.garminy..enduhuby…i inne motywatory….gdzie na dzień dobry zostajesz zachęcany do rywalizacji….wypisałem się z tego szanownego grona ponieważ na mnie to działa wręcz szkodliwie… wykorzystuje tylko platformę TR do klepania godzin na rolce…bo jeszcze nawet nie odpaliłem roweru w terenie….
Do Malborka zostało 8 tygodni i lecę według mocno okrojonego planu…strefy treningowe oczywiście staram się trzymać z dużym marginesem ale większą wagę zacząłem przykładać do ogólnej dyspozycji dnia…
Po kontuzji ciężko mi wrócić do biegania ze względu na bolesność mięśni łydek i to w obu nogach. Dzisiaj zaliczyłem pierwsze bieganie bez bólu więc idzie w dobrą stronę. Jednak 3 tygodnie roztrenowania zrobiły swoja robotę…. W głowie już zaczynam myśleć o nowy sezonie…i tutaj z większych zmian planuje do końca roku rezygnację z basenu i zastosowanie mojej metody pływania na sucho + co trzy tygodnie zaliczę jakieś kontrolne rozpływanie… Główne imprezy z tego roku automatycznie wskoczyły na przyszły więc i start w połówce przekładam o kolejny rok… :arrow:
Awatar użytkownika
weekendowy
Posty: 157
Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am

wt sie 04, 2020 12:34 pm

Czas leci nieubłaganie… w nowej robocie już się odnalazłem i co najważniejsze aktualne szefostwo prowadzi podobny styl życia więc poranna kawka zaczyna się od pytania jak na treningu… Biegowo doszedłem do względnie dobrej dyspozycji ale zacząłem mocno dmuchać na zimne, jak tylko poczuje coś odbiegającego od normy odpuszczam z treningiem. Jak na razie się sprawdza. TT dalej katuje na rolce, tak w ogóle to w tym sezonie jeszcze nie wyjechałem w teren na czymkolwiek z dwoma kółkami, jakoś mi się nie spieszy. Planuje wyjechać aż trzy razy. W tym tygodniu, bo jest rege na 90 minut luźną zakładkę, tydzień przed 1/4 na powtórkę regeneracji a trzeci raz to Malbork… Za to regularnie raz w tygodniu uprawiam OW. Raz morze, raz jeziorko w zależności jak jest pogoda i jaki plan ma małżonka… Co do intensywności to główne akcenty robię w strefach Z-3-4 w górnych granicach ale za to Z-2 podchodzi pod Z-1 czyli można usnąć… Zostało 5 tygodni do startu ale stricte treningu wyjdzie trzy tygodnie ze zmniejszając ą się objętością PZDR!!! :arrow:
wgtw88
Posty: 181
Rejestracja: śr lis 06, 2019 11:10 am

wt sie 04, 2020 2:56 pm

weekendowy pisze:
pn cze 08, 2020 7:59 am
…cudu jednak nie było… zmieniła się jedynie powtarzalność odpowiedniego ustawiani całej ręki pod wodą, zaczynając od barku kończąc na dłoni… Moim zdaniem wpływ na to miały długie interwały na gumach 8-10-12-14-16 minutowe…Poza tym prze dwa miesiące katowałem najzwyklejszą deskę …zaczynałem od 5 x 1’/30’’ a po 8 tygodniach robię 5 x 6’/30’’… Po sobotnim rozpływaniu dzisiaj wskoczyły dwa PB na 400 i 200… :arrow:
Zainspirował mnie Twój progres. Zimą zamierzam włączyć Twój trening na gumach;) Zrób może jakiś tutorial, bo chętnych może byc więcej :D
Bol przemija, wynik w internecie pozostaje na zawsze :D

https://www.strava.com/athletes/39890761
ODPOWIEDZ