Dzięki wszystkim za miłe słowa.
Ja traktuję to trochę jako lekcję, że triathlon jednak jest bardzo złożonym sportem, w którym wiele rzeczy może pójść nie po naszej myśli. Warto takie zagrożenia minimalizować i patrząc uczciwie na moje przygotowania to start był jednak partyzancki i można było zrobić to lepiej.
Jeśli ktoś chce się uczyć na moich błędach to:
Z niedociągnięć to po pierwsze zbyt mało (a właściwie prawie wcale) jazd na TT na zewnątrz. Niestety na trenażerze nie spotkasz dziur w drodze, studzienek, progów zwalniających. Tak więc na zawodach była to pewna nowość. Cała pechowa sytuacja jest trochę tego następstwem.
Po drugie brak rekonesansu trasy - jak znasz trasę jedzie się zdecydowanie płynniej i można zaplanować: to docisnę, tu odpocznę a tu zjem;)
Po trzecie - jak pisał scott_mtb warto trochę zdywersyfikować to żywienie. Trochę na ramę, trochę w torbę, reszta w bidon itp.
Muszę też zdublować odczyt mocy - w razie czego będę miał z odczyt "ręki".
A oprócz tego ćwiczyć zakładki rower - bieg.
[Dziennik treningowy] Przełamać rutynę
Objazd trasy. Zawsze jeśli to możliwe. Jak nie rowerem to bumbumem. Możesz troszkę zakodować gdzie dziura, jakieś newralgiczne punkty, , gdzie można chwilę odpocząć i najwygodniej jeść, pić. Do tego pobudzisz trochę nogi do działania. Przy połówce polecam poświęcić 30s na konsumpcję w T1. Można śmiało wypić że dwa żele zmieszane z wodą czy jakiś carboloader. Nawet banana można szybko wchłonąć. Ja wypycham gębę paczką Śmiejżelkow z sokiem Taki zastrzyk energii wystarczy na minimum 30-45min wysiłku.
Gratulacje
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Gratulacje
Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
Gratulacje! Czas i super.
Gratuluje wytrwałości, tak jak pisał Kajet here też DNF na Twoim miejscu:)
Vide mój Malbork 2019, nie chwaląc się. Bidon z żelami zgubiłem po jednym łyku, dojechałem na żywieniowym planie B, czyli batonach (przy 15 stopniach w sam raz).
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Gratulacje Endi
Może nie wszystko poszło po Twojej myśli ale dzięki temu będziesz miał okazję zrobić dwie życiówki w jednym miesiącu
Może nie wszystko poszło po Twojej myśli ale dzięki temu będziesz miał okazję zrobić dwie życiówki w jednym miesiącu
- stasi_forest
- Posty: 33
- Rejestracja: śr lis 13, 2019 10:24 am
Graty. Jest potencjał.
Hej,
aktualizacja za tydzień 17-23.08 - trochę regeneracji + powrót do treningów. Niestety przy bieganiu znowu pojawia się ból kolana co mocno mi się mocno nie podoba.
1. Pn: nic
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 2800m około / po południu TR Echo - 1:30:00 w okolicach 230-240W.
3. Śr: Oszczędzając kolano - nordic walking 1:45/ 9 km + gimnastyka rozciągająca
4. Czw: Bieganie (krótki cross po lesie) - 42min / 8,6km + krótki rozjazd na mtb 45 min bez forsowania tempa
5. Pt: pływanie grupa 1:15min / 3500m - w tym około1400m łapy
6. Sb: Wyjazd rzucił mnie do Czech w Jeseniki gdzie udało mi się pojeździć szosą po górach. Nie wiem czy to optymalny trening pod tri ale było bardzo fajnie.
Trasa w Jesenikach całkiem miła - widokowo super, asfalt znośny, kierowcy cywilizowani. Pętla ok 68km / 1600m w górę wyszło/. Około 3:30h
Piwo czeskie nadal dobre;) Chętnie wrócę rowerowo w ten rejon - tym bardziej, że jak się okazało jest tam także bardzo fajna i kultowa trasa na górę Praded.
7. Nd: Akcja powrót więc nic.
TP wyliczył mi 10h aktywności / 580TSS około
Ostatni tydz. przed połówką w Nieporęcie. Stawiam na regenerację i oszczędzanie kolana (no i oczywiście testy techniki zamocowań bidonów). Będzie co będzie
aktualizacja za tydzień 17-23.08 - trochę regeneracji + powrót do treningów. Niestety przy bieganiu znowu pojawia się ból kolana co mocno mi się mocno nie podoba.
1. Pn: nic
2. Wt: Rano pływanie z grupą 1:15 - 2800m około / po południu TR Echo - 1:30:00 w okolicach 230-240W.
3. Śr: Oszczędzając kolano - nordic walking 1:45/ 9 km + gimnastyka rozciągająca
4. Czw: Bieganie (krótki cross po lesie) - 42min / 8,6km + krótki rozjazd na mtb 45 min bez forsowania tempa
5. Pt: pływanie grupa 1:15min / 3500m - w tym około1400m łapy
6. Sb: Wyjazd rzucił mnie do Czech w Jeseniki gdzie udało mi się pojeździć szosą po górach. Nie wiem czy to optymalny trening pod tri ale było bardzo fajnie.
Trasa w Jesenikach całkiem miła - widokowo super, asfalt znośny, kierowcy cywilizowani. Pętla ok 68km / 1600m w górę wyszło/. Około 3:30h
Piwo czeskie nadal dobre;) Chętnie wrócę rowerowo w ten rejon - tym bardziej, że jak się okazało jest tam także bardzo fajna i kultowa trasa na górę Praded.
7. Nd: Akcja powrót więc nic.
TP wyliczył mi 10h aktywności / 580TSS około
Ostatni tydz. przed połówką w Nieporęcie. Stawiam na regenerację i oszczędzanie kolana (no i oczywiście testy techniki zamocowań bidonów). Będzie co będzie
- weekendowy
- Posty: 157
- Rejestracja: śr lis 06, 2019 9:57 am
Graty za dokończenie...nie jest sztuką lecieć zawody jak Ci się wszystko układa...na treningach mamy to wypracowane...ale charakter pokazujemy jak trzeba sie nagle odnaleźć w sytuacji dalekiej od planu...