RafałM - cel to chyba 1/2 MP Poznań
no właśnie wszystko rozbija się o czas. Ja rannym ptaszkiem raczej nie jestem, poza tym jak nie śpię 7-8h, to nic nie wchodzi tak jak powinno. Potrzebuję dłużej pospać. Wiem, że każdy potrzebuje, ale są "egzemplarze", które wymagają mniej snu, a są takie, które więcej. Jak pomyślę, że po całym tygodniu wstawania o 6:15 miałbym w sobotę i niedzielę też wstać jeszcze wcześniej, to nie wiem jak długo dałbym radę tak pociągnąć. Zanim urodziły mi się dzieci (dawno, dawno temu ) próbowałem chodzić na 6:00 na grupę pływacką. Dałem radę 2 tygodnie, potem nie byłem w stanie się zwlec z łóżka.
W pierwszej kolejność gratuluję wszystkim startującym w Blachowni @Ariel, @wgtw88, @Marcos (jakaś kosmos dziewczyna ostro Cię goniła ) Podobno wszystko co najgorsze już za mną. Tydzień zamknięty lekko ponad 16h. Troszkę odpuszczonego pływania ale 12km na trzech treningach to dla mnie coś strasznego. Trzeba zacząć myśleć o rzeczach około startowych a naskładało się tego trochę. Rower oddany do serwisu, w piance załatałem chyba ze 6 dziur. Tak to jest jak pchamy cielsko do pianki przewidzianej na chuderlaka. Kupno żeli, gąbek do moczenia w wodzie, woreczków na lód itp, itd. Do tego prosto z zawodów jadę na wczasy, więc dochodzą dodatkowe sprawunki.
Co do samych zawodów nie mam pojęcia czego mogę się po sobie spodziewać. Nie licząc zawirowań pogodowych, problemów technicznych to mam nadzieję, że magiczna bariera 10h zostanie złamana. Pływanie to 3 pętle z wyjściem z wody na rzece Wag (chyba więcej pływania z prądem), rower x 6, 300m przewyższeń na całej trasie, bieg x 6 po deptaku, parku. Zawody coś ala Malbork tylko przy otwartym ruchu ulicznym. Najlepszy wynik na tych zawodach to 8:23h wiec wydaje się dość szybko. Co do czasów, to mam następujący plan: pływanie 1:12-1:15 (1:55/100) , rower 4:50 - 4:55 (36.5 - 37km/h) , bieg 3:35 - 3:45 (5:05 - 5:15), T1 + T2 5min. Bardzo zadowolił by mnie czas zbliżony do 1/2 IM z St. Polten. Tam miałem 4:59.59h to x 2 daje magiczne 9:59.58.
Co do samych zawodów nie mam pojęcia czego mogę się po sobie spodziewać. Nie licząc zawirowań pogodowych, problemów technicznych to mam nadzieję, że magiczna bariera 10h zostanie złamana. Pływanie to 3 pętle z wyjściem z wody na rzece Wag (chyba więcej pływania z prądem), rower x 6, 300m przewyższeń na całej trasie, bieg x 6 po deptaku, parku. Zawody coś ala Malbork tylko przy otwartym ruchu ulicznym. Najlepszy wynik na tych zawodach to 8:23h wiec wydaje się dość szybko. Co do czasów, to mam następujący plan: pływanie 1:12-1:15 (1:55/100) , rower 4:50 - 4:55 (36.5 - 37km/h) , bieg 3:35 - 3:45 (5:05 - 5:15), T1 + T2 5min. Bardzo zadowolił by mnie czas zbliżony do 1/2 IM z St. Polten. Tam miałem 4:59.59h to x 2 daje magiczne 9:59.58.
Dzięki i powodzenia!
Jestem dziwnie spokojny o Twój wynik @RafalM. Btw. pewnie gdybym mógł sobie pozwolić na takie założenia, to też pomyślałbym o pełnym. Nie wyobrażam sobie spędzania na trasie kilkunastu godzin.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
- FireTriFighter
- Posty: 1178
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Trzymam kciuki i zazdroszczę. Powodzenia!
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Trzymam kciuki. Coś czuje ze pójdzie super!
Powodzenia Rafałku na zawodach życzę!
Wziąwszy pod uwagę Twoje wyniki na treningach założenia wyglądają, jak na moje "wełniane" oko bardzo sensownie.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia
Trzymam kciuki i życzę powodzenia
Chłodna głowa, pilnowanie zakresów i żywienia + odrobina szczęścia i wszystko powinno pójść po naszej myśli - robotę zrobiłeś dobrą - rower masz bardzo mocny (obyś się nie podpalił) więc tutaj nie ma tłumaczeń - ale to jest Ironman i 10h walki ale... jak nie Ty to kto
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka