Pierwszy tydzień rozruchu. Udało się potruchtać 40 minut bez przerwy, w pływaniu będzie zmiana grupy na mocniejszą (na razie ciągle zakaz samodzielnego pływania, mimo zakazu wybrałem się w czwartek trochę poćwiczyć). Zegarek mówi, że zbyt intensywnie jak na moją aktualna kondycję tętna wyższe niż z mojego rekordowego biegu na 5 km
Zegarek obniżył pułap tlenowy dla biegu i dla roweru
Yellow - IM Malbork 2021
Ostatnio zmieniony ndz maja 09, 2021 10:54 pm przez Yellow, łącznie zmieniany 1 raz.
Powrót do stanu z jesieni 2019 będzie jeszcze długo trwał. W sumie dwa razy potruchtane (jak na razie słabo to wygląda), jeden basen z grupą (po zmianie grupy Trener wspominał o kolejnej zmianie na wyższą, ale chyba na razie takiej nie znalazł). NIe miałem wizji na trenażer.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09, 2021 10:54 pm przez Yellow, łącznie zmieniany 1 raz.
I popływane.... czekam na informację czy uda się z naszych grup zrobić grupy PRO, a jeśli się nie uda to mamy przerwę do conajmniej 9. kwietnia (planuję zastąpić treningi pływackie zajęciami "siły") - siły w tym sezonie brakuje mi bardziej niż w poprzednich, a poprzednich systematycznie marudziłem na braki siły .
Od wtorku startuje regularny plan, w tym tygodniu poprawiało sie tętno w truchtach. Garmin nadal obniża moje "notowania" pułapu tlenowego i nazywa takie treningi bezproduktywnymi.
Ogólnie, czuję, że trochę siebie "ruszyłem", cel na teraz to wykonania 100% treningów (oprócz pływania, bo to jest loteria). Wewnętrzne miejsca i blizny po usuniętych żyłach w prawej nodzę nadal są bolesne, ale ogólne odczucia w operowanej prawej nodze teraz i przed zabiegiem są bardzo pozytywne.
Sprawdzę po 4 tygodniach na czym stoję, na jaki poziom uda się podnieść.
Od wtorku startuje regularny plan, w tym tygodniu poprawiało sie tętno w truchtach. Garmin nadal obniża moje "notowania" pułapu tlenowego i nazywa takie treningi bezproduktywnymi.
Ogólnie, czuję, że trochę siebie "ruszyłem", cel na teraz to wykonania 100% treningów (oprócz pływania, bo to jest loteria). Wewnętrzne miejsca i blizny po usuniętych żyłach w prawej nodzę nadal są bolesne, ale ogólne odczucia w operowanej prawej nodze teraz i przed zabiegiem są bardzo pozytywne.
Sprawdzę po 4 tygodniach na czym stoję, na jaki poziom uda się podnieść.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09, 2021 10:54 pm przez Yellow, łącznie zmieniany 1 raz.
Niestety nie udało mi się zostać pływakiem PRO i basenu ne będzie do czasu końca lock down. Nie udało się wykonać roweru w sobotę, nie uruchomiłem jeszce ćwiczeń siłowych. Pewien powolny postęp jest w truchtaniu, na rowerze, siedzenie ciągle jeszcze boli.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09, 2021 10:54 pm przez Yellow, łącznie zmieniany 1 raz.
Poprzedni tydzień udało się skompletować, poza bieganiem w niedzielę (Wielkanocną) - rano nie było możliwości, a że przy rodzinnym stole podawane były napoje wyskokowe nie udał się również wieczorem.
Bieganie w środę wyglądało już obiecująco, ale w piątek znowu bardzo powolny marszo-trucht z bardzo wysokim tętnem (może to konsekwencje bezobjawowo zaliczonego Covid-19?
Zakładka sobotnia całkiem sprawnie (piewsza w planie, lekka zakładka). Do dodatkowych ćwiczeń siłowych nadal nie mogłem się przekonać
Bieganie w środę wyglądało już obiecująco, ale w piątek znowu bardzo powolny marszo-trucht z bardzo wysokim tętnem (może to konsekwencje bezobjawowo zaliczonego Covid-19?
Zakładka sobotnia całkiem sprawnie (piewsza w planie, lekka zakładka). Do dodatkowych ćwiczeń siłowych nadal nie mogłem się przekonać
Ostatnio zmieniony ndz maja 09, 2021 10:55 pm przez Yellow, łącznie zmieniany 1 raz.
Naszła mnie ochota na przeanalizowanie tematu wagi i masy mięśniowej. Generalnie chodzi o to, że nie zmienię tego jak jestem zbudowany i pewnych "stanów" nie osiągnę.
Aktualnie ważę ok 89 kg i taka waga utrzymuje się conajmniej od końca roku 2020 - efekt po przerwaniu treningów (często z dziennym zapotrzebowaniem powyżej 4000 kcal i nieprzerwaniu konsumpcji).
Wagę próbuję obniżać, ale na razie idzie marnie. Przejrzałem swoje odczyty składu ciała z wagi Tanita z siłowni z lat 2018-2019 i wynika z nich, że przy wadze ok 78 kg posiadałem w "najbardziej wycieniowanym momencie" tylko 8% tłuszczu średnio. Piszę tylko 8% ponieważ (jak mówi internet schodzenie poniżej 5% przestaje być zdrowe) w moim przypadku te 3% to ok 200-300 g - co uważam że było bardzo malą ilością nadmiarowego tłuszczu do spalenia.
W efekcie zacząłem np nosić mniejsze jansy niż w wieku lat 17-19.
Nie miałem problemów z nadmiarem czy zastojami wody, i z odczytów wynika że posiadam relatywnie duży udział mięśni w masie.
Problem w tym, że ta duża masa mięśni jest kiepskiej jakości (są słabe). Mam pewne obawy, czy rozpoczynając ćwiczenia siłowe nie spowoduję (obok poprawy siły i jakości) zwiększania masy mięśniowej.
A może jest tak, że podczas umiarkowanych ćwiczeń bez ciężarów (core i kalenistyka) lub z małymi ciężarami (szybkie serie) uda osiągnć się poprawę siły mieśni bez zwiększania ich masy i objętości
Muszę poczytać, ale jeśli ktoś z czytelników byłby w stanie któtko podsumować zagadnienie, byłoby to pomocne
Aktualnie ważę ok 89 kg i taka waga utrzymuje się conajmniej od końca roku 2020 - efekt po przerwaniu treningów (często z dziennym zapotrzebowaniem powyżej 4000 kcal i nieprzerwaniu konsumpcji).
Wagę próbuję obniżać, ale na razie idzie marnie. Przejrzałem swoje odczyty składu ciała z wagi Tanita z siłowni z lat 2018-2019 i wynika z nich, że przy wadze ok 78 kg posiadałem w "najbardziej wycieniowanym momencie" tylko 8% tłuszczu średnio. Piszę tylko 8% ponieważ (jak mówi internet schodzenie poniżej 5% przestaje być zdrowe) w moim przypadku te 3% to ok 200-300 g - co uważam że było bardzo malą ilością nadmiarowego tłuszczu do spalenia.
W efekcie zacząłem np nosić mniejsze jansy niż w wieku lat 17-19.
Nie miałem problemów z nadmiarem czy zastojami wody, i z odczytów wynika że posiadam relatywnie duży udział mięśni w masie.
Problem w tym, że ta duża masa mięśni jest kiepskiej jakości (są słabe). Mam pewne obawy, czy rozpoczynając ćwiczenia siłowe nie spowoduję (obok poprawy siły i jakości) zwiększania masy mięśniowej.
A może jest tak, że podczas umiarkowanych ćwiczeń bez ciężarów (core i kalenistyka) lub z małymi ciężarami (szybkie serie) uda osiągnć się poprawę siły mieśni bez zwiększania ich masy i objętości
Muszę poczytać, ale jeśli ktoś z czytelników byłby w stanie któtko podsumować zagadnienie, byłoby to pomocne
- FireTriFighter
- Posty: 1209
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
To ciekawe.
Mi podczas wizyt u dietetyk dawała Pani sygnały, że na 60kg mam sporo mięśni, dobrej jakości. Nie wiem natomiast w jaki sposób ta ocena została przeprowadzona. Ocena należy do oceniającego być może podczas pomiarów, konkretne parametry o tym świadczyły. W jaki sposób Ty to oceniłeś?
Miałem też zagwozdkę co z % tkanki tłuszczowej, nie udało mi się zejść poniżej 10%, ważąc <60kg, 173 cm wzrostu. Zdecydowanie widać u mnie, że masa tłuszczu opornie trzyma się brzucha. Natomiast najlepsze rezultaty notowałem ważąc właśnie 59-61kg. %Tkanki tłuszczowej poniekąd schodzi na drugi plan, jeżeli w treningu właśnie uwzględnia się również core, gimnastykę, ćwiczenia siłowe.
Mi podczas wizyt u dietetyk dawała Pani sygnały, że na 60kg mam sporo mięśni, dobrej jakości. Nie wiem natomiast w jaki sposób ta ocena została przeprowadzona. Ocena należy do oceniającego być może podczas pomiarów, konkretne parametry o tym świadczyły. W jaki sposób Ty to oceniłeś?
Miałem też zagwozdkę co z % tkanki tłuszczowej, nie udało mi się zejść poniżej 10%, ważąc <60kg, 173 cm wzrostu. Zdecydowanie widać u mnie, że masa tłuszczu opornie trzyma się brzucha. Natomiast najlepsze rezultaty notowałem ważąc właśnie 59-61kg. %Tkanki tłuszczowej poniekąd schodzi na drugi plan, jeżeli w treningu właśnie uwzględnia się również core, gimnastykę, ćwiczenia siłowe.
Dzięki za reakcję, napisze jak to było.
Ja - wtedy 45 lat, 177, ok 80 kg, masywne nogi (łydka 43-45 cm, udo ok 80-82 cm, klatka 108, długość nóg w kroku ok 81 cm, ręce długie, pas 81 cm, biodra 100 cm
idę na badanie składu ciała wagą TANITa model TANITA MC-780 P MA i waga mówi że mam ok 8-9% tłuszczu z tego niewiele w części brzusznej, powtarzam badania co 4-6 miesięcy i wciąż wychodzą podobnie. W tym czasie FTP na rowerze udalo mi się usiągnąć do 226 W (pojechałem pełny TRI w 6 h i 4 minuty po płaskim i po tym spacerowałem do mety - całość 14h)
Dlaczego oceniam, że są to mięśnie słabej jakości? Kiedyś przy podobnych obwodach nóg byłem w stanie w seriach wyciskać na nogi 120-160 kg (do 2 x masa własna) teraz na takiej samej maszynie nie daję rady 90 kg w podobnych seriach, a po 60 przysiadach przedwczoraj do dziś mam straszne zakwasy - ale zaraz poprawię
W tym samym czasie mój kolega - 33 lata, 178 cm, waga 69 kg, "patyczak" - staje na wagę Tanita i ma wykazane 18% tkanki tłuszczowej, większość w części brzusznej, powtarza badania i wyniki są powtarzalne.
Różnice między nami były takie, że ja do jego kurtki do rękawa nie mogłem włożyć dłoni, a nogawki spodni kolegi to by mi na ramię weszły.
Zacząłem ćwiczenia siłowe, ponieważ od dawna narzekam na brak siły (i nic z tym systematycznie nie robiłem). Za 2-3 miesiące może będe mógł coś powiedzieć o efektach.
Jednak przyznaję, że sam ze soba czułem się świetnie przy wadze 77-78 (i chciałbym jeszcze 2-3 kg mniej) - teraz po Świątecznym biesiadowaniu zobaczyłem znowu ponad 90 kg - zdecydowanie za dużo
Ja - wtedy 45 lat, 177, ok 80 kg, masywne nogi (łydka 43-45 cm, udo ok 80-82 cm, klatka 108, długość nóg w kroku ok 81 cm, ręce długie, pas 81 cm, biodra 100 cm
idę na badanie składu ciała wagą TANITa model TANITA MC-780 P MA i waga mówi że mam ok 8-9% tłuszczu z tego niewiele w części brzusznej, powtarzam badania co 4-6 miesięcy i wciąż wychodzą podobnie. W tym czasie FTP na rowerze udalo mi się usiągnąć do 226 W (pojechałem pełny TRI w 6 h i 4 minuty po płaskim i po tym spacerowałem do mety - całość 14h)
Dlaczego oceniam, że są to mięśnie słabej jakości? Kiedyś przy podobnych obwodach nóg byłem w stanie w seriach wyciskać na nogi 120-160 kg (do 2 x masa własna) teraz na takiej samej maszynie nie daję rady 90 kg w podobnych seriach, a po 60 przysiadach przedwczoraj do dziś mam straszne zakwasy - ale zaraz poprawię
W tym samym czasie mój kolega - 33 lata, 178 cm, waga 69 kg, "patyczak" - staje na wagę Tanita i ma wykazane 18% tkanki tłuszczowej, większość w części brzusznej, powtarza badania i wyniki są powtarzalne.
Różnice między nami były takie, że ja do jego kurtki do rękawa nie mogłem włożyć dłoni, a nogawki spodni kolegi to by mi na ramię weszły.
Zacząłem ćwiczenia siłowe, ponieważ od dawna narzekam na brak siły (i nic z tym systematycznie nie robiłem). Za 2-3 miesiące może będe mógł coś powiedzieć o efektach.
Jednak przyznaję, że sam ze soba czułem się świetnie przy wadze 77-78 (i chciałbym jeszcze 2-3 kg mniej) - teraz po Świątecznym biesiadowaniu zobaczyłem znowu ponad 90 kg - zdecydowanie za dużo
- FireTriFighter
- Posty: 1209
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Wiesz kwestia rachunku sumienia co się zmieniło na przestrzeni lat. Po sobie widzę, że sylwetka i szeroko rozumiana sprawność się zmienia. Szczególnie po zdjęciach jeżeli chodzi o sylwetkę. Parę lat temu na ławce rozgrzewkę robiłem ciężarem, który teraz mogę jedynie robić serie i to po parę powtórzeń.
Takie ciężary typowo w TRI robią wrażenie, ale zasadniczo nic poza tym bo bardziej znaczące będzie FTP i możliwość jazdy na odpowiednich %ftp dystansu rowerowego , jeżeli chodzi o rower. Plus bieganie gdzie też kg na sztandar czy maszynie się nie liczą.
Trenujemy TRI (no ja to bardziej rower) i raczej wyczyny z ciężarami to aspekt dodatkowy, którego zysk jest dosyć wątpliwy
Takie ciężary typowo w TRI robią wrażenie, ale zasadniczo nic poza tym bo bardziej znaczące będzie FTP i możliwość jazdy na odpowiednich %ftp dystansu rowerowego , jeżeli chodzi o rower. Plus bieganie gdzie też kg na sztandar czy maszynie się nie liczą.
Trenujemy TRI (no ja to bardziej rower) i raczej wyczyny z ciężarami to aspekt dodatkowy, którego zysk jest dosyć wątpliwy
Kiedyś podczas zestawu badań usg i przewodności (chyba) nogi, lekarz też mi zasugerował wysoką 'jakość' mięśni.
Chodzi prawdopodobnie o ilość mitochondriów, czyli wydajność mięśnia. Może też pośrednio o stosunek typów włókien w mięśniach.
Chodzi prawdopodobnie o ilość mitochondriów, czyli wydajność mięśnia. Może też pośrednio o stosunek typów włókien w mięśniach.
IM Malbork 9:40 5/201
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2 Bełchatów 4:31 5/78
O Blachownia 2:07 9/236
1/4 Radłów 2:04:18
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18