Forum TriathlonLife

120 pisze: ↑

pn gru 16, 2019 1:24 pm

Dlaczego w sobotę rower na trzy razy ci wyszedł?

Tyle ich ma, a każdy trzeba rozruszać

Odnoszę wrażenie iż sport wytrzymałościowy u niektórych "osobników" nie bardzo ułatwia mocniejszą wycinkę. Podejrzewam iż to kwestia hormonów

Jeśli rura podsiodłowa jest po prostu rurą, można spróbować obrócić ją by uzyskać sztycę fast forward. Spróbuj po trochu odejmować podkładki spod mostka, ewentualnie mostek ustaw w negatyw. Szybko i bezboleśnie można się zaadoptować do niższej pozycji należy tylko zwracać uwagę na to by nie wpływało...

Przyglądał się będę
Jakby nie patrzył jesteś rywalem do medalu w Malborku

Ech, dopadło mnie przekleństwo kolarza (biegacza również i w pewnym stopniu pływaka) stąd też obecny mający się ku końcowi tydzień, spędziłem poświęcając się wymuszonej regeneracji. Mam nadzieję w kolejnym powrócić do treningów, a tymczasem życzę sobie zdrówka - Zdrówka

Jakiś czas wstecz przyplątało się do mnie podobne cholerstwo (mowa o bólu dupy). Pomogło mi rozbijanie pośladków i gruszkowatego piłeczką do tenisa i delikatne rozciąganie. Dodatkowo przed każdym bieganiem aktywuję tył wykonując kilkanaście wznosów bioder z pozycji leżącej. Niestety, pośladki u nas ...

Całkiem zgrabnie Ci to wyszło
Testowałeś ten zestaw 1x11 na zewnątrz? Jak z łańcuchem? Z przodu 56T?
Napisz coś więcej.

O zawartość paczki nie pytam, bo pewnie nie wiesz

Czwartek -basen - wpadła godzinka. Miało być trochę dłużej, niestety na basen dla dzieci z którego skwapliwie korzystam, przyszli starsi państwo z makaronami ćwiczyć pływanie synchroniczne i pływanie wedle róży wiatrów czyli we wszystkich możliwych kierunkach jednocześnie. Zmyłem się więc na basen ...

Faktycznie, trochę asekuracyjnie ustawiam FTP. Nie jest to związane z moim wrodzonym lenistwem, a raczej z charakterem wykonywanej pracy zawodowej. Zdarza się że jestem w formie, wypoczęty, wtedy nie trzymam się sztywno zakresu mocy narzuconego przez konkretny trening a coś od siebie dodam, przynajm...

Wczoraj z braku odpowiedniej piłki "rozcierałem" że tak się wyrażę na rączce od kettla, dziś męczyłem piłkę tenisową i jest jakby lepiej. Z mniejszą piłką boję się próbować w tych "okolicach"