Jest Rawa Mazowiecka, byłem dwukrotnie zawody całkiem ok. Pływanie na dwóch pętlach z kawałkiem biegu na plaży. Rower z hopkami, mało cienia. Bieg jeszcze z mniejszą ilością cienia przy zbiorniku wodnym po agrafce. Płasko, głównie po twardym. Aż ma się ochotę ochłodzić się w zbiorniku.
Na dojazd z Warszawy nie masz co narzekać
robertino - mój pierwszy...tygodnik
startowałem w Rawie na samym początku przygody i faktycznie były to zawody z draftem. Ale o ile się nie mylę to w zeszłym roku już nie (nie olimpijka). Coś tam do samego końca kombinowali, aż w końcu dla AG było bez draftu z tego co pamiętam.FireTriFighter pisze: ↑wt maja 19, 2020 12:21 pmJest Rawa Mazowiecka, byłem dwukrotnie zawody całkiem ok. Pływanie na dwóch pętlach z kawałkiem biegu na plaży. Rower z hopkami, mało cienia. Bieg jeszcze z mniejszą ilością cienia przy zbiorniku wodnym po agrafce. Płasko, głównie po twardym. Aż ma się ochotę ochłodzić się w zbiorniku.
Na dojazd z Warszawy nie masz co narzekać
Zawody w Rawie kiedyś były fajne, a w 2018 i 2019 r. już ujnia z grzybnio. Olimpijka z draftem (2019), zakaz kierownic czasowych, egzekwowany wybiórczo (mojego kolegi nie dopuścili, M40 wygrał typ z kierownicą czasową i było jeszcze paru innych) - a to tylko jeden z elementów burdelu.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
zakończyłem tydzień 3 tydzień PeakPhase1 Czuję w nogach. W sobotę rower połączony z zabawą garminem, na koniec tygodnia wszedł ładny bieg 24km po średnio 4:25. Jedno pływanie na gumach odpuszczone.
Przede mną tydzień regeneracyjny, do niezawodów w Poznaniu zostało 5 tygodni. Lecę dalej ze swoim planem, żeby zobaczyć w praktyce jak tenże oddziałuje na mój organizm. Będę wiedział w przyszłym roku czego się spodziewać.uzupełnienie wpisów. Tydzień poprzedzający ten poprzedni był rege, więc nie ma w sumie co opisywać Takie wchodzą mi najlepiej
Zeszły prawie cały udany, bo w niedzielę odpuściłem. W weekend rodzina, rozmowy do późna, w niedzielę się nie zwlekłem rano na bieganie, a wieczorem jak lało i pizgało, to już mi się nie zebrało spoglądam w plan i jest tam widzę luzowanie objętości przed końcem czerwca, gdzie miał odbyć się Poznań.
Zeszły prawie cały udany, bo w niedzielę odpuściłem. W weekend rodzina, rozmowy do późna, w niedzielę się nie zwlekłem rano na bieganie, a wieczorem jak lało i pizgało, to już mi się nie zebrało spoglądam w plan i jest tam widzę luzowanie objętości przed końcem czerwca, gdzie miał odbyć się Poznań.
2 tygodnie nic nie pisałem, bo i nic ciekawego się nie działo. Ostatnia faza planu tuż przed zawodami, które się nie odbędą w przyszły weekend. Więc teraz mam tydzień "taper", a potem spróbuję odnowić plan na datę docelową 8 sierpnia. Taką właśnie ze względu na to, że kończę sezon i od 10.08 zaczynam urlop. Do końca września luz, potem przygotowania do nowego sezonu czas będzie zacząć. Mam nadzieję, że z jakimiś zawodami, bo te ostatnie 2 tygodnie bardzo trudno było mi się zmobilizować. Nie chce mi się dociskać, w sobotę wybrałem się na 1,5h rower i zamiast kilku mocniejszych akcentów zrobiłem "coffee ride". No bez namacalnego celu nie wchodzi...
Oj tak ciężko bez celu jest, co to będzie co to będzie...a jeszcze straszą, że to wszystko nas nie opuści i następny sezon także może być do d.
Pany (@Szajba @Willi @superfrog @robertino), nie obraźcie się, ale rozważania o Malborku specjalną interwencją moderatorską przeniosłem na forum "Gdzie się widzimy", po którego pustkach hulał wiatr. Widzimy się tam!!! (Tzn. w oddzielnym wątku na forum )
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet