Pas wypornościowy a kamizelka – wady i zalety

Pływanie w triathlonie, open water
km500
Posty: 1
Rejestracja: wt gru 27, 2022 7:49 pm

pn sty 02, 2023 8:45 pm

Lubię wypływać daleko od brzegu. Z reguły z maską i fajką, w lecie, na wakacjach, w ramach snorkelingu. Ale też w ramach zwykłego pływania. Robię to mimo że moje umiejętności pływania są średnie. Dlaczego mi się udaje wypływać daleko ?
Obecnie dla bezpieczeństwa pływania używam zwykłej kamizelki asekuracyjnej o wyporności 50 N i wyposażonej w pas krokowy.

Po wielu latach zastanawiam się czy nie porzucić te kamizelki na rzecz tak zwanego pasa wypornościowego. Tak, takiego pasa jaki nosi się podczas zajęć aquaaerobik lub podczas nauki pływania.
Zalety: pas jest dużo mniejszy, poręczniejszy przy zabieraniu na wyjazdy.

Wady: z reguły jego wyporność jest mniejsza niż kamizelki, nie ma pasa krokowego, może się przesuwać po ciele.

Na każdą z tych wad mam potencjalną odpowiedź:

Mniejsza wyporność – w sumie trochę umiem pływać i nie muszę mieć aż tak duzej wyporności 50 N.
Nie ma pasa krokowego i może się przesuwać – no tak ale najwyżej może się przesunąć pod pachy ale ciągle unosi pływaka.
Wada największa: Ma tylko jedno zapięcie – zatem jak ono pęknie na głębszej wodzie to tonę. I już po mnie.
Kamizelka ma natomiast aż 3 zapięcia: suwak, zatrzask w pasie + pas krokowy.


Jakie waszym zdaniem są zagrożenia życia przy używaniu takiego pasa wypornościowego. De facto taki pas służy głównie osobom w celu uprawiania water aerobik czyli ćwiczeń w bezpiecznym miejscu, płytkim basenie i pas wypornościowy ma zwiększyć efektywność ich treningu, tzn zwiększyć opór. . Ja w takim pasie zamierzam wypływać daleko od brzegu.
Obecnie w kamizelce o wyporności 50 N czuję się bezpiecznie bo:
- w dowolnym momencie mogę się zatrzymać,
- nawet w głebokiej wodzie mogę umownie stanąć w wodzie, wyprostować się w pionie aby umyć i przedmuchać fajkę, zdjąć i przepłukać maskę, rozejrzeć się dookoła.
Po prostu stoję „wyprostowany w głębokiej wodzie”. Leżąc, jestem w stanie nawet płynąć pod duże fale, kamizelka mnie super utrzymuje na powierzchi.

Pas wypornościowy to oczywiście mniejsza wyporność, rozłożona nie na całej klatce piersiowej ale na biodrach lub jeśli się przesunie to jest na klatce piersiowej pod ramionami. Z uwagi na przeznaczenie tych pasów wypornościowych czyli do ćwiczeń na płytkim basenie wiele z nich nie ma oznaczeń odnośnie wyporności.

Moje pytania:

1. Czy waszym zdaniem są jakieś zagrożenia w zmianie kamizelki na taki pas ?

2. Czy waszym zdaniem można kupować takie pasy wypornościowe bez takich oznaczeń ? do pływania daleko ? Do pływania na spokojne ciepłe morze lub w Bałtyku na dużych falach ?
3. Czy pianka która jest tam użyta, jest diametralnie inna niż w kamizelkach, w jakiś sposób nie starzeje się, ma taką samą wyporność po 10 latach ? nie namoka wodą ? Taka aby uniknąć utonięcia za pięć lat bo pianka się starzała, starzała i w końcu spróchniała i zamiast unosić – ciągnie w dół bo stała się gąbką.

4. W przypadku kamizelek – są podane ścisłe parametry np 50 N. W przypadku pasów – jest zwykle zagadka i brak gwarancji.
5. Przemieszczanie się pasa wypornościowego. Co sądzicie o w przemieszczaniu się takiego pasa wypornościowego. Jest oczywiste że jeśli stanę w pionie to woda przesunie mi ten pas pod ramiona. Na filmach pokazujących osoby ćwiczące jest pokazane że mimo braku pasu krokowego to dany pas nie przesuwa się zbytnio do góry. Jest pytanie jak się zachowa podczas dużych fal, podczas próby wyprostowania.
5. Widziałem że w USA sporo osób używa takiego pasa jako „wspomagacza” dla nauki pływania. Dlaczego nikt nie stosuje pasów krokowych do takich pasów wypornościowych ?

6. Czy jest sens samodzielnego kupowania pas krokowego i „dokładania” go do pasa wypornościowego ? Aby zwiększyć bezpieczeństwo.

Temat dosyć nietypowy,
z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
Awatar użytkownika
robertino
Posty: 932
Rejestracja: wt lis 05, 2019 3:46 pm

pn sty 02, 2023 9:33 pm

Kolego, nie spodoba Ci się pewnie co napiszę i pewnie i tak zrobisz jak zechcesz, ale w ogóle nie powinieneś wypływać daleko od brzegu skoro słabo pływasz.
Pamiętaj o jednym: czujesz się bezpieczny dopóty, dopóki masz kamizelkę/pas na sobie. Jeśli tylko Ci się to odepnie przez przypadek, a będziesz akurat daleko od brzegu, to panikę masz niemal gwarantowaną. Wtedy możesz to mieć nawet obok siebie, pod ręką, a i tak nie chwycisz. Zdecydowanie odradzam w każdych warunkach pogodowych, a na dużej fali to już zupełnie. Pominę prądy, bo w Bałtyku są niewielkie, ale już Atlantyk potrafi pociągnąć.
A USA to akurat kiepski przykład, bo tam większość obywateli, jak wchodzi do wody, to niespecjalnie myśli co się potencjalnie może wydarzyć.
Zainwestuj najpierw w doskonalenie pływania.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
kajet
Posty: 1203
Rejestracja: wt lis 05, 2019 2:15 pm

wt sty 03, 2023 9:05 am

Zgadzam się z @robertino - jeśli awaria urządzenia wypornościowego powoduje, że toniesz, to nie powinieneś go używać. Pas czy kamizelka to plan C, a nie plan A.
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
ODPOWIEDZ