Relacja z Mordoru, czyli Challenge Gdańsk ½ 20.06.2021
Zapowiadał się upal, mega upał. Dzień wcześniej kibicowałam rzeszy znajomym, w tym koledze @kajetowi w zmaganiach w sprincie. Kajet przed metą wyglądał jak świeżynka, czego nie mogę powiedzieć o innych . Po zawodach piwko z kolegami – bezalko – na zabicie stresa
Niby miały być chmury w niedzielę, ale ich nie było widać, Gdańsk ominęły.
W strefie szybkie pozdro i focia z kolegą @scott_mtb, graty do kubełków i na fale!
Pływanie oczywiście w morzu. Woda bez fal, bo ostatnio trenowałam przy wielkich wieczorem. Miałam 2 treningi, wiedziałam, ze nawet w falach sobie poradzę. Rolling start, my jak to rasowe Grażyny z koleżankami z tyłu, plotki, gadki szmatki. Gwizdek i koniec relaksu. Czas z zegarka 41:40, tempo 2:08, nie jest źle!
Strefa zmian dłuuuuuuga. Ja oczywiście biegnę w buciorach, bo jak to, wskakiwać na rowerze? Never!
Rower wg zapowiedzi orgów miał być fajny, długi, w miarę równy, z wjazdem do tunelu pod martwą Wisłą. Dzień wcześniej jechałam z małżonkiem samochodem tą trasą – faktycznie – myślę sobie – spoko łatwa, długa i prosta. Na rowerze jednak jest trochę inaczej . Były 3 pętle po ok 30 km, w jedną stronę mega wiatr, wyjazd z tunelu bardzo stromy, jakieś pętelki, zawijaski koło stadionu. Żar już się lał z nieba, wypiłam 3 bidony swojego izotoniku, do tego 1 z punktu żywieniowego. Czas roweru 02:52:54, tempo ok 31 km/h. Przy tych warunkach super.
T2 dość sprawnie poszło. Początki biegu koszmar. Czwórki tak bolały, że już chciałam dać sobie spokój. Gdzie tu pobiec półmaraton? Powoli, powoli jednak się nogi przyzwyczaiły. Wiedziałam, że będzie mega trudno wskoczyć w tempo z treningów, czyli 4:50. Biegnę ok 5:10 – 5:20, jest coraz trudniej. Zmęczenie, upał wszystko się nasila. Punkty żywieniowe są co 2,5 km, co mi ratuje życie. Lód, woda, cola, izo , banany biorę wszystko, bo już rzygam żelami. Tempo spada, przy punktach się zatrzymuję, by potem pobiec te 2 km. Koleżanka wyprzedza, nie próbuję podjąć walki. Inna mnie dogania, ale jakoś pod koniec wzięłam się i ostatnie 3-4 km w miarę równo poszły. Niestety, na 18 km rozładował się zegarek. Chyba za długą tą połówkę robię ,bo on ma limit do 5:30 h . Wyprzedzam koleżankę, także kilku panów. Trasa to były 4 pętle w parku, częściowo zalesione, częściowo droga szutrowa lekko wznosząca się.
Na trasie mijamy się ze znajomymi, już po 3,4 kółku nawet uśmiechnąć się do nich nie ma siły. Z boku znajomi kibicują, że jest dobrze, że fajny czas. Taaaaak
Ostatecznie meta, padam, facet daje medal, za mną kumpela wbiega na metę, coś mi mówi, nie wiem co, muzyka napierdziela (mogliby ściszyć )
Czas : 5:45:45, no cóż, bywa.
Dekoracja, no bo byłam druga w AG (pierwsza to jakaś kosmitka, 5:11 miała).
Slot jest na Mistrzostwa Świata, bo 6 pierwszych z AG dostawało. Także jadę w sierpniu. Już ustalamy z trenerką adaptację do upałów.
Challenge Gdańsk 1/2 20.06.2021
- Załączniki
-
- gd3.jpg (151.45 KiB) Przejrzano 2242 razy
-
- Jedna z nich to proska - która? :)
- gda3.jpg (136.32 KiB) Przejrzano 2242 razy
-
- gda2.jpg (130.07 KiB) Przejrzano 2242 razy
-
- gda1.jpg (91.08 KiB) Przejrzano 2242 razy
- FireTriFighter
- Posty: 1174
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Super Ola. Masz slota już na ten rok ,skoro sierpień? Czy następny?
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Na razie mam maila o kwalifikacji, kto wie, ile ojro ten slot będzie kosztował. Robię teraz, 29 sierpnia w Słowacji, w Samorin. Okazja może się nie powtórzyć, a chciałam już rzucić w diabły te połówki
i zdjęcie z panią de Vries, bezcenne!
Zaproś tu swoją kuzynkę lub wujka - będzie weselej.
www.enduhub.com/kajet
www.enduhub.com/kajet
Ta Pani bardzo miła i żałuję że nie miała czadu pogadać.
Co do męki. To było człapanie aczkolwiek warunki pozwoliły proson 4 h złamać. No ok na rowerze jechali grupowo (przez ułamek sekundy i ja za nimi)
Co do męki. To było człapanie aczkolwiek warunki pozwoliły proson 4 h złamać. No ok na rowerze jechali grupowo (przez ułamek sekundy i ja za nimi)
Brawo Ola za walkę w tych warunkach. Ważne, że jest slot:) więc obiektywnie warunki były trudne dla wszystkich.
- FireTriFighter
- Posty: 1174
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Z mojej perspektywy zawody warte ścigania pomimo wysokiej opłaty startowej.olesia pisze:Na razie mam maila o kwalifikacji, kto wie, ile ojro ten slot będzie kosztował. Robię teraz, 29 sierpnia w Słowacji, w Samorin. Okazja może się nie powtórzyć, a chciałam już rzucić w diabły te połówki
Fakt, że możesz trafić powtórkę z Gdańska bo cienia tam nie zaznasz, wiatr w twarz na rowerze też będzie...dasz radę Ola.
Kwestia czy 2021 czy 2022.
Wysłane z mojego moto g(9) power przy użyciu Tapatalka
Wy chyba Mateusz startowaliście tam sztafeta?
- FireTriFighter
- Posty: 1174
- Rejestracja: sob lut 22, 2020 2:16 pm
Tak, dwukrotnie. Wrażenia świetne. Polecam wydarzenie!