Forum TriathlonLife

kajet pisze: ↑

śr wrz 09, 2020 7:13 pm

RafałM pisze:Chrzań się kajet, ty tłusty, powolny prosiaku.

Przez 0.1s myślałem, ze to ja rzeczywiście napisałem

Jeszcze raz graty.

Relacja z zawodów fajna ale (napiszę jak pani w szkole), że Cię literacko stać na więcej:)

Starty Kajeta to taki trochę mój "punkt referencyjny" (bo startujemy w podobnej kategorii wagowo/wynikowo/wiekowej) - śledziłem na live trackerze relaksując się w ogrodzie, że tym razem pomęczy się ktoś inny...
Byłem pełen podziwu jak ten Kajet precyzyjnie realizuje swój plan! Szczególnie zaimponowało to mi, bo ja mam zawsze jakieś "przygody" na starcie i nigdy nie jest tak jak planuję.

1. Pływanie jak przewidział - tak zrobił. Takie okolice tempa to już całkiem znośnie wygląda, szczególnie jeśli się mocno nie inwestuje czasowo w pływanie. Brawo.
2. Na rowerze lapy wchodziły równo po 36km/h jakbyś jechał na tempomacie. Brawo x 2
3. Po pierwszej pętli biegu na 4:55min/km pomyślałem, że dociągniesz tak do końca... Ale i tak wyszło dobrze.

Tak czy siak wstydu nie ma

Półrola tak nie umie!
Brawa za start. To nie był ten dzień by wszystko wyszło. Pływanie i rower świetne!

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Gratulacje,ale wydaje mi się ,że trochę mało płynów przyjąłeś na rowerze

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Coś ten Malbork dla większości bywa ciężki. Pamiętam siebie z zeszłego roku, szło jak po grudzie, choć lubię jak jest chłodno. Być może było za zimno?
Tak, czy owak, gratulacje.
Dziwny to rok, w przyszłym będzie lepiej

scott_mtb pisze: ↑

czw wrz 10, 2020 9:56 am

Gratulacje,ale wydaje mi się ,że trochę mało płynów przyjąłeś na rowerze

Zdecydowanie. Pod koniec solidnie mi się pić chciało. Miałem 0,7 l wody i 0,6 l żeliku Kikera (a w nim ok. 140 g węgli i ok. 700 kcal). Woda w żeliku pozwoliła go co najwyżej strawić, więc żelik jako całość raczej nie poprawił mi bilansu płynów. Wychodzi, że przez ponad 3 godziny zawodów odzyskałem zaledwie 0,7 litra wypoconej wody. A ja zawsze byłem z tych dużo pijących.

robertino pisze: ↑

czw wrz 10, 2020 10:05 am

Coś ten Malbork dla większości bywa ciężki. Pamiętam siebie z zeszłego roku, szło jak po grudzie, choć lubię jak jest chłodno. Być może było za zimno?

Dla mnie raczej ok, ja bardzo nie lubię wmordęwindu, ale tutaj nie było go tak dużo (najwięcej wiało z boku) i prędkość rzadko spadała poniżej 31-32 km/h. Zresztą na odcinkach prowadzących pod wiatr stawałem na głowie, żeby jechać 12-14 m za kimś - wiadomo, że draft robi tym większą różnicę, im mocniej wieje z przeciwka. Dzięki sporej wadze nie musiałem się też siłować z kierownicą itp. A "za zimno" byłoby mi przy 7 stopniach, nie przy 18.

Gratulacje! Po raz kolejny widać progres na pływaniu, oby tak dalej.

Gratulacje!
Marzy mi się taki czas w przyszłym roku.

Nie jesteś kobitą: więc spytam wprost (w celu lepszego zrozumienia tętna i watów) wiek? waga?

j33mbo pisze: ↑

pt wrz 11, 2020 3:22 pm

Nie jesteś kobitą: więc spytam wprost (w celu lepszego zrozumienia tętna i watów) wiek? waga?

39/86. Reszta tutaj.

Willi pisze: ↑

śr wrz 09, 2020 11:34 pm

3 bądź zadowolony, to był ciężki czas, pamiętaj zakazano nam biegać i rowerować a i tak to my nie daliśmy rady, jest nowy sezon przed nami 2021 do boju Panie i Panowie.

4 chłopaki się przyznali że Łucja wypiła znaczną część Twojej coli i musieli sporo wody dolać do tych buteleczek które Ci podawali