Zeszły tydzień wyszedł całkiem zacnie. 4 rowery, 3 biegania, 3 baseny + 2x siłka. W końcu udało się pojechać na cross i zrobić podbiegi, do tej pory zawsze coś. Z ciekawszych jednostek to na pewno over under 2' 95%/1' 107% FTP 3 bloki po 9 minut. Fajnie że udało się przed tym treningiem zrobić drzemkę 20', ona zawsze czyni cuda
w sumie 13,5h i 760 TSS - dużo ale zima to okres luzu w robocie i regeneracji zapewniam sobie równie dużo. Ten tydzień będzie podobny, a w przyszłym pewnie trochę jednostek powypada ze względu na święta.
A w tym tygodniu serwujemy:
PN - rower 1:20 - trening totalnie z dupy, miał być dzień luzu, ale dzień wpół wolny, więc chciałem wrzucić jakąś jednostkę a luźniejszy dzień przenieść na wtorek. Wyrypałem się na Alpe du Zwift, niecała godzina na 95% FTP. Zima to dobry czas na takie wybryki
WT - basen. kończymy mini-cykl techniczny i zaczynamy pracę nad szybkością.
ŚR - bieg godzinka w tlenie + siłownia
CZW - zabawa biegowa, w sumie ok. 12-14 km, szukamy prędkości. wieczorem 1:20h luźnego roweru z kilkoma maxami po 20" jak nie zrypie się za mocno na biegu.
PT - basen ok. 3k, może w końcu czas wrócić na jakieś odrobine przyzwoite objętości
SB - 3x20' tempo na 1/2IM, test jak tam u mnie z wytrzymałością i znalezienie punktu wyjściowego z którym się będę porównywał w tym sezonie + wieczorem siłownia
ND - basen + BNP od 4:40 do sub 4:00 + przebieżki. Myślę czy nie wrzucić zamiast tego jakichś powtórzeń tempowych. W sumie ok. 17km - trzeba łapać pogodę póki jest